Sejm debatuje nad wydłużeniem do roku czasu rozliczeniowego pracy

2013-06-12, 14:01  Polska Agencja Prasowa

Sejm debatuje nad wydłużeniem okresu rozliczeniowego czasu pracy z 4 do 12 miesięcy. Rząd argumentuje, że zmiana pomoże utrzymać konkurencyjność polskiej gospodarki, związki zawodowe protestują, twierdząc, że pracownik zostanie sprowadzony do roli niewolnika.

Projekt nowelizacji kodeksu pracy poparła sejmowa komisja nadzwyczajna ds. zmian w kodyfikacjach.

Zgodnie z projektem nawet 12-miesięczny okres rozliczeniowy mógłby być stosowany, "jeżeli jest to uzasadnione przyczynami obiektywnymi lub technicznymi, lub dotyczącymi organizacji pracy".

Posłowie komisji opowiedzieli się też za wprowadzeniem obowiązku sporządzenia miesięcznego harmonogramu czasu pracy dla pracownika, chyba że wynika on wprost z kodeksu pracy lub umowy z pracownikiem. Jeśli ze względu na rozkład czasu pracy w okresie rozliczeniowym pracownik nie ma obowiązku wykonywania pracy, przysługuje mu wynagrodzenie nie niższe od minimalnego - tak chcą zapisać w kodeksie pracy posłowie.

Jeden z nowych artykułów, który ma trafić do kodeksu pracy, ma pozwolić na wprowadzenie różnych godzin rozpoczynania pracy albo przedziału czasu, w którym pracownik ma rozpocząć pracę.

Projekt zakłada, że nowe zasady rozliczania i rozkładu czasu pracy generalnie mogą zostać wprowadzone w firmie w układzie zbiorowym lub w porozumieniu ze związkami zawodowymi, albo przedstawicielami pracowników. Projekt pozwala też na stosowanie rozkładów czasu pracy na indywidualny wniosek pracownika, niezależnie od ustaleń ze związkami lub reprezentacją pracowników.

Przepisy projektowanej nowelizacji miałyby wejść w życie 14 dni od ogłoszenia.

"Chcemy uratować jak największą liczbę miejsc pracy, utrzymać konkurencyjność polskiej gospodarki, dać szanse firmom na rozwój, ale za zgodą pracowników, w dialogu na poziomie firm" - argumentował w środę na rzecz nowelizacji minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz.

Minister przypomniał w rozmowie z dziennikarzami, że propozycja nowelizacji kodeksu wynika z pozytywnych doświadczeń ustawy antykryzysowej, działającej między lipcem 2009 a grudniem 2011.

Według niego wydłużenie okresu rozliczeniowego do 12 miesięcy bardzo się wtedy sprawdziło.

"Z tego rozwiązania w trakcie działania ustawy antykryzysowej skorzystały dziesiątki tysięcy pracowników. Ponad 100 tys. pracowników według naszych analiz zachowało dzięki temu, wydłużonemu okresowi rozliczeniowemu czasu pracy swoje miejsce pracy, swoje zatrudnienie" - mówił minister.

"Tak więc uznaliśmy, że warto przenieść to na stałe (do kodeksu pracy - PAP), korzystać z tych rozwiązań, ale tylko i wyłącznie - i to bym bardzo chciał podkreślić - do wydłużenia okresu rozliczeniowego może dojść tylko i wyłącznie po zgodzie strony pracowniczej" - powiedział Kosiniak-Kamysz.

"Musi być porozumienie między pracodawcą a pracownikami. Czy to związkiem zawodowym działającym w firmie, czy Radą Pracowniczą, czy przedstawicielem pracowników" - dodał minister. Podkreślił, że są przykłady firm, gdzie związki powiedziały nie i wydłużenie okresu rozliczeniowego nie nastąpiło.

"W moim poczuciu to zabezpiecza interes pracowników" - ocenił Kosiniak-Kamysz.

Innego zdania są związki zawodowe, które protestują przeciwko zmianie kodeksu pracy - ostatnio w szczecinie, gdzie przed Urzędem Wojewódzkim związkowcy NSZZ "Solidarność" utworzyli miasteczko namiotowe.

"Mówienie o tym, że ta ustawa da więcej nowych miejsc pracy, jest totalną bzdurą i nieporozumieniem. Jeżeli pracodawca będzie rozliczał czas pracy w okresie 12-miesięcznym, z pracownika zrobi niewolnika" - mówił przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda.

"Jeśli nadgodzin będzie mniej i pracodawca nie będzie za nie płacił, to pracodawcy będą wykorzystywać do maksimum pracownika zatrudnionego, a nie zatrudniać nowych" - przekonywał.

W kwietniu Solidarność podczas posiedzenia Komisji Trójstronnej uzależniła dalsze rozmowy w ramach komisji od wycofania projektu uelastyczniającego czas pracy z Sejmu. Premier zapowiedział wtedy, że mimo grożenia strajkiem rząd z projektu się nie wycofa.

Liderzy trzech central związkowych: Solidarności, OPZZ i Forum Związków Zawodowych ustalili, że będą razem koordynować akcje protestacyjne. Zapowiedzieli, że do protestu może dojść we wrześniu w Warszawie, rozważany jest też strajk generalny. (PAP)

Kraj i świat

To nie dramat, to tragedia. W Głuchołazach zerwał się most, a w Stroniu Śląskim przerwała się tama

„To nie dramat, to tragedia”. W Głuchołazach zerwał się most, a w Stroniu Śląskim przerwała się tama

2024-09-15, 14:05
W powiecie kłodzkim ewakuowano 1600 osób. Pierwszy zgon w wyniku utonięcia

W powiecie kłodzkim ewakuowano 1600 osób. Pierwszy zgon w wyniku utonięcia

2024-09-15, 08:43
Woda wdziera się do kamienic w Kłodzku. Rekordowy poziom Nysy Kłodzkiej

Woda wdziera się do kamienic w Kłodzku. Rekordowy poziom Nysy Kłodzkiej

2024-09-15, 07:34
Powódź na południu Polski Kolejne ewakuacje, stany alarmowe przekroczone na 59 wodowskazach

Powódź na południu Polski! Kolejne ewakuacje, stany alarmowe przekroczone na 59 wodowskazach

2024-09-14, 22:12
Burmistrz Lądka-Zdroju: Rozpoczęliśmy ewakuację, rzeka płynie już drogami i zalewa domy

Burmistrz Lądka-Zdroju: Rozpoczęliśmy ewakuację, rzeka płynie już drogami i zalewa domy

2024-09-14, 19:42
Szef MSWiA o zagrożeniu powodzią: Najbliższe godziny będą bardzo trudne

Szef MSWiA o zagrożeniu powodzią: Najbliższe godziny będą bardzo trudne!

2024-09-14, 19:06
Premier: Przed nami krytyczna noc, konieczna pełna mobilizacja. Odprawa w Nysie

Premier: Przed nami krytyczna noc, konieczna pełna mobilizacja. Odprawa w Nysie

2024-09-14, 17:22
Czechy: Ewakuacja szpitala, stan zagrożenia wprowadzony w jednym z województw

Czechy: Ewakuacja szpitala, stan zagrożenia wprowadzony w jednym z województw

2024-09-14, 16:36
Mieszkańcy Lądka-Zdroju: Biała Lądecka wygląda podobnie jak podczas powodzi tysiąclecia

Mieszkańcy Lądka-Zdroju: Biała Lądecka wygląda podobnie jak podczas powodzi tysiąclecia

2024-09-14, 13:47
Minister Siemoniak: Opolszczyzna i Dolny Śląsk na pierwszej linii zagrożenia powodzią

Minister Siemoniak: Opolszczyzna i Dolny Śląsk na pierwszej linii zagrożenia powodzią

2024-09-14, 10:40
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę