Prokuratura sprawdza czy wszcząć śledztwo ws. Włodarskiego

2015-01-28, 13:34  Polska Agencja Prasowa

Prokuratura z urzędu sprawdza czy wszcząć śledztwo ws. przekroczenia uprawnień przez szefa Służby Więziennej gen. Jacka Włodarskiego, który podał się do dymisji. Decyzję o rezygnacji motywował on względami osobistymi - mówi minister sprawiedliwości Cezary Grabarczyk.

O złożeniu przez szefa SW rezygnacji resort sprawiedliwości poinformował we wtorek. Ministerstwo nie chciało wtedy ujawniać jej szczegółów.

Jak dowiedziała się nieoficjalnie PAP ze źródeł zbliżonych do resortu, rezygnacja miała związek ze sprawą zatrudniania więźniów do pracy przy budowie autostrady A2, opisaną w tygodniku "Newsweek". Mieli oni pracować za darmo, na rzecz wykonawcy jednego z odcinków drogi. Dziesiątki więźniów miał "załatwić firmie" - jak podaje tygodnik - właśnie dotychczasowy szef Służby Więziennej.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysław Nowak powiedział w środę PAP, że z urzędu wszczęto postępowanie sprawdzające pod kątem ewentualnego przekroczenia uprawnień funkcjonariusza publicznego (grozi za to do 3 lat więzienia). Dodał, że w ramach tego postępowania prokurator wystąpi o dokumenty sprawy do SW i MS i po ich uzyskaniu podejmie decyzję czy wszcząć śledztwo.

Według "Newsweeka" sprawa "została zamieciona pod dywan", a funkcjonariusz, który próbował ją wyjaśniać, został zwolniony. "Newsweek" poinformował także, że generał w rozmowie z tygodnikiem nie miał sobie "poza głupotą" nic do zarzucenia; miał też - jak dodaje gazeta - przyznać, że prywatną firmę goniły terminy, a szef jej rady nadzorczej to jego znajomy. Tygodnik podaje, że Włodarski spotkał się z szefem rady nadzorczej firmy jesienią 2013 r., a potem zadzwonił do szefa Służby Więziennej z Łodzi. Po tej rozmowie więźniowie mieli być wożeni do pracy przy autostradzie. Do zdarzeń tych miało dojść w październiku 2013 r.

"To jest chyba trochę bardziej skomplikowana sytuacja. (...) Dziennikarz stosował metody prowokacji przygotowując ten materiał i budując daleko posunięte tezy" - zaznaczył Grabarczyk w środę w radiowej Jedynce, odnosząc się do publikacji tygodnika.

"Przepisy przewidują, że więźniowie mogą pracować, także nieodpłatnie. Oczywiście muszą być wypełnione warunki przewidziane prawem. W tym przypadku SW prowadziła postępowanie wyjaśniające, a wszystko działo się w 2013 r. Mnie nie było wówczas w resorcie" - powiedział minister i dodał, że uchybienia, które wykazano w postępowaniu, "pojawiły się na poziomie jednostek penitencjarnych, w których byli osadzeni więźniowie".

Rzecznik SW ppłk Jarosław Góra wyraził "zdecydowany sprzeciw" wobec "braku obiektywizmu dziennikarskiego". Zaznaczył, że informacje o próbach tuszowania sprawy są nieprawdziwe. Według niego szef SW działał zgodnie z przyjętymi rozwiązaniami i po tym, jak zwróciła się do niego osoba zainteresowana pracą skazanych, skierował sprawę - zgodnie z właściwością - do dyrektora okręgowego SW w Łodzi. Zaznaczył, że szef SW po otrzymaniu informacji o możliwych nieprawidłowościach wydał polecenie przeprowadzenia w tej sprawie kontroli.

Teraz wniosek o odwołanie szefa SW trafi do premier Ewy Kopacz. Na razie minister nie wystąpił o powołanie na to stanowisko innej osoby.

Rzecznik prasowy Centralnego Biura Antykorupcyjnego poinformował, że funkcjonariusze Biura prowadzą w związku z tą sprawą czynności analityczne i weryfikują zbierane informacje, nie prowadzą działań kontrolnych czy procesowych.(PAP)

Kraj i świat

PKP wśród wyróżnionych za podnoszenie bezpieczeństwa drogowego

2015-02-04, 19:21

Posłowie o nowelizacji ustawy o sporcie

2015-02-04, 19:19

W sztabie generalnym w Kijowie wykryto szpiega separatystów

2015-02-04, 19:17

Duże rodziny zwolnione z opłaty skarbowej

2015-02-04, 19:16

MSZ Rosji i MSZ Polski o sprawie nieruchomości użytkowanych przez oba państwa

2015-02-04, 19:15

Eksperci: trzeba zmienić zasady funkcjonowania pakietu onkologicznego

2015-02-04, 19:14
Kopacz, Piechociński i Kaczyński jako ofiary przemocy na plakatach Twojego Ruchu

Kopacz, Piechociński i Kaczyński jako ofiary przemocy na plakatach Twojego Ruchu

2015-02-04, 19:12

W Sejmie pierwsze czytanie projektu dot. odwróconego VAT

2015-02-04, 19:11

PKW: potrzebna korekta podziału mandatów w wyborach do Sejmu

2015-02-04, 17:16

SLD złożyło projekt uchwały Sejmu ws. konfliktu na Ukrainie

2015-02-04, 17:14
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę