Ewa Kopacz oczekuje od Niemiec europejskiej solidarności

2015-01-23, 17:25  Polska Agencja Prasowa

Od tak ważnego przyjaciela, jakim są Niemcy, oczekiwałabym europejskiej solidarności oraz respektowania zasad jednolitego rynku w Unii Europejskiej - mówiła premier Ewa Kopacz nt. sytuacji polskich przewoźników w związku z nowymi przepisami o płacy minimalnej w Niemczech.

Od 1 stycznia w Niemczech obowiązuje ustawa o płacy minimalnej; stawka za godzinę, która dotyczy zarówno Niemców, jak i obywateli innych państw pracujących w tym kraju, wynosi co najmniej 8,50 euro za godzinę. Według władz w Berlinie stawka minimalna obowiązuje również kierowców z firm transportowych spoza Niemiec. W praktyce każda firma transportowa, której samochód przejeżdżałby tranzytem przez terytorium Niemiec, musiałby płacić swoim kierowcom odpowiednio wysokie stawki. Niemieckie regulacje uderzają w polskie firmy transportowe, ale cieszą związkowców.

W piątek w Warszawie na ten temat Kopacz rozmawiała z ministrem gospodarki Januszem Piechocińskim i komisarz UE ds. rynku wewnętrznego Elżbietą Bieńkowską. Jak podała KPRM, premier zaznaczyła na spotkaniu, że sprawa sektora transportu drogowego jest w tej chwili jednym z najważniejszych zadań polskiego rządu. „Od tak ważnego przyjaciela, jakim są Niemcy oczekiwałabym europejskiej solidarności oraz respektowania zasad jednolitego rynku w Unii Europejskiej” - powiedziała.

Komisarz Elżbieta Bieńkowska przypomniała, że Komisja Europejska zwróciła się do rządu niemieckiego o wyjaśnienia w sprawie zgodności proponowanych zmian legislacyjnych z prawem Unii Europejskiej. KPRM podała, że ze względu na powagę sytuacji, KE rozważy skrócenie terminu odpowiedzi rządu niemieckiego do końca lutego.

Bieńkowska zapewniła, że Polska otrzyma odpowiedź na swoją skargę w sprawie stosowania przez rząd Niemiec nowych przepisów dotyczących płacy minimalnej. Odpowiedź została przygotowana przez trzech komisarzy UE: ds. rynku wewnętrznego, przemysłu i przedsiębiorczości Elżbietą Bieńkowską, ds. transportu Violettę Bulc oraz ds. zatrudnienia, spraw społecznych, umiejętności i mobilności pracowników Marianne Thyssen.

W środę na ten temat Kopacz rozmawiała z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. Jak informowano, ze strony kanclerz "padło zobowiązanie, deklaracja, że podejmie kroki niezbędne do tego, by jak najszybciej doszło do spotkania polskich i niemieckich ministrów pracy i transportu".

Jak mówił wcześniej wicepremier Piechociński, Polska rozpoczęła ofensywę dyplomatyczną w tej sprawie. "W najbliższych dniach do Berlina udaje się misja dwóch konstytucyjnych ministrów Polski na rozmowy z odpowiednikami niemieckimi" - poinformował.

Komisja Europejska poprosiła Niemcy o wyjaśnienia w tej sprawie.

Do przygotowania rekomendacji, jak należy postępować w związku z tymi przepisami, zobowiązał się polski resort infrastruktury po środowym spotkaniu z przedstawicielami przewoźników. Resort poinformował w czwartek późnym wieczorem, że Polska apeluje do strony niemieckiej o niestosowanie nowych przepisów o płacy minimalnej w stosunku do przewoźników wykonujących przewozy przez terytorium Niemiec.

Niektóre organizacje zrzeszające przewoźników, nie czekając na rekomendacje resortu, podejmują własne działania. Władze Opolskiego Zrzeszenia Przewoźników Drogowych zapowiedziały w czwartek, że będą zaopatrywać swoich kierowców w oświadczenia w języku niemieckim z informacją, że przepisy niemieckiej ustawy o płacy minimalnej ich nie dotyczą.

Innego zdania o niemieckich przepisach są polskie organizacje związkowe. Szefowie struktur sektora transportu Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych, NSZZ "Solidarność" i Forum Związków Zawodowych, przesłali list do niemieckiej minister pracy i spraw socjalnych Andrei Nahles, wyrażający poparcie dla działań rządu w Berlinie.

"To bardzo dobra wiadomość nie tylko dla niemieckich pracowników, ale także dla Polaków pracujących w Niemczech. (...) Zwracamy się do pani o podtrzymanie niemieckiego stanowiska w sprawie interpretacji przepisów dotyczących płacy minimalnej w toku wyjaśnień, o które zwróciła się do Niemiec Komisja Europejska" - napisali związkowcy w przesłanym w piątek PAP liście.

Taki sam list przesłali do szefa Niemieckiej Konfederacji Związków Zawodowych Reinera Hoffmanna.

W piątek późnym popołudniem związkowcy poinformowali, że liderzy polskich central związkowych ("S", Forum ZZ i OPZZ) oraz największej niemieckiej centrali związkowej zrzeszającej transportowców - DGB przygotowują wspólne stanowisko, popierające regulacje dot. stawek dla kierowców w kontekście wprowadzenia w Niemczech stawki minimalnej. (PAP)

Kraj i świat

Prezydent złożył kondolencje po śmierci króla Arabii Saudyjskiej

2015-01-23, 17:27

A. Duda: nie mogę pozwolić, by wypaczano moje słowa, pozew przeciw premier będzie złożony

2015-01-23, 17:26

Jednocyfrowy poziom bezrobocia w 2015 r. - "bardzo realny"

2015-01-23, 17:24

Pigułka "dzień po" bez recepty - od ukończenia 15. roku życia

2015-01-23, 17:23

W Warszawie będą jeździć autobusy zasilane skroplonym metanem

2015-01-23, 17:21

WHO o eboli: sytuacja wciąż "bardzo niepokojąca"

2015-01-23, 17:21

Piechociński: kraje UE widzą zagrożenie w niemieckich regulacjach

2015-01-23, 17:19

Prokuratura apeluje ws. dziennikarzy zatrzymanych w PKW

2015-01-23, 17:18
Król Abd Allah pochowany w nieoznaczonym grobie

Król Abd Allah pochowany w nieoznaczonym grobie

2015-01-23, 17:08
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę