Gazprom: UE powinna spieszyć się z budową połączeń gazowych
UE powinna jak najszybciej zacząć budowę połączeń gazowych, jeśli ma odbierać rosyjski gaz w nowym punkcie dostaw, na granicy Turcji i Grecji - oświadczył w środę szef Gazpromu Aleksiej Miller, który rozmawiał w Moskwie z wiceszefem KE Maroszem Szefczoviczem.
W trakcie pierwszej wizyty w Moskwie nowego wiceszefa Komisji Europejskiej Miller przedstawił nowe stanowisko negocjacyjne Rosji związane z jej planami przeniesienia z Ukrainy do Turcji tras tranzytu rosyjskiego gazu do UE.
Szef Gazpromu oświadczył, że projekt gazociągu South Stream jest "zamknięty". "Gazociąg +Turecki Potok+ jest jedyną trasą, którą można dostarczać 63 mld metrów sześc. gazu rosyjskiego idących obecnie przez Ukrainę. Innych wariantów nie ma" - podkreślił.
"Nasi partnerzy europejscy są o tym poinformowani i teraz ich zadaniem jest stworzenie niezbędnej infrastruktury (idącej) od granicy Turcji i Grecji. Mają na to maksimum kilka lat. (...) Zmieszczenie się w tym terminie wymaga, by praca nad budową nowych magistral gazowych w krajach UE rozpoczęła się już dziś. W przeciwnym razie te ilości gazu mogą znaleźć się na innych rynkach" - oznajmił Miller.
Wyjaśnił też, że Gazprom w swojej strategii i dalszych działaniach przyjął za punkt wyjścia plany stworzenia unijnej unii energetycznej.
Miller ostrzegł też, że ryzyka związane z tranzytem rosyjskiego gazu przez terytorium Ukrainy podczas obecnej zimy utrzymują się. Przyczyną jest fakt, że "Ukraina z powodu trudności finansowych nie zdołała w listopadzie i grudniu kupić odpowiedniej ilości gazu rosyjskiego i znacznie uszczupliła zapasy gazu w podziemnych zbiornikach" - oznajmił szef Gazpromu odpowiadając na pytania dziennikarzy.
Rosja zakręciła kurek z gazem Ukrainie w czerwcu, jednak po kilkumiesięcznych rozmowach, w których dużą rolę odegrała Komisja Europejska, stronom udało się dojść do porozumienia. Wynegocjowany pod koniec października tzw. pakiet zimowy ma obowiązywać do marca 2015 roku. Dzięki temu porozumieniu od 9 grudnia wznowiono dostawy rosyjskiego gazu na Ukrainę.
W grudniu Rosja ogłosiła, że po ułożeniu nowego gazociągu z Rosji przez Morze Czarne do Turcji rola Ukrainy jako kraju tranzytowego przy dostawach rosyjskiego gazu do Europy "zostanie sprowadzona do zera". Krajem tranzytowym zaś stanie się Turcja, a na jej granicy z Grecją Rosja może zbudować hub gazowy do zaopatrywania Europy.
Nową magistralę Rosja ma zamiar zbudować w miejsce kwestionowanego przez Komisję Europejską gazociągu South Stream. Teraz Gazprom ma zamiar ułożyć magistralę o takiej samej mocy przesyłowej, tj. 63 mld metrów sześciennych rocznie, przez Morze Czarne w stronę Turcji. Rosyjski koncern podpisał z tureckim przedsiębiorstwem Botas list intencyjny w sprawie budowy nowego gazociągu. (PAP)