Zdaniem Radosława Sikorskiego, słowa Piotra Dudy o posłach ze Śląska budzą niepokój
Słowa szefa Solidarności Piotra Dudy dotyczące posłów ze Śląska budzą niepokój, to nacisk na granicy groźby karalnej - oświadczył w środę marszałek Sejmu Radosław Sikorski. Zaznaczył, że Duda powinien wycofać się ze swojej wypowiedzi i rozpocząć merytoryczną dyskusję.
Sikorski odniósł się na briefingu w Sejmie do stwierdzenia Piotra Dudy ze środowej konferencji prasowej. "To są słowa, które budzą niepokój. Jest to nacisk na posłów na granicy groźby karalnej. Myślę, że takie szantażowanie posłów to nie jest realizacja postulatów Polskiego Sierpnia, to nie jest ta wolność, o którą kiedyś Solidarność walczyła" - zaznaczył marszałek Sejmu.
"Jest to tym bardziej niestosowne, że Sejm w tej chwili bardzo energicznie pracuje nad jedynym realnym planem uzdrowienia sytuacji w polskim górnictwie węgla kamiennego. Apeluję do Piotra Dudy, aby się ze swoich słów wycofał i apeluję o merytoryczną dyskusję o reformie polskiego górnictwa" - dodał Sikorski.
Szef NSZZ "Solidarności" powiedział w środę o protestach górniczych: "Ten protest będzie się rozszerzał, jeżeli np. delegacja rządowa przyjedzie i nie dojdzie do kolejnego porozumienia, jeżeli się okaże, że ta ustawa zostanie w tym tygodniu przegłosowana w Sejmie, pójdzie szybką ścieżką do Senatu, pan prezydent podpisze - to my też wiemy, co mamy robić. Ja chcę tym posłom ze Śląska powiedzieć jedno: my wiemy, znamy wasze nazwiska i imiona i wiemy gdzie mieszkacie. I immunitet wam nie pomoże".
Przeciwko rządowemu planowi naprawy dla Kompanii Węglowej (KW) protestują górnicy ze wszystkich 14 kopalń należących do tej spółki.
Według służb kryzysowych wojewody śląskiego, w środę rano w proteście w 12 kopalniach KW uczestniczyło prawie 1250 pracowników, w tym 1158 pod ziemią. Inne dane podają związki zawodowe, według których w akcji pod ziemią uczestniczy ponad 2 tys. pracowników.
Jako pierwsi protest rozpoczęli przez kilkoma dniami pracownicy kopalń, które mają zostać zlikwidowane: Brzeszcze w Brzeszczach, Sośnica-Makoszowy w Gliwicach i Zabrzu, Bobrek-Centrum w Bytomiu i Pokój w Rudzie Śląskiej. W kolejnych dniach dołączały kolejne kopalnie.
Związkowcy zaostrzyli akcję protestacyjną po rozmowach z premier Ewą Kopacz, zakończonych w nocy w poniedziałku na wtorek, bez zawarcia porozumienia.
We wtorek sejmowa komisja nadzwyczajna ds. energetyki i surowców energetycznych skierowała projekt nowelizacji ustawy dot. górnictwa węgla kamiennego do drugiego czytania. Nowe przepisy umożliwią realizację rządowego programu restrukturyzacji kopalń. W środę wieczorem Sejm w głosowaniu zdecyduje, czy przeprowadzi drugie czytanie tego projektu nowelizacji. (PAP)