Zdaniem Ławrowa, próby izolowania Rosji nie mają perspektyw

2015-01-12, 14:15  Polska Agencja Prasowa/Jerzy Malczyk

Minister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej Siergiej Ławrow oświadczył w poniedziałek, że próby izolowania jego kraju nie mają perspektyw. Podkreślił, że Rosja ma w świecie partnerów.

Ławrow zadeklarował, że FR jest zainteresowana współpracą z Unią Europejską i wszystkimi jej członkami, jednak na równoprawnej podstawie. Oznajmił też, że dla uregulowania kryzysu na Ukrainie kluczowe znaczenie ma zapoczątkowanie bezpośredniego, ogólnonarodowego dialogu na temat reformy konstytucyjnej z udziałem wszystkich regionów i sił politycznych tego kraju.

Szef MSZ FR powiedział to na konferencji prasowej w Moskwie po rozmowach z ministrem spraw zagranicznych Łotwy Edgarsem Rinkeviczsem, którego kraj sprawuje w tym półroczu rotacyjne przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej. Wśród tematów rozmów były stosunki Rosja-UE i kryzys ukraiński.

Rinkeviczs ze swej strony oświadczył, że jego wizyta w Moskwie była "rozpoznaniem" przed spotkaniem szefów MSZ krajów UE, które odbędzie się 19 stycznia w Brukseli, a jednym z tematów którego będą relacje Unii z Rosją. Łotewski minister przekazał, że jego rozmowy z Ławrowem wykazały występowanie "pryncypialnych różnic" między UE i FR, a jako przykład wymienił Krym.

Rinkeviczs oznajmił, że Unia Europejska gotowa będzie "poważnie rozważyć" możliwość złagodzenia lub uchylenia sankcji praciwko Rosji, jeśli nastąpi realny postęp w uregulowaniu kryzysu na Ukrainie. Ostrzegł zarazem, że jeżeli sytuacja na Ukrainie będzie się pogarszać, to nie można wykluczyć dalszych kroków ze strony UE. "To nie są pogróżki. Takie jest nasze pryncypialne stanowisko" - oświadczył.

Rinkeviczs przyznał, że proces uregulowania kryzysu ukraińskiego będzie trudny i że wymagać będzie czasu. "Widzimy, że jak na razie porozumienia mińskie nie są wykonywane" - powiedział.

Z kolei Ławrow oznajmił, że Rosja jest w posiadaniu danych, świadczących o tym, że władze w Kijowie mogą podjąć kolejną próbę rozwiązania kryzysu na wschodzie kraju przy użyciu siły. Rosyjski minister ostrzegł, że doprowadzi to do katastrofy. Wyraził też nadzieję, że kraje zachodnie nie pozwolą "partii wojny" w Kijowie zburzyć "kruchych nadziei" na pokój, jakie dają porozumienia z Mińska.

"Nie może być innego rozwiązania ukraińskiego kryzysu, niż pokojowe, polityczne uregulowanie" - zaznaczył, wyrażając nadzieje, że poniedziałkowe spotkanie w Berlinie w formacie normandzkim, tj. z udziałem szefów MSZ Rosji, Ukrainy, Francji i Niemiec "pomoże stymulować pełne, wszechstronne wypełnienie wszystkiego tego, co uzgodniono w Mińsku". "Najważniejsze jest przerwanie ognia" - powiedział.

Poniedziałkowy "Kommiersant", powołując się na źródła w strukturach Unii Europejskiej, przekazuje, że kryzys w stosunkach między FR i UE będzie jednym z dwóch kluczowych - obok walki z terroryzmem - tematów przyszłotygodniowego spotkania szefów MSZ krajów UE w Brukseli. Według rosyjskiego dziennika unijni ministrowie mają na nim wypracować nową strategię wobec Rosji.

Odwołując się do ocen swoich rozmówców w Brukseli, "Kommiersant" podaje, że większość członków UE uważa obecne napięcie w relacjach z FR za zagrożenie dla stabilności i bezpieczeństwa w Europie, a także przeszkodę w uregulowaniu sytuacji na Ukrainie. "Za pomocą nowej strategii europejscy dyplomaci chcą również przezwyciężyć wewnętrzne rozbieżności co do tego, jak winny być budowane stosunki z Moskwą" - pisze gazeta.

"Kommiersant" cytuje w tym kontekście przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska, który 18 grudnia po szczycie Unii Europejskiej oświadczył, że UE "zamierza sformułować absolutnie jednolite stanowisko wobec Rosji - nie zideologizowane, ale pragmatyczne i praktyczne".

Zdaniem moskiewskiego dziennika nie będzie to łatwe, gdyż w łonie Unii Europejskiej powstały dwa obozy, których poglądy na relacje z Rosją w istotnym stopniu się różnią.

"Pierwszy obóz uważa, że przezwyciężyć napięcie i nieufność można przez ustanowienie instytucjonalnych kontaktów między Unią Europejską, a funkcjonującą od 1 stycznia Eurazjatycką Unią Gospodarczą (EUG), będącą gospodarczym sojuszem FR, Białorusi, Kazachstanu i Armenii" - informuje "Kommiersant", przypominając, że "władze w Moskwie od dawana mówiły o konieczności współpracy tych dwóch struktur, jednak w Brukseli sceptycznie odnoszono się do integracyjnej aktywności Rosji".

Gazeta odnotowuje, że "jako pierwszy o zbliżeniu z EUG jako drodze do rozładowania napięcia wokół Ukrainy i zmiany negatywnych tendencji w relacjach z Moskwą, w końcu ubiegłego roku mówił szef MSZ Niemiec Frank-Walter Steimeier". "Kommiersant" przekazuje, że z jego informacji wynika, iż stanowisko Niemiec popierają Francja, Włochy, Hiszpania, Austria, Węgry, Czechy, Słowacja, Grecja i kilka innych państw.

W drugim obozie - jak podaje dziennik - znajdują się m.in. Łotwa, Estonia, Litwa, Polska i Wielka Brytania, które "z nieufnością odnoszą się do działań Moskwy i uważają zbliżenie z EUG na danym etapie za bezowocne". "Kraje te uważają, że odbudowywać zaufanie należy przez stopniowe umacnianie praktycznej współpracy w sferach wzajemnego zainteresowania, w tym w walce z terroryzmem i przemytem narkotyków" - cytuje "Kommiersant" jednego ze swoich rozmówców w Brukseli.

Gazeta informuje, że jeśli ministrowie spraw zagranicznych 19 stycznia sformułują konkretne propozycje, a zbierający się 12 lutego szczyt Unii Europejskiej je zatwierdzi, to szefowa unjnej dyplomacji Federica Mogherini osobiście przedstawi je przywódcom Rosji podczas wizyty w Moskwie wstępnie zaplanowanej na luty. (PAP)

Kraj i świat

Logo polskiej prezydencji zawisło na budynku Rady Unii Europejskiej w Brukseli

Logo polskiej prezydencji zawisło na budynku Rady Unii Europejskiej w Brukseli

2025-01-03, 12:03
Jasny sygnał dla przedstawiciela Węgier w Polsce. Nie będzie mile widziany na uroczystości

Jasny sygnał dla przedstawiciela Węgier w Polsce. Nie będzie mile widziany na uroczystości

2025-01-03, 11:08
Żołnierz, który strzelał do samochodu w Mielniku, usłyszał zarzuty. Grozi mu dożywocie

Żołnierz, który strzelał do samochodu w Mielniku, usłyszał zarzuty. Grozi mu dożywocie

2025-01-02, 16:12
Kenia: na ziemię spadł 2,5-metrowy fragment rakiety kosmicznej. Obiekt zbadają specjaliści

Kenia: na ziemię spadł 2,5-metrowy fragment rakiety kosmicznej. Obiekt zbadają specjaliści

2025-01-02, 15:35
Podlaskie: żołnierz strzelał do cywilnego auta, był pijany. Zatrzymali go inni żołnierze

Podlaskie: żołnierz strzelał do cywilnego auta, był pijany. Zatrzymali go inni żołnierze

2025-01-02, 12:13
Biden: Zamachowiec z Nowego Orleanu był zainspirowany przez Państwo Islamskie

Biden: Zamachowiec z Nowego Orleanu był zainspirowany przez Państwo Islamskie

2025-01-02, 07:22
Belgia jako pierwszy kraj w UE zakazuje sprzedaży jednorazowych e-papierosów

Belgia jako pierwszy kraj w UE zakazuje sprzedaży jednorazowych e-papierosów

2025-01-01, 18:56
Będzie mocno wiało Ostrzeżenia dla całego kraju, również dla naszego regionu

Będzie mocno wiało! Ostrzeżenia dla całego kraju, również dla naszego regionu

2025-01-01, 15:27
Od 1 stycznia na nowej liście leków refundowanych znajdą się m.in. preparaty przeciw udarom

Od 1 stycznia na nowej liście leków refundowanych znajdą się m.in. preparaty przeciw udarom

2025-01-01, 10:43
Prezydent Andrzej Duda: W ostatnim roku rząd skupił się na wzmacnianiu konfliktów

Prezydent Andrzej Duda: W ostatnim roku rząd skupił się na wzmacnianiu konfliktów

2024-12-31, 20:24
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę