W czwartek prezydent skieruje do Sejmu projekt zmian w Kodeksie wyborczym
W czwartek prezydent Bronisław Komorowski skieruje do Sejmu projekt zmian w Kodeksie wyborczym. Wcześniej tego dnia zaprezentuje go przedstawicielom klubów parlamentarnych. Projekt zakłada m.in. kadencyjność członków Państwowej Komisji Wyborczej.
Przed skierowaniem do Sejmu Komorowski przedstawi projekt przedstawicielom klubów, którzy zostali zaproszeni na spotkanie do Pałacu Prezydenckiego na czwartek na godz. 12.30. Wezmą w nim udział: z PO - Rafał Grupiński, z PiS - Mariusz Błaszczak, z PSL - Jan Bury, z SLD - Leszek Miller, z Twojego Ruchu - Janusz Palikot oraz ze Sprawiedliwej Polski - Jacek Żalek. Godzinę później, w obecności mediów, prezydent podpisze projekt.
Prezydencki minister Olgierd Dziekoński zapowiadał w rozmowie z PAP, że projekt zawiera w sobie wnioski, które były zgłaszane przez ugrupowania polityczne, również opozycyjne, jak i instytucje oraz organizacje po tegorocznych wyborach do samorządu.
Prezydencka propozycja, oprócz 9-letniej kadencyjności Państwowej Komisji Wyborczej, zakłada m.in. wzmocnienie roli szefa PKW, szczególnie poprzez skuteczniejszy nadzór na Krajowym Biurem Wyborczym oraz wprowadzenie zasady klasyfikowania głosów nieważnych. Tak, żeby było wiadomo, czy były one puste czy błędnie oznaczone.
Komorowski zapowiedział przygotowanie projektu zmian w Kodeksie wyborczym po kłopotach z systemem informatycznym, które opóźniły podanie do publicznej wiadomości wyników I tury wyborów samorządowych. Wywołało to polityczną i medialną burzę wokół PKW, w efekcie której zmienił się skład Komisji.
Jak deklarował Dziekoński, jeśli prezydencka propozycja zmian w prawie wyborczym uzyska akceptację parlamentu, to mogłaby obowiązywać już w tegorocznych wyborach parlamentarnych, które odbędą się na jesieni. Nie będzie to jednak możliwe w przypadku wyborów prezydenckich, które zostaną przeprowadzone na wiosnę.
Zgodnie z orzecznictwem TK w przypadku istotnych zmian w prawie wyborczym - dotyczących np. granic okręgów, progów wyborczych, metod ustalania wyników wyborów - niezbędny jest 6-miesięczny termin między ogłoszeniem ustawy, a jej wejściem w życie. Ustawa powinna wejść w życie przed rozpoczęciem czynności wyborczych, a nie terminem przeprowadzenia samych wyborów.
Z opinii konstytucjonalistów oraz kalendarza wyborczego wynika, że jeśli istotna zmiana w Kodeksie wyborczym miałaby zafunkcjonować w przyszłorocznych jesiennych wyborach parlamentarnych, to musiałaby być wprowadzona najpóźniej do 10 lutego.
Zmiany mniej istotne, takie jak np. wprowadzenie przezroczystych urn, mogą być - zdaniem konstytucjonalistów - wprowadzane niezależnie od kalendarza wyborczego.
Swoje propozycje zmian w Kodeksie wyborczym mają także PO, SLD i SP. PiS ma złożyć ponownie projekt, który został przez Sejm odrzucony w grudniu. Zakłada on zmianę sposobu wyłaniania PKW, tak by część jej członków wskazywały kluby parlamentarne. Ponadto PiS proponował też m.in. zainstalowanie kamer w lokalach wyborczych oraz stosowanie przezroczystych urn wyborczych. Projekt przewidywał też umożliwienie przedstawicielom partii politycznych, reprezentowanych w parlamencie, zasiadanie w komisjach wyborczych niższego szczebla.
O propozycje zmian w Kodeksie wyborczym poprosił kluby marszałek Sejmu Radosław Sikorski.
Platforma proponuje przywrócenie zasady opisywania głosów nieważnych przez komisje obwodowe. Kolejna proponowana przez PO zmiana polega na rozszerzeniu prawa obywateli do informacji na temat wyników wyborów. Chodzi o to, aby obywatele mieli prawo wglądu do protokołów zbiorczych w komisjach gminnych i miejskich jeszcze przed spłynięciem protokołów ze 100 proc. obwodów.
Twój Ruch opowiada się za rejestracją procesu liczenia głosów przez komisje obwodowe. Zdaniem ugrupowania powinno się ono odbywać w jednym pomieszczeniu i być przeprowadzane przez całą komisję. TR chce też lepszego oznaczenia kart do głosowania (np. poprzez hologramy lub kody kreskowe) oraz lepszej informacji na temat zasad oddawania głosów.
Z kolei projekt SLD zakłada standaryzację kart do głosowania. Ustawowo uregulowane byłoby, że karta do głosowania może mieć formę broszury w przypadku, gdy liczba list lub kandydatów uniemożliwia wydrukowanie ich na jednej stronie. Ponadto SLD opowiada się m.in. za wprowadzeniem przezroczystych urn do głosowania, a także obowiązkiem instalowania kamer w lokalach obwodowych komisji wyborczych i transmisji z ich prac. Sojusz chciałby również ustawowego obowiązku podawania przyczyn uznania głosów za nieważne. Postuluje też zmianę sposobu przeliczania głosów na mandaty w wyborach samorządowych z d'Hondta na Sainte-Lague (Metoda d'Hondta jest korzystniejsza dla dużych ugrupowań, uzyskujących większe poparcie w skali kraju).
Projekt nowelizacji Kodeksu wyborczego złożyła też Sprawiedliwa Polska. SP chce wprowadzenia bezpośredniego wyboru starosty i marszałka województwa, zmian dotyczących opisu karty do głosowania - obligatoryjnie sporządzonej na jednej kartce oraz doprecyzowaniu procedury stwierdzania ważności wyborów na wójta, burmistrza i prezydenta miasta. Ponadto wnioskodawcy postulują wprowadzenie rozpoznawania wszystkich protestów wyborczych przy wyborach samorządowych, przez jeden sąd – Sąd Apelacyjny w Warszawie. (PAP)