Spotkanie Arłukowicza z Porozumieniem Zielonogórskim; jest szef PZ i eksperci
We wtorek ok. godz. 16 w Ministerstwie Zdrowia rozpoczęło się spotkanie przedstawicieli Porozumienia Zielonogórskiego z ministrem Bartoszem Arłukowiczem. Szef resortu we wtorek zaprosił ich na rozmowy; od początku roku większość przychodni lekarzy zrzeszonych w PZ jest nieczynna.
Jarosław Krawczyk z zarządu Porozumienia Zielonogórskiego powiedział PAP, że we wtorkowym spotkaniu z ministrem zdrowia udział biorą: szef PZ Jacek Krajewski, Marek Twardowski z zarządu, prawnik mec. Ryszard Bigosiński oraz eksperci - Marek Sobolewski i Tomasz Zieliński.
Ostatnie rozmowy PZ z resortem zdrowia odbyły się 29 grudnia. Nie doszło wówczas do porozumienia, a lekarze zrzeszeni w PZ zdecydowali się nie otwierać swoich gabinetów.
Arłukowicz, zapraszając członków Porozumienia na wtorkowe rozmowy, wskazał, iż wtorek jest dniem świątecznym, więc "pacjenci nie są zakładnikami tej grupy 15 proc. lekarzy Porozumienia Zielonogórskiego"; w święta działa nocna i świąteczna pomoc lekarska.
PZ przyjęło zaproszenie ministra. Wiceprezes PZ Wojciech Pacholicki mówił PAP, że PZ czekało na taką decyzję ministra od 1 stycznia. "Cieszymy się, że troska o pacjenta zaczyna wygrywać i będziemy mogli o tym bezpieczeństwie pacjentów zacząć rozmawiać" - zaznaczył.
Według informacji przedstawionych przez MZ w poniedziałek, umowy z NFZ na 2015 r. podpisało 85 proc. lekarzy. Najtrudniejsza sytuacja jest w 23 powiatach na terenie województw lubuskiego, opolskiego, podkarpackiego, podlaskiego i lubelskiego, gdzie otwarte są maksymalnie po trzy przychodnie. Wszędzie tam działa plan "B" - pacjenci POZ przyjmowani są w szpitalnych izbach przyjęć i na oddziałach ratunkowych, a także w punktach nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej.
Minister mówił w poniedziałek, że jest otwarty na dalsze rozmowy z lekarzami PZ, jeśli ci otworzą gabinety dla pacjentów. Lekarze odpowiadali, że nie jest to możliwe, bo w tym celu musieliby podpisać umowy z NFZ na warunkach, które uważają za niekorzystne.
Punktami spornymi są m.in. nowe obowiązki lekarzy rodzinnych związane z wejściem w życie pakietu onkologicznego oraz sposób finansowania POZ.
We wtorek oświadczenie ws. przebiegu negocjacji umów dla lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej na rok 2015 wydało Porozumienie Pracodawców Ochrony Zdrowia (PPOZ) z Wielkopolski.
Prezes PPOZ Bożena Janicka podkreśliła w nim, że PPOZ prowadziło negocjacje umów dla lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej na rok 2015 z Ministerstwem Zdrowia i Narodowym Funduszem Zdrowia od września ub. roku i zakończyło je 17 grudnia. "Wynik tych negocjacji jest wiążący dla wszystkich lekarzy w Polsce" - wskazała, dodając, że PZ prowadziło negocjacje niezależnie od PPOZ. "Wynikiem negocjacji jest, po raz pierwszy od 2008 roku, wzrost nakładów na podstawową opiekę zdrowotną o 1,1 mld zł. Stanowi to ponad 20 proc. wartości kontraktów dla lekarzy" - czytamy w oświadczeniu Janickiej.
Z rozmów ministra zdrowia z Porozumieniem Zielonogórskim cieszy się poseł PSL Józef Zych. "To tragedia, kiedy pozostawia się dziesiątki tysięcy ludzi bez możliwości dostępu do gabinetów lekarskich i to jest totalne nieporozumienie, kiedy sięga się po tak drastyczne środki" - powiedział Zych we wtorek w Szczecinie podczas inauguracji obchodów 120-lecia utworzenia tego ugrupowania.
Jak powiedział, w niedzielę w "gorącym momencie" podjął się rozmów między Arłukowiczem i Porozumieniem Zielonogórskim ws. ich wtorkowego spotkania. "Mam ogromny szacunek do ministra z tego jednego w tej chwili powodu, że pomimo wcześniejszych oświadczeń i postawienia warunków zdobył się na to" - powiedział Zych. "Porozumienie przekroczyło wszystkie granice (...), ale najważniejsze jest to, że wreszcie dochodzi do rozmów i jak sądzę do rozwiązania problemów" - dodał.(PAP)