RPO: osoby mieszkające w dps-ach nie mogą w pełni korzystać ze swoich praw

2014-12-29, 12:31  Polska Agencja Prasowa

Osoby z niepełnosprawnościami, które mieszkają w domach pomocy społecznej, nie mogą w pełni korzystać ze swoich praw; ograniczenia dla mieszkańców takich placówek powinny być ustalane indywidualnie, w zależności od ich stanu zdrowia - uważają eksperci z biura RPO.

Zdaniem Krzysztofa Kurowskiego z Biura Rzecznika Praw Obywatleskich, autora publikacji dotyczącej przestrzegania praw człowieka i obywatela w domach pomocy społecznej, wiele regulaminów takich placówek nadmiernie ogranicza autonomię mieszkańców i nie bierze pod uwagę ich faktycznego stanu zdrowia, poziomu stanowienia o sobie, oceny własnych działań itp. Tymczasem zgodnie z konstytucją, ograniczenia w zakresie korzystania z wolności i praw mogą znajdować się jedynie w ustawie.

Według dyrektor Krajowego Mechanizmu Prewencji RPO Justyny Lewandowskiej ograniczenia dla mieszkańców dps-ów powinny być ustalane indywidualnie, w zależności od ich stanu zdrowia, w konsultacji z lekarzem, psychologiem czy pedagogiem.

Pracownicy Krajowego Mechanizmu Prewencji RPO prowadzą kontrole w dps-ach. Zdaniem Lewandowskiej dochodzi tam do łamania albo omijania prawa, ale nie dzieje się tak ze złej woli personelu; ograniczenia praw mieszkańców wprowadzane są albo z obawy albo z wygody. Generalnie wszystko zależy od dyrektora placówki.

Według Kurowskiego mieszkańcy dps-ów albo w ogóle nie mają albo mają w nieznacznym stopniu wpływ na swój rozkład dnia (pory posiłków i zajęć ustalone są odgórnie). Nie mogą przyjmować gości ani wychodzić z placówki, kiedy chcą - muszą o to wnioskować do szefa dps-u. W niektórych regulaminach określone są pory odwiedzin. Zgodę na opuszczanie placówki uzależnia się np. od wypełnienia formularza, w którym trzeba podać miejsce pobytu i nazwisko osoby, która przejmuje opiekę nad mieszkańcem, czasem wymagany jest też jej podpis. Praktyki takie dotyczą mieszkańców z różnym stopniem i rodzajem niepełnosprawności, często zdolnych do samodzielnego decydowania o swoim życiu.

Z badań Kurowskiego wynika, że mieszkańcy dps-ów mają też problemy z prawem do intymności - pokoje dzielą z innymi osobami, nie są one, tak jak i toalety, zamykane na klucz. Mieszkańcy nie mają też równego dostępu do świadczeń, np. z ochrony zdrowia, bo wszystkie ich potrzeby powinny być realizowane na terenie placówki.

Dokumenty pensjonariuszy, kosztowności, cenne rzeczy często są przechowywane w depozytach, pod kluczem u pracownika placówki, co powoduje, że faktycznie pozbawia się ich dostępu do tych rzeczy. "Praktyka taka jest niezgodna z ustawą o ewidencji ludności i dowodach osobistych i niewątpliwie stanowi przejaw przedmiotowego traktowania osób niepełnosprawnych, narusza zasadę poszanowania godności ludzkiej" - powiedział PAP Kurowski.

Dodał, że takie działanie można by uznać za właściwe tylko w przypadku osób z głęboką niepełnosprawnością intelektualną i psychiczną.

Zdaniem Lewandowskiej wprowadzając obowiązek depozytu, personel chce uchronić pensjonariuszy przed skutkami różnego rodzaju manipulacji, np. wykorzystania przez banki czy instytucje udzielające pożyczek, co zdarza się, gdy pensjonariusz wychodzi z dps-u dowodem.

Jak mówi Lewandowska, tendencja jest taka, by jak najbardziej usamodzielniać mieszkańców i dawać im swobodę wychodzenia, ale pewne ograniczenia muszą być, bo nie każda osoba może wyjść sama. "O tym w każdym przypadku powinni decydować lekarz i psycholog" - powiedziała.

Dodała, że w niektórych dps-ach podopiecznym, jeśli są kontaktowi, daje się karteczki z danymi; dzięki temu w razie zagubienia, ktoś może pomóc im w powrocie. "Pozytywnym przykładem jest dom +Przyjaznych serc+ w Płocku, tam prawie wszyscy mieszkańcy mogą wychodzić - do parku, do kina, do sklepu. Ale wiele zależy od dyrektora, bo nie ma przepisów jasno mówiących, że wszystkie osoby, które spełniają określone warunki, mogą wychodzić" - zaznaczyła.

Kurowski zwrócił uwagę, że regulaminy dps-ów tworzą prawnicy, którzy w zdecydowanej większości nie mają kontaktu z osobami z niepełnosprawnościami, myślą stereotypami, np. że jak wyjdą one same poza dps, to zrobią sobie krzywdę. Dyrektorzy placówek z kolei boją się odpowiedzialności.

Mimo to, jak powiedział PAP Lesław Nawacki, dyrektor Zespołu Prawa Pracy i Zabezpieczenia Społecznego w Biurze RPO, nie ma zbyt wielu skarg od mieszkańców dps-ów, zwłaszcza w sprawie ograniczenia praw i wolności. "Jeżeli taka skarga do nas trafia, to dotyczy zazwyczaj subiektywnej oceny poziomu opieki. Podejmujemy interwencję, są kontrole prowadzone przez jednostki podległe wojewodzie i one zazwyczaj nie potwierdzają zarzutów. Dyskomfort skarżących wynika z jakiś konfliktów z personelem, a nie z poziomu usług" - powiedział.

Dodał, że czasem skarżą się też osoby przymusowo umieszczone w placówce, które mają poczucie, że mogłyby funkcjonować poza nią. "Ale przecież z jakiegoś powodu tam się znalazły. W 99 proc. przypadków są to osoby niesamodzielne, dla których pobyt w takiej placówce jest najlepszym rozwiązaniem" - powiedział.

Według Lewandowskiej dps-y powoli się reformują i jest to m.in. zasługa ich mieszkańców. "Trafiają tu też osoby bardzo dobrze wykształcone, które miały bardzo dobry status materialny, ale ich stan zdrowia się pogorszył, a rodzina nie może lub nie chce się nimi zajmować. Taka osoba więcej wymaga od personelu i w ten sposób te placówki się reformują, zaczynają zwracać uwagę na inne niż podstawowe rzeczy" - powiedziała. Dodała, że system dps-ów trzeba zmieniać, likwidować molochy (bo w Polsce są ośrodki na 700 osób) i tworzyć placówki małe, o rodzinnym klimacie.

W takim kierunku idą reformy dps-ów, jednak - jak podkreśliła w rozmowie z PAP wiceminister pracy i polityki społecznej Elżbieta Seredyn - dochodzenie do ustalonego standardu usług to długi proces, który wymaga ciągłego doskonalenia, zwłaszcza jeśli chodzi o relacje pomiędzy osobami realizującymi usługi a mieszkańcami.

Zwróciła uwagę, że dps-y są zobowiązane do funkcjonowania zgodnie z ustalonymi na poziomie ustawowym standardem świadczonych usług, a usługi te powinny wynikać z indywidualnych potrzeb mieszkańców oraz opierać się na respektowaniu podstawowych wartości takich jak wolność, godność, intymność, poczucie bezpieczeństwa, z uwzględnieniem stopnia fizycznej i psychicznej sprawności mieszkańców. Podkreśliła, że dps-y podlegają nadzorowi i kontroli właściwego wojewody, który sprawdza m.in., czy nie są w nich łamane prawa mieszkańców.

"Są to placówki otwarte, przyjazne dla tych, którzy w nich mieszkają. Jeśli pojawiają się sie incydenty, na które zwraca uwagę RPO, to moim zdaniem wynika to bardziej z nadmiernej troski niż zamierzonego działania nacelowanego na łamanie praw. Oczywiście takie sytuacje należy ograniczać do zera i temu głównie służy proces doskonalenia świadczonych usług w tego typu jednostkach, aby koncentrować się na indywidualizacji podejścia i optymalizacji poziomu i zakresu usług" - zaznaczyła Seredyn.

Bożena Ławnicka (PAP)

Kraj i świat

Unia Europejska: Platformy społecznościowe, w tym X, zgodziły się na walkę z mową nienawiści

Unia Europejska: Platformy społecznościowe, w tym X, zgodziły się na walkę z mową nienawiści

2025-01-20, 18:01
Jego pacjenci nie mieli zębów albo już nie żyli. Stomatolog oszukał NFZ na ponad milion złotych

Jego pacjenci nie mieli zębów albo już nie żyli. Stomatolog oszukał NFZ na ponad milion złotych

2025-01-20, 12:06
CNN: Donald Trump planuje rozmowę z Władimirem Putinem w pierwszych dniach po inauguracji

CNN: Donald Trump planuje rozmowę z Władimirem Putinem w pierwszych dniach po inauguracji

2025-01-20, 09:39
Ośmioletnia dziewczynka spadła z wyciągu krzesełkowego w Białce Tatrzańskiej

Ośmioletnia dziewczynka spadła z wyciągu krzesełkowego w Białce Tatrzańskiej

2025-01-19, 17:14
Izrael: Pojazdy MKCK dotarły do więzienia, skąd mają zabrać 90 Palestyńczyków

Izrael: Pojazdy MKCK dotarły do więzienia, skąd mają zabrać 90 Palestyńczyków

2025-01-19, 16:24
Izrael: Weszło w życie porozumienie o rozejmie z Hamasem. Zawieszenie broni w Strefie Gazy

Izrael: Weszło w życie porozumienie o rozejmie z Hamasem. Zawieszenie broni w Strefie Gazy

2025-01-19, 11:19
USA: Inauguracja prezydentury Donalda Trumpa to seria ceremonii, wieców i parad

USA: Inauguracja prezydentury Donalda Trumpa to seria ceremonii, wieców i parad

2025-01-19, 09:33
Tragedia na Dominikanie: utonęły trzy osoby z Polski. Miały je wciągnąć silne prądy

Tragedia na Dominikanie: utonęły trzy osoby z Polski. Miały je wciągnąć silne prądy

2025-01-18, 18:03
Nie wiedzą, co dzieje się z ich bliskimi. Chcemy, by słyszano nas nie tylko na Ukrainie

Nie wiedzą, co dzieje się z ich bliskimi. „Chcemy, by słyszano nas nie tylko na Ukrainie”

2025-01-18, 17:36
Straż Graniczna: Aleksandr Łukaszenka wywiózł migrantów w kierunku Rosji

Straż Graniczna: Aleksandr Łukaszenka wywiózł migrantów w kierunku Rosji

2025-01-18, 16:58
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę