Archeolodzy wznowią poszukiwania pola bitwy pod Grunwaldem

2014-12-26, 11:04  Polska Agencja Prasowa

Archeolodzy nie ustają w wysiłkach mających na celu dokładne zlokalizowanie miejsca, w którym w 1410 roku wojska polsko-litewskie pokonały zakon krzyżacki. W lecie międzynarodowe ekipy badaczy wrócą pod Grunwald.

Jak poinformował PAP kierownik działu archeologiczno-historycznego Muzeum Bitwy pod Grunwaldem dr Piotr Nowakowski, poszukiwania zostały zaplanowane na połowę sierpnia. Według kronik Jana Długosza do bitwy doszło w Dolinie Wielkiego Strumienia, której współcześnie nie udało się odnaleźć. Muzeum administruje ok. 90 ha pól w okolicach wsi Grunwald, między Stębarkiem, Łodwigowem i Ulnowem, ale bitwa odbywała się prawdopodobnie na większym obszarze.

Poszukiwania będą kontynuacją prac, które rozpoczęto w tym roku. Ponownie weźmie w nich udział kilkudziesięciu archeologów i detektorystów z Polski, Wielkiej Brytanii, Danii i Norwegii, wyposażonych w wykrywacze metalu, skanery i georadary.

Nowakowski powiedział PAP, że tym razem poszukiwacze będą chcieli zweryfikować teorię szwedzkiego uczonego prof. Svena Ekhdala, który uważa, że bitwa w rzeczywistości odbyła się na południe od miejsca przyjmowanego w polskiej historiografii.

"Zrobiliśmy już objazd terenu i wybraliśmy działki na południowy wschód od wzgórza pomnikowego, na których chcemy prowadzić poszukiwania. Wyznaczyliśmy też teren na północ od szosy Grunwald-Stębark, bo - według Długosza - była to trasa ucieczki wojsk krzyżackich. Chcemy sprawdzić, czy czegoś nie pogubili po drodze" - wyjaśnił archeolog.

Prof. Ekhdal, który uważany jest za jednego największych zachodnioeuropejskich znawców bitwy grunwaldzkiej, uczestniczył jesienią w posiedzeniu rady muzeum. Naukowiec zasłynął nie tylko własną hipotezą o miejscu bitwy oraz o innym - niż przyjmują polscy historycy - ustawieniu szyków walczących wojsk, ale także podważeniem koncepcji wykopania przez Krzyżaków wilczych dołów. W swoich publikacjach podaje też pod wątpliwość ucieczkę wojsk litewskich z pola bitwy, która - jego zdaniem - mogła być celowym manewrem taktycznym.

Zdaniem dr. Nowakowskiego już tegoroczne poszukiwania wykazały, że obszar, na którym toczyła się grunwaldzka bitwa, jest większy niż dotychczas uważano. "Na podmokłym gruncie i w oczkach wodnych znaleźliśmy sporo zabytków, głównie związanych z rzędem końskim i oporządzeniem jeździeckim. Nie wiadomo, czy są to ślady głównego starcia czy np. odwrotu, ale niewątpliwie na tych terenach też walczono" - ocenił.

Wydobyto ponad 200 drobnych przedmiotów, w tym groty strzał i bełtów do kuszy, noże, okucia pasów oraz głownię miecza. Jeden z poszukiwaczy przekazał muzeum odnaleziony przez siebie niedaleko jeziora Łubień topór bojowy. Taka broń była powszechnie używana zarówno przez armię zakonu krzyżackiego, jak i wojska króla Jagiełły.

Jak powiedział Nowakowski, topór został już zakonserwowany i za ok. dwa miesiące zostanie zaprezentowany zwiedzającym muzeum. Badania potwierdziły, że broń pochodzi z XIV-XV wieku. Odkryto również, że topór miał dokuty fragment żeleźca, przez co w rzucie pionowym jest nieco asymetryczny. "Nie sposób przesądzić, czy był od razu źle wykonany i starano się go poprawić, czy został uszkodzony w trakcie używania i dlatego wymagał naprawy" - mówił.

Pola Grunwaldu były badane przez archeologów m.in. w latach 60. ub. wieku. W okolicach kaplicy krzyżackiej odkryto wówczas blisko 200 szkieletów ze śladami bitewnych urazów - w większości były to prawdopodobnie tzw. wtórne pochówki, bo szczątki zostały tam przeniesione z innych miejsc. Badania w 2015 r. obejmą tereny, których wcześniej dokładnie nie przeszukano. (PAP)

Kraj i świat

Prezydent podpisał czwartą transzę deregulacji

2014-11-24, 18:22
Komorowski: nie było podstaw dla kwestionowania ważności wyborów

Komorowski: nie było podstaw dla kwestionowania ważności wyborów

2014-11-24, 18:20

PiS chce debaty europarlamentu o wyborach samorządowych w Polsce

2014-11-24, 18:19

RPO bada sprawę zatrzymanych dziennikarzy

2014-11-24, 18:11

Kaczyński: władza musi umieć słuchać ludzi i im służyć

2014-11-24, 18:10

18-latek z Kalisza oskarżony ws. alarmów bombowych w całym kraju

2014-11-24, 18:09

KGP ma wypracować zasady współpracy z dziennikarzami

2014-11-24, 18:07

Rosja i Abchazja zawarły układ o sojuszu i strategicznym partnerstwie

2014-11-24, 18:05

Skarb polskiej rodziny archeologiczną sensacją

2014-11-24, 14:56

Komorowski podziękował członkom komisji wyborczych i mężom zaufania

2014-11-24, 14:52
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę