Islamiści zaatakowali bazę sił Unii Afrykańskiej
Bojownicy islamistycznej partyzantki Al-Szabab w czwartek zaatakowali bazę wojsk Unii Afrykańskiej (UA) na obrzeżach międzynarodowego lotniska w stolicy Somalii, Mogadiszu. Po kilkugodzinnej wymianie ognia atak odparto.
Na teren bazy wdarło się co najmniej ośmiu napastników; trzej zginęli podczas walki, dwaj wysadzili się w powietrze, a trzem innym udało się zbiec - poinformował rzecznik misji UA (AMISOM) w Somalii płk Ali Aden Humed.
Podkreślił, że odzyskano kontrolę nad bazą. Zginęli trzej żołnierze i jedna osoba cywilna.
Do napaści przyznali się somalijscy islamiści z partyzantki o nazwie Al-Szabab. Rzecznik tej dżihadystycznej organizacji oświadczył, że bojownicy zabili 14 osób, a ich celem było odbywające się w bazie bożonarodzeniowe przyjęcie.
Agencja Reutera przypomina, że w przeszłości islamscy rebelianci zawyżali już liczbę ofiar swoich ataków, podczas gdy strona rządowa zaniżała straty własne.
Baza AMISOM znajduje się przy międzynarodowym lotnisku w Mogadiszu. Na jej terenie znajdują się również ambasady Włoch i Wielkiej Brytanii, a także baza operacyjna ONZ w Somalii.
Zadaniem sił Unii Afrykańskiej w Somalii, liczących 20 tys. żołnierzy, jest wzmocnienie słabego rządu centralnego w walce z islamistami.
Nie był to pierwszy atak Al-Szabab na siły AMISOM. W 2011 r. na skutek podobnej napaści na bazę UA w Mogadiszu zginęło co najmniej 10 osób, a w grudniu br. zamachowiec samobójca staranował samochodem konwój ONZ niedaleko stołecznego lotniska tuż po tym, jak do chronionej strefy portu lotniczego przeszedł prezydent kraju. Zginęły trzy osoby.
Jak podkreśla agencja AP, podobne incydenty pokazują, że Al-Szabab wciąż jest w stanie często przeprowadzać skuteczne ataki, choć wojska UA wyparły bojowników z ich dotychczasowych bastionów.(PAP)