Prezydent Ukrainy odwiedził wielonarodową brygadę w Lublinie
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko odwiedził w czwartek tworzoną w Lublinie litewsko-ukraińsko-polską brygadę LITPOLUKRBRIG. Ta międzynarodowa jednostka wojskowa ma być m.in. wykorzystywana do udziału w operacjach pod auspicjami ONZ, NATO i UE.
Poroszenko obejrzał w sztabie brygady pomieszczenia przygotowane dla oficerów ukraińskich, którzy będą tam pracować. Zapoznał się też z zaprezentowanym na wystawie sprzętem batalionu dowodzenia brygady. Pokazano tam m.in. zautomatyzowany wóz dowodzenia, zestaw do łączności satelitarnej, ruchomy węzeł łączności i różnego typu radiostacje przenośne. Informację o brygadzie przedstawił jej dowódca płk Dariusz Sobotka.
W siedzibie dowództwa jednostki prezydenta Poroszenkę powitano według ceremoniału wojskowego. Odegrane zostały hymny Ukrainy i Polski. Poroszence towarzyszyli ze strony polskiej m.in. wicepremier, minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak i szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. Stanisław Koziej.
Po zakończeniu wizyty Siemoniak powiedział dziennikarzom, że obecność Poroszenki w dowództwie brygady podkreśla znaczenie tego przedsięwzięcia. "Ta wizyta, rozmowy, które tutaj odbyliśmy, pokazują, że chcemy, aby tworzenie brygady było szybkie, żeby te terminy, które sobie założyliśmy, czyli 2016 r., były przyśpieszone" - powiedział.
"Prezydent Poroszenko mógł się zapoznać z infrastrukturą, zobaczyć, że wszystko jest gotowe na przybycie ukraińskich oficerów i też litewskich partnerów. My jesteśmy gotowi, chcielibyśmy, aby już jesienią przyszłego roku odbyły się ćwiczenia wojsk, bo to nie tylko sztaby, ale konkretne jednostki mają działać" - dodał Siemoniak.
Ukraińscy oficerowie - poinformował Siemoniak - mają pojawić się w Lublinie w pierwszych miesiącach 2015 r. Ma być ich początkowo 18. Konkretne kwestie w tej sprawie będą uzgodnione z ministrem obrony Ukrainy, rozmowy mają się rozpocząć w przyszłym tygodniu. Siemoniak i minister obrony Ukrainy chcą kontaktować się z ministrem obrony Litwy, by przyśpieszyć tworzenie brygady. "Jestem spokojny, znając naszych litewskich przyjaciół, że też zdecydują się na przyśpieszenie swoich działań" - zaznaczył Siemoniak.
Jak mówił, w przyszłym roku zaplanowano kilkadziesiąt wspólnych przedsięwzięć armii polskiej i ukraińskiej w ramach trzyletniego planu. "Są w nim różne ćwiczenia, wymiana kursy, szkolenia" - powiedział.
Minister podkreślił, że nasz kraj wspiera Ukrainę w ramach NATO. "Polska się zgłosiła jako państwo wiodące do jednego z funduszy powierniczych tworzonych przez NATO dla Ukrainy. Chcemy jak najbardziej i na każdym polu naszym ukraińskim przyjaciołom pomagać" - powiedział Siemoniak.
W Lublinie funkcjonuje obecnie polska część dowództwa międzynarodowej brygady, która liczy ok. 50 żołnierzy oraz batalion dowodzenia liczący ok. 250 żołnierzy. Mają do nich dołączyć oficerowie z Litwy i Ukrainy. Pododdziały wydzielane do brygady z poszczególnych państw pozostaną w miejscach stałej dyslokacji i podporządkowane będą dowódcy brygady na czas ćwiczeń i misji.
Umowę o utworzeniu wspólnej brygady podpisali we wrześniu tego roku w Warszawie ministrowie obrony Polski, Litwy i Ukrainy. Planowano wtedy, że pełną gotowość operacyjną LITPOLUKRBRIG ma osiągnąć za dwa lata.
Inicjatywa powołania tej jednostki została wysunięta już w 2007 r. Ma być ona wykorzystywana do udziału w operacjach pod auspicjami ONZ, NATO i UE, także w ramach doraźnych koalicji tworzonych zgodnie z Kartą Narodów Zjednoczonych i umowami, zawartymi między państwami wystawiającymi siły. Głównymi zadaniami brygady mają być m.in.: współudział w międzynarodowym wysiłku utrzymania pokoju, zacieśnienie regionalnej współpracy wojskowej i stworzenie podstaw do powołania na bazie brygady Grupy Bojowej UE.
Czwartek jest drugim dniem wizyty Poroszenki w Polsce. W środę, po spotkaniu prezydentów Ukrainy i Polski, prezydent Bronisław Komorowski wyraził zadowolenie, że Poroszenko odwiedzi międzynarodową jednostkę w Lublinie. "To nie jest brygada, która ma jechać na wojnę do Donbasu, ale brygada, w której armia ukraińska będzie mogła zdobywać doświadczenia przydatne dla kontynuowania procesu zbliżania z armiami NATO-wskimi" - powiedział Komorowski. (PAP)