Polska zrobiła się droga dla Rosjan, ograniczają u nas wydatki
Rosjanie nie rezygnują z przyjazdów do Polski, ale niski kurs rubla sprawia, że wydają u nas coraz mniej. Z danych olsztyńskiej Izby Celnej wynika, że przez pierwsze 2 tygodnie grudnia Rosjanie przedstawili na granicy faktury na 4,8 mln zł; we wrześniu było to 13,5 mln zł.
Mieszkający w obwodzie kaliningradzkim Rosjanie od dwóch lat regularnie przyjeżdżają do Polski na zakupy, korzystając z dobrodziejstw małego ruchu granicznego. Jak poinformowała PAP rzeczniczka prasowa warmińsko-mazurskiej straży granicznej Justyna Szubstarska liczba Rosjan przyjeżdżających do Polski przez drogowe przejścia graniczne w ostatnich dwóch latach waha się w okolicach kilkunastu procent, np. w listopadzie 2014 przyjechało do Polski o 14 proc. mniej Rosjan niż przed rokiem. Za to w październiku 2014 spadek przyjazdów Rosjan w porównaniu z rokiem poprzednim wyniósł tylko 7 proc.
Rosjanie nie są jednak w Polsce już tak rozrzutni jak jeszcze kilka miesięcy temu, gdy wyjeżdżali z Polski autami załadowanymi - dosłownie - po sufit. Utrzymujący się od kilku tygodni spadek wartości rubla sprawia, że Polska staje się dla mieszkańców obwodu kaliningradzkiego coraz droższa. Choć ceny np. telewizorów, czy komputerów są w Polsce dużo niższe niż w Kaliningradzie, Rosjanin by je kupić musi wymienić niemal tyle samo rubli, ile wydałby na ten sprzęt w rosyjskich sklepach. Dlatego Rosjanie zaczęli ograniczać w Polsce wydatki do niezbędnego minimum (a to sprowadza się głównie do robienia podstawowych zakupów spożywczych w dyskontach koło granicy).
Z danych przekazanych PAP przez rzecznika Izby Celnej w Olsztynie Ryszarda Chudego wynika, że w listopadzie Rosjanie zgłosili na granicy nieco ponad 17 tys. rachunków tax free na sumę 12,5 mln zł. Tymczasem we wrześniu rachunki te opiewały na 13,5 mln zł.
"Do połowy grudnia Rosjanie przedstawili na granicy 6,5 tys. rachunków na 4,8 mln zł" - powiedział Chudy.
Rachunki tax free polskie sklepy wystawiają Rosjanom, gdy ich rachunek przekracza 200 zł (kaliningradczycy odzyskują od nich VAT). Nie wystawiają ich jednak dyskonty spożywcze, czy hotele, w których zatrzymują się Rosjanie. "De facto więc Rosjanie wydają u nas dużo więcej pieniędzy niż wskazują na to faktury tax free, jednak tendencja spadkowa jest zauważalna" - przyznał Chudy i podkreślił, że zachęcając Rosjan do robienia zakupów w Polsce służba celna uruchomiła system elektroniczny „Zwrot VAT dla podróżnych”.
"Pozwala on klientowi na przesłanie informacji o danych z faktury choćby za pomocą smartfona. Ponadto coraz więcej sklepów włącza się do systemu i ich pracownicy sami wypełniają elektroniczne formularze. Klientowi z obwodu kaliningradzkiego pozostaje wskazanie przez jakie przejście graniczne będzie wyjeżdżał. Poświadczenie dokumentów, które do nas trafiają w tej formie trwa potem na granicy krócej niż minutę" - powiedział Chudy.
Mimo trwających obecnie w polskich sklepach przedświątecznych promocji, Rosjan nie ma w nich zbyt wielu. Rosyjskie portale informują za to o promocjach na żywność, czy godzinach pracy przygranicznych sklepów spożywczych.
We wtorek, gdy kurs rubla był najniższy od 20 lat (za dolara płacono 80,1 rubla, a za euro - 100) w Kaliningradzie zamknięto sieć marketów budowlanych oraz wiele sklepów z elektroniką. Portal "klops" informował także, że te sklepy ze sprzętem RTV, które były otwarte podniosły ceny.
We środę kurs rubla nieznacznie zaczął wzrastać. (PAP)