Co najmniej 20 zabitych w ataku talibów na szkołę w Peszawarze
Co najmniej 20 osób, w większości uczniów, zginęło, a ponad 30 zostało rannych we wtorek w ataku talibskiego komanda na szkołę dla dzieci wojskowych w Peszawarze, na północnym zachodzie Pakistanu - wynika z najnowszego bilansu źródeł medycznych.
Jak informowano, rano do szkoły, prowadzonej przez armię, wdarło się sześciu uzbrojonych napastników, którzy na oślep strzelali do napotkanych osób. Na miejsce szybko przybyli wojskowi komandosi. Słychać było odgłosy strzelaniny, a także głośną eksplozję nieznanego pochodzenia.
Szacuje się, że w chwili ataku w budynku przebywało ok. 500 uczniów i nauczycieli. Pojawiły się wówczas informacje, że talibowie wzięli kilkuset zakładników.
Armia przekazała później w komunikacie, że wielu zakładników ewakuowano, ale nie podano ich liczby.
Jeden z rannych uczniów Abdullah Jamal opowiadał, że atak rozpoczął się, gdy jego grupa miała szkolenie z pierwszej pomocy, prowadzone przez wojskowych ratowników medycznych.
Talibski rzecznik Mohammed Khurasani powiadomił media, że talibowie biorą na siebie odpowiedzialność za atak, przeprowadzony przez sześciu zamachowców samobójców w zemście za zabójstwa bojowników dokonane przez pakistańskie władze. Jak oświadczył, zamachowcy zostali poinformowani, aby "nie robili krzywdy dzieciom, lecz jako cel ataków obrali personel wojskowy".
"To zemsta za ofensywę armii w Północnym Waziristanie" - podkreślił, nawiązując do antytalibskiej ofensywy rozpoczętej w czerwcu.(PAP)