Mężczyzna przetrzymujący zakładników w Sydney to uchodźca z Iranu

2014-12-15, 16:53  Adam Droździk

Uzbrojony mężczyzna, który w kawiarni w Sydney przetrzymuje zakładników, to irański uchodźca, który był oskarżony o napaści na tle seksualnym oraz skazany za wysyłanie nienawistnych listów do rodzin żołnierzy poległych za granicą -podało policyjne źródło.

Sprawca to Man Haron Monis, uchodźca z Iranu i samozwańczy szejk - dodał informator, oceniając, że "nie ma już powodu, by policja ukrywała jego tożsamość".

Australijski dziennik "The Age" podaje, że Monis od lat znany jest tamtejszej policji i wymiarowi sprawiedliwości.

W ubiegłym roku został skazany na 300 godzin prac społecznych za napisanie obraźliwych i nienawistnych listów do rodzin australijskich żołnierzy poległych w Afganistanie i Indonezji. W piątek sąd najwyższy odrzucił ostatnią apelację Monisa od tego wyroku.

Również w ubiegłym roku Monis został oskarżony o pomoc w zabiciu jego byłej żony, która została dźgnięta i podpalona żywcem. Zarzut popełnienia zabójstwa postawiono jego obecnej partnerce.

Ponadto w kwietniu br. Monis został oskarżony o dopuszczenie się napaści na tle seksualnym wobec kobiet, które zgłaszały się do niego, gdy reklamował się jako "duchowy uzdrowiciel" oraz znawca astrologii, numerologii i czarnej magii. W październiku liczba postawionych mu zarzutów w związku z tą sprawą wzrosła do ponad 50.

Na swojej stronie internetowej Monis porównuje się do założyciela demaskatorskiego portalu WikiLeaks i twierdzi, że ostatnie zarzuty postawiono mu "z przyczyn politycznych".

Mimo trwającego od 15 godzin policyjnego oblężenia uzbrojony sprawca wciąż przebywa w kawiarni w Sydney wraz z zakładnikami. Z budynku do tej pory wydostało się pięcioro z nich. Nie jest jasne, czy uciekli sami, czy zostali wypuszczeni przez sprawcę. Szef policji Andrew Scipione nie wyklucza, że kryzys może przeciągnąć się na najbliższe dni.

Nie wiadomo dokładnie, ilu ludzi znajduje się w kawiarni, jednak według wiceszefowej policji Catherine Burn chodzi o grupę mniej niż 30 osób.

Po wzięciu zakładników przez napastnika w oknie kawiarni ukazała się flaga z napisem "Allah jest wielki", prawdopodobnie trzymana przez przetrzymywanych tam ludzi. Stacje telewizyjne sfilmowały napastnika przez okno kawiarni - na zdjęciach widać mężczyznę w średnim wieku, z siwą brodą i przepaską na czoło pokrytą arabskimi literami; na plecach miał czarny plecak.

Według informacji podanych wyłącznie przez media porywacz zażądał rozmowy telefonicznej z premierem Australii Tonym Abbottem oraz flagi Państwa Islamskiego (IS), dżihadystycznego ugrupowania działającego w Iraku i Syrii. Policja, której negocjatorzy nawiązali kontakt ze sprawcą, nie przekazała informacji o jego żądaniach.

Według australijskiego rządu istnieją przesłanki świadczące o politycznym podłożu zajścia.

Zajście zostało potępione przez ponad 40 organizacji muzułmańskich w Australii.(PAP)

Kraj i świat

Informacja prawna dla każdego, darmowa pomoc dla najuboższych

2014-12-08, 16:29

Para prezydencka wzięła udział w akcji Szlachetna Paczka

2014-12-08, 16:28

Zmodernizowano prawie 14 km wałów przeciwpowodziowych

2014-12-08, 16:25

Komendant Główny Policji wśród wyróżnionych Białą Wstążką

2014-12-08, 16:23

Biernat: zwrócimy się do Sikorskiego, Arłukowicza i Neumanna o wyjaśnienia

2014-12-08, 14:36

Abp Canterbury: głód w Anglii bardziej szokuje niż w Afryce

2014-12-08, 14:26

Koniec procesu ws. brutalnego zabójstwa 20-latka w centrum Łodzi

2014-12-08, 13:50

Doradca Putina: w kwestii mistrali chcemy okrętów lub zwrotu pieniędzy

2014-12-08, 13:48

Błaszczak zwrócił się do premier o usunięcie Sikorskiego z PO

2014-12-08, 13:42

Rzeczniczka Sikorskiego: publikacja "Wprost" to insynuacje, sprawa była wyjaśniana

2014-12-08, 12:51
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę