Trzech posłów złożyło wyjaśnienia ws. podróży służbowych

2014-12-04, 16:49  Polska Agencja Prasowa

Trzech posłów złożyło już wyjaśnienia ws. rozliczania środków za podróże służbowe, sześciu ma na to jeszcze prawie tydzień - poinformowali w czwartek członkowie sejmowej komisji regulaminowej. 16 grudnia szef kancelarii Sejmu poda, czy przyjmuje te wyjaśnienia.

Członkowie sejmowej komisji regulaminowej - w skład której wchodzą przedstawiciele wszystkich klubów - spotkali się w czwartek na niejawnym posiedzeniu z szefem Kancelarii Sejmu Lechem Czaplą, by porozmawiać o audycie dot. służbowych wyjazdów posłów. Tzw. afera madrycka nie była tematem posiedzenia.

Na późniejszym briefingu w Sejmie szef komisji regulaminowej Maciej Mroczek (TR) oraz jego zastępca Jerzy Budnik (PO) powiedzieli, że Kancelaria Sejmu, przeglądając dokumenty zwracała uwagę na rozbieżności pomiędzy nimi. Chodzi np. o sytuacje, gdy posłowie pobierali pieniądze za wyjazd zagraniczny, a dokumenty - m.in. dot. głosowań lub udziału w posiedzeniach komisji - wskazywały, że byli za granicą krócej niż deklarowali.

Według Budnika, takich posłów jest 9; a wśród nich - znowu - posłowie Adam Hofman (3 przypadki poza aferą madrycką), Mariusz Antoni Kamiński i Adam Rogacki (po jednym), Łukasz Zbonikowski (PiS)(jest rekordzistą - cztery przypadki), Arkadiusz Mularczyk (SP) oraz Paweł Suski i Jan Kaźmierczak (PO), a także Zbigniew Girzyński - do czwartku poseł PiS.

Jak mówił Budnik, trzech spośród nich: Girzyński, Mularczyk i Kaźmierczak złożyli już wyjaśnienia. Pozostali - zaznaczył - mają na to 7 dni, licząc od środy, gdy przesłano do nich wniosek z Kancelarii Sejmu.

Budnik zaznaczył, że kwoty, które byliby "winni" Sejmowi posłowie są raczej niewielkie i wynoszą ok. 200 zł za jeden nierozliczony wyjazd.

"Mam nadzieję, że ci posłowie zdecydują się zwrócić kwoty nierozliczone" - podkreślił Budnik. Pytany, czy to "załatwi sprawę" powiedział, że w ocenie kancelarii zapewne tak. "Natomiast czy kluby, ich partie macierzyste wyciągną wobec nich konsekwencje, to się okaże" - dodał.

Mularczyk, który złożył już wyjaśnienia, powiedział PAP, że czeka teraz na oficjalny komunikat Kancelarii Sejmu; w jego ocenie sytuacja jest już wyjaśniona. W jego przypadku - jak tłumaczył - sprawa dotyczyła skrócenia jednej z delegacji w Strasburgu. Podkreślił, że wrócił wcześniej z grupą innych posłów do Warszawy na "ważne głosowania".

Wyjaśnienia - zgodnie ze swoimi deklaracjami - złożył też Paweł Suski z PO. Jak mówił, wyjaśnił pewną nieścisłość, która "wkradła się wskutek nierzetelnej kontroli komisji".

W czwartek Girzyński zrezygnował z członkostwa w partii i klubie. "Zdaję sobie sprawę, że zamieszanie i informacje medialne krążące w tej sprawie działają jednak na moją niekorzyść, a bardziej niż rzetelność w tej sprawie liczy się sensacja i skandal, nawet jeśli wywoływany jest sztucznie" - napisał w oświadczeniu poseł.

Dziennikarze chcieli wiedzieć, czy wyjaśnienia Girzyńskiego dotyczyły też jego lotu tanimi liniami do Paryża; według "Newsweeka", poseł miał wziąć pieniądze za przejazd samochodem. "Myśmy takich wyjaśnień nie widzieli, kancelaria nam takich wyjaśnień nie przedstawiła" - odpowiedział Mroczek.

Dodał, że na szersze oceny przyjdzie czas 16 grudnia, gdy dojdzie do ponownego spotkania z Czaplą, na którym minister poinformuje, czy uznaje wyjaśnienia posłów za wiarygodne.

Dopytywany o wnioski z audytu na przyszłość, Budnik powiedział, że najprawdopodobniej posłowie - podobnie jak europarlamentarzyści - będą musieli przedstawiać np. dwa rachunki ze stacji benzynowych ze swej podróży, oświadczenie posła przed wyjazdem, w którym informuje, że ma samochód i o jakiej pojemności oraz oświadcza, że wyjeżdża tego konkretnie dnia i wraca innego.

Wewnętrzną komisję, która przeprowadziła audyt wyjazdów posłów powołano po ujawnionej przez media sprawie podróży do Madrytu trzech byłych posłów PiS: Adama Hofmana, Mariusza Antoniego Kamińskiego oraz Adama Rogackiego. Media donosiły, że w wyjeździe posłom towarzyszyły żony, i że z ich udziałem doszło do incydentu na pokładzie samolotu, którym posłowie wracali z Madrytu. Informowały ponadto, że Kamiński i Hofman wzięli kilkanaście tysięcy złotych zaliczki na służbową podróż do Madrytu. Posłowie PiS mieli zgłosić wyjazd do Madrytu samochodem, ale w rzeczywistości polecieć tanimi liniami lotniczymi.

W środę marszałek Sejmu Radosław Sikorski poinformował, że audyt jest gotowy i zostanie przedstawiony, gdy posłowie poproszeni o wyjaśnienia, złożą je.(PAP)

Kraj i świat

Samobójczy zamach na rezydencję irańskiego ambasadora

2014-12-03, 09:43

Zdaniem prokuratury firmy zyskały 73 mln zł wystawiając fikcyjne faktury w przetargu MEN

2014-12-03, 08:35

Późna jesień to najlepszy moment, by zacząć dokarmianie ptaków

2014-12-03, 08:23

Wystrzelono sondę mającą zbadać asteroidę

2014-12-03, 08:22

CBŚP rozbiło międzynarodowy gang produkujący papierosy

2014-12-03, 08:21

W sądach całego kraju prawie 1,5 tys. protestów wyborczych

2014-12-03, 08:20

Wicepremier Siemoniak z wizytą w Arabii Saudyjskiej

2014-12-03, 08:19

Rezolucja ZO ONZ: Izrael musi zrzec się broni nuklearnej

2014-12-03, 08:18
Ogłoszono nazwiska laureatów Nagrody PAP im. Ryszarda Kapuścińskiego

Ogłoszono nazwiska laureatów Nagrody PAP im. Ryszarda Kapuścińskiego

2014-12-02, 18:56

NATO: Zgoda na tymczasowe siły tzw. szpicy od 2015 roku

2014-12-02, 18:28
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę