14 osób zatrzymało CBA w związku z komputerowym przetargiem dla ZUS
14 osób zostało zatrzymanych przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego w związku ze śledztwem dotyczącym nieprawidłowości przy przetargu dla ZUS - poinformowała PAP w środę rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Renata Mazur.
Wśród zatrzymanych w środę rano w Warszawie osób są trzy pracujące w departamencie zarządzania systemami informatycznymi ZUS - poinformowała prok. Mazur. Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że zatrzymany został też b. członek zarządu ZUS ds. informatycznych, który do kwietnia pracował w ZUS.
"Zatrzymane są trzy osoby z departamentu zarządzania systemami informatycznymi w ZUS. Nie odnosimy się do nazwisk i stanowisk przez nie zajmowanych. Są to osoby z tego departamentu" - powiedziała Mazur. Dodała, że na obecnym etapie nie poda też innych informacji o pozostałych zatrzymanych.
Rzecznik powiedziała PAP, że zatrzymania dotyczą przetargu komputerowego dla ZUS. Zatrzymane osoby z ZUS oraz firm są przesłuchiwane przez prokuraturę. Mają im zostać postawione zarzuty.
Rzecznik CBA Jacek Dobrzyński potwierdził, że agenci Biura zatrzymali w Warszawie 14 osób. "Ma to związek ze śledztwem własnym CBA, wszczętym przez Prokuraturę Okręgową Warszawa-Praga" - poinformował pytany przez PAP. "Agenci CBA zabezpieczają dowody w kilku instytucjach i firmach informatycznych" - dodał Dobrzyński.
Pytany o zatrzymanych i miejsca przeszukań, nie chciał ujawnić szczegółów. "Czynności trwają, na tym etapie nie udzielamy informacji o miejscach i osobach, wobec których podejmowane są czynności" - powiedział PAP Dobrzyński.
Rzecznik ZUS Jacek Dziekan poinformował PAP, że CBA sprawdza w centrali ZUS postępowanie na zakup drukarek - urządzeń wielofunkcyjnych na potrzeby Zakładu.
W maju media pisały, że do Krajowej Izby Odwoławczej trafił przetarg ZUS na 3,3 tys. drukarek i urządzeń wielofunkcyjnych i ich serwis. Firmy z branży twierdziły, że warunki określone w specyfikacji spełniają tylko produkty jednego producenta. ZUS zaprzeczał i uważał, że mogą to być urządzenia kilku firm.(PAP)