TK bada zakaz uboju rytualnego na potrzeby wyznawców judaizmu
Trybunał Konstytucyjny bada w środę - na wniosek Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich - konstytucyjność zakazu uboju rytualnego zwierząt, czyli bez ich wcześniejszego ogłuszania. Według ZGWŻ zakaz taki narusza wolność religijną wyznawców judaizmu w Polsce.
TK zebrał się w pełnym składzie, pod przewodnictwem prezesa Andrzeja Rzeplińskiego, który przeprosił za godzinne opóźnienie, gdyż miał on spotkanie z prezydentem RP ws. wyboru nowego składu PKW.
Największą salę rozpraw w TK wypełniła publiczność.
W TK stawił się naczelny rabin Polski Michael Schudrich. Nowy szef ZGWŻ Lesław Piszewski oświadczył dziennikarzom, że nie ma wątpliwości, jaki zapadnie wyrok. Dodał, że ubój rytualny nie jest okrutny, co podkreślił też Schudrich w liście do TK.
Jako obserwator w TK jest też Tomasz Miśkiewicz, mufti Muzułmańskiego Związku Religijnego w RP. Powiedział on PAP, że wyrok będzie miał znaczenie także i dla polskich muzułmanów, bo wyznania mają równe prawa.
We wniosku z 2013 r. ZGWŻ zakwestionował zgodność z konstytucją i Europejską Konwencją o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności zapisów ustawy z 1997 r. o ochronie zwierząt w zakresie, w "jakim nie zezwalają na poddawanie zwierząt szczególnym sposobom uboju, przewidzianym przez obrządki religijne związków wyznaniowych o uregulowanej sytuacji prawnej i przewidują odpowiedzialność karną osoby dokonującej uboju w taki szczególny sposób".
Ustawa ta generalnie pozwala dziś uśmiercać zwierzęta tylko po uprzednim pozbawieniu ich świadomości - ubój rytualny prowadzony przez żydów i muzułmanów tego nie przewiduje. Za złamanie ustawy grozi do 2 lat więzienia. Wniosek ZGWŻ podkreśla, że pierwotnie ustawa ta wyłączała ubój rytualny spod jej działania - zapis taki wyeliminowała jej nowelizacja z 2002 r.
Według ZGWŻ zakaz ogranicza możliwość praktyk religijnych judaizmu i prowadzi do dyskryminacji w życiu społecznym i gospodarczym liczącej blisko 8 tys. członków społeczności żydowskiej w Polsce. Zdaniem wniosku wolność religii przeważa nad wartością, jaką jest ochrona zwierząt. Dodano, że wymóg pozbawienia zwierzęcia świadomości nie dotyczy np. myśliwych - co według wniosku - wynika "z poszanowania tradycji myśliwskiej".
Podkreślono, że ubój rytualny od wieków pozwala wyznawcom judaizmu na pozyskiwanie koszernego mięsa, niezbędnego do przestrzegania reguł żywieniowych wynikających z nakazów religii. Dodano, że nóż rzeźnicki do tego uboju musi być na tyle ostry, by wykwalifikowany fachowiec mógł pozbawić zwierzę życia jednym cięciem.
Problem prawny zrodził się, gdy w 2012 r. TK orzekł, że rozporządzenie ministra rolnictwa z 2004 r., na którego podstawie dokonywano uboju rytualnego, było sprzeczne z ustawą o ochronie zwierząt, a przez to z konstytucją.
Kwestię miała rozwiązać rządowa nowelizacja ustawa o ochronie zwierząt, która miała dopuścić ubój rytualny. W lipcu 2013 r. Sejm odrzucił jednak ten projekt. W Sejmie jest zaś obywatelski projekt - taki sam, jak ten odrzucony w 2013 r. Wskutek zakazu uboju branża mięsna straciła kilkaset milionów zł. Organizacje rolnicze domagają się przywrócenia uboju rytualnego; ich zdaniem jego brak ogranicza możliwość handlu wołowiną i drobiem z krajami muzułmańskimi i Izraelem. Według branży mięsnej, ubój zgodny z zasadami religijnymi halal i koszer stanowił w 2012 r. 10 proc. eksportu drobiu i jedną trzecią eksportu wołowiny. Organizacje rolnicze zwracały też uwagę, że zakaz może spowodować utratę pracy przez ok. 6 tys. osób w całej branży mięsnej.
Zakaz uboju rytualnego nie narusza konstytucji i konwencji - uznał w stanowisku dla TK wiceprokurator generalny Robert Hernand. Wskazał, że konstytucja pozwala ograniczać prawa i wolności m.in. ze względu na moralność i zdrowie publiczne.
"Pogląd wyrażony w uzasadnieniu wniosku ZGWŻ upatrujący w tradycji i religii niepodważalnych źródeł ocen moralnych należy uznać za nieuprawnione uproszczenie" - zaznaczył Hernand. Dodał, że różne zachowania akceptowane w czasie, gdy dana religia powstawała, "mogą być oceniane w dzisiejszej Polsce jako niemoralne".
Według Hernanda "wobec dostępności na rynku wewnątrzunijnym mięsa pochodzącego z uboju rytualnego dopuszczenie przez polskiego ustawodawcę do dokonywania takiego uboju w Polsce nie jest konieczne dla umożliwienia wspólnotom wyznaniowym uzewnętrzniania swojego wyznania poprzez spożywanie mięsa koszernego lub mięsa halal".
W stanowisku dla TK ówczesna marszałek Sejmu Ewa Kopacz wniosła o umorzenie postępowania ze względu na "niedopuszczalność wydania wyroku". Powołała się na argument, że ZGWŻ nie jest podmiotem uprawnionym do wnoszenia o "kontrolę konstytucyjności w określonym we wniosku zakresie podmiotowym i przedmiotowym".
Kopacz dodała, że "w aktualnym stanie prawnym istnieje podstawa prawna dla dokonywania uboju rytualnego na potrzeby religijne wyznawców judaizmu". Powołała się na artykuł ustawy regulującej działalność gmin żydowskich, który stanowi, że "w celu realizacji prawa do sprawowania obrzędów i czynności rytualnych związanych z kultem religijnym - gminy żydowskie dbają o zaopatrzenie w koszerną żywność, o stołówki i łaźnie rytualne oraz o ubój rytualny".
Zdaniem Sejmu ten obowiązek dbania o ubój pozwala na niego tylko w takim zakresie, w jakim służy to zaspokojeniu potrzeb członków gmin; wyklucza zaś ubój w celach gospodarczych i handlowych. Według Kopacz oznacza to, że - wbrew ZGWŻ - w obecnym stanie prawnym nie jest możliwe karanie za ubój na wewnętrzne potrzeby gmin.
Hernand napisał zaś, że "nie do końca jest jasne", jaki jest stosunek określenia "gminy dbają o ubój rytualny" do jego dokonywania. Dodał, że według Rządowego Centrum Legislacji wywodzenie z tego zapisu uprawnienia gminy do uboju rytualnego jest wątpliwe. Zdaniem RCL przepis ten "daje prawo gminom żydowskim do dbania o ubój rytualny, jednak tylko w sytuacji, gdy ubój ten jest przez prawo dopuszczony".
Jak podkreślają oba związki religijne, zgodnie z rozporządzeniem Rady UE z 2009 r. w państwach Wspólnoty dopuszczalny jest ubój rytualny przeprowadzany w rzeźniach, chyba że dane państwo powiadomi (notyfikuje) Komisję Europejską o bardziej rygorystycznych przepisach krajowych. Wprawdzie w 2012 r. polski minister rolnictwa poinformował Komisję Europejską o obowiązywaniu w Polsce zakazu uboju rytualnego, ale - według części prawników - samo pismo ministra nie może być wystarczające, bo nie stanowi źródła prawa.
Miśkiewicz powiedział PAP, że jego związek wystąpił do Komisji Europejskiej by naruszeniem prawa europejskiego przez Polskę w sprawie uboju zajął się Trybunał Sprawiedliwości UE. (PAP)