Prezydent Obama: Imigranci czynią Amerykę wyjątkową

2014-11-26, 07:52  Polska Agencja Prasowa/Inga Czerny

To imigranci, ludzie o różnym narodowym i etnicznym pochodzeniu czynią Stany Zjednoczone wyjątkowe - mówił prezydent USA Barack Obama we wtorek w polonijnym Copernicus Center w Chicago, broniąc ogłoszonego w ubiegłym tygodniu dekretu imigracyjnego.

"Jesteśmy narodem silnym, wyjątkowym, bo znajdujemy sposoby, by przyjąć ludzi (...) i pomóc uczynić życie lepszym dla każdego. Nie wznieśliśmy Statuy Wolności z plecami skierowanymi w kierunku świata, zbudowaliśmy ją jako latarnię dla świata" - powiedział Obama.

Prezydent USA bronił ogłoszonego w ubiegłym tygodniu dekretu imigracyjnego, w wyniku którego prawie 5 mln nielegalnych imigrantów może otrzymać prawną ochronę przed deportacją. Kładł nacisk na ekonomiczne zyski, jakie przyniesie uregulowanie sytuacji milionów nielegalnych imigrantów w USA, którzy dostaną pozwolenie na pracę, wyjdą z szarej strefy i zaczną płacić podatki. Obama powiedział, że jego dekret przyczyni się do wzrostu amerykańskiego PKB o 90 - 210 mld USD w ciągu dekady. "Imigranci zakładają ponad jedną czwartą nowych firm w USA" - powiedział Obama.

Swe przemówienie prezydent rozpoczął od "Dzień dobry", witając po polsku tłumy zgromadzone w polonijnym centrum kultury Copernicus Center. Wybrał to miejsce na przemówienie, by pokazać że kwestia imigracji wykracza poza największą w USA latynoską wspólnotę imigrantów. Centrum Copernicus znajduje się w północno-zachodniej części Chicago, zamieszkałej przez przybyszy nie tylko z Polski, ale z całej Europy Wschodniej.

"Chicago to miasto imigrantów. Tu w publicznej szkole możemy usłyszeć 15-17 różnych języków. Imigranci stworzyli to miasto: Szwedzi, Irlandczycy, Polacy, Niemcy, Włosi" - wyliczał Obama.

Obama już w ubiegłym tygodniu, ogłaszając swój dekret mówił w Las Vegas, że w USA mieszkają bez uregulowanej sytuacji nie tylko Latynosi, ale też imigranci z Irlandii, Polski, Ukrainy. "To nie jest tylko problem latynoski, to problem Ameryki" - mówił, tłumacząc konieczność reformy prawa imigracyjnego w USA.

Przemówienie Obamy w Chicago kilkakrotnie przerwały okrzyki osób z widowni, krytykujących prezydenta USA za deportacje nielegalnych imigrantów.

"Natychmiast zakończyć deportacje" - głosił transparent jednej z kobiet. Latynośi od dawna wytykają Obamie, że za jego prezydentury zintensyfikowano wydalenia. Potwierdzają to dane ministerstwa bezpieczeństwa, z których wynika, że w ciągu sześciu lat z USA deportowano ponad 2 mln osób, czyli tyle ile przez osiem lat urzędowania George'a Busha w Białym Domu.

Obama ogłaszając dekret imigracyjny przyznał, że osoby nielegalnie przekraczające granicę USA będą dalej odsyłane do swych krajów. Ale podkreślił, że przy deportacjach nacisk będzie położony na osoby stwarzające zagrożenie dla bezpieczeństwa USA, przestępców, członków gangów.

W myśl dekretu, deportacji unikną natomiast te osoby, które żyją w USA minimum pięć lat i są rodzicami dzieci, które mają amerykańskie obywatelstwo (bo urodziły się w USA) lub uregulowany status, a także nie były karane. Jeśli spełnią te kryteria - zarejestrują się oraz uiszczą odpowiednie opłaty, to otrzymają zgodę na pobyt i pracę w USA na trzy lata, z możliwością odnowienia po upływie tego terminu.

Dekret jest jednak niezwykle krytykowany przez Republikanów, którzy od stycznia przejmują pełną kontrolę nad Kongresem. Zapowiadają, że w celu skłonienia prezydenta do wycofania tego aktu, który ich zdaniem nie jest niczym innym niż amnestią, mogą wykorzystać negocjacje budżetowe albo zablokować w Senacie różne nominacje rządowe.

Jak szacuje Pew Research Center, aż dwie trzecie z 11,2 mln nielegalnych imigrantów żyjących w USA pochodzi z Meksyku (5,8 mln) i państw Ameryki Środkowej (1,7 mln). Reszta przyjechała do USA z Azji, Ameryki Południowej lub Europy. Najczęściej przybyli legalnie, na wizach turystycznych, ale nielegalnie pozostali w USA na stałe.

Zajmujący się badaniem Polonii w USA Instytut Piast szacuje, że na dekrecie Obamy skorzysta nawet około 40-45 tys. Polaków, czyli mniej więcej połowa nielegalnie przebywających w USA imigrantów z Polski.

Tuż przed przemówieniem Obama spotkał się w Copernicus Center z liderami organizacji imigracyjnych. Polonię reprezentowała Grażyna Zajączkowska ze Zrzeczenia Amerykańsko-Polskiego (Polish Americac Assosiation), organizacji niosącej pomoc socjalną Polakom w USA. (PAP)

Kraj i świat

Największy w Rzymie antyczny zbiornik wodny odkryto na budowie metra

2014-12-03, 13:45

Komisja Administracji i Cyfryzacji za uchwałą ws. internetu bez pornografii

2014-12-03, 13:42

Schetyna poinformował, że polski batalion czołgów będzie w tymczasowej szpicy NATO

2014-12-03, 13:41
Iran dementuje doniesienia o atakach swojego lotnictwa na IS w Iraku

Iran dementuje doniesienia o atakach swojego lotnictwa na IS w Iraku

2014-12-03, 13:37

Zdaniem papieża: trzeba usunąć przyczyny imigracji i ucieczek z krajów pochodzenia

2014-12-03, 13:34

Senat m.in. o prawie energetycznym i kompensatach dla ofiar przestępstw

2014-12-03, 13:20

14 osób zatrzymało CBA w związku z komputerowym przetargiem dla ZUS

2014-12-03, 13:20

Kontroler oskarżony w związku z katastrofą CASY prawomocnie uniewinniony

2014-12-03, 13:19

Prokuratura zakończyła badanie miejsca, w którym mógł być J. Ziętara

2014-12-03, 13:14

Prezydent otrzyma Diamentowy Laur Umiejętności i Kompetencji

2014-12-03, 13:14
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę