Cisza wyborcza przed wyborami samorządowymi
O północy rozpoczęła się cisza wyborcza przed wyborami samorządowymi, która potrwa do końca głosowania w niedzielę. Za jej złamanie grozi nawet 1 mln zł grzywny. Zabronione jest publikowanie sondaży, agitowanie na rzecz konkretnych kandydatów i list. Zakaz obowiązuje też w internecie.
Wybory samorządowe odbędą się w niedzielę w godzinach od 7 do 21. O godz. 21 zakończy się cisza wyborcza, jeżeli żadna z obwodowych komisji wyborczych nie przedłuży głosowania.
Najwyższa grzywna: od 500 tys. zł do 1 mln zł grozi za publikację sondaży w czasie ciszy wyborczej. Chodzi zarówno o sondaże przedwyborcze dotyczące przewidywanych zachowań wyborców, wyników wyborów, jak i sondaże prowadzone w dniu głosowania.
W trakcie ciszy wyborczej zakazana jest agitacja wyborcza: nie wolno wywieszać plakatów, rozdawać ulotek, organizować spotkań związanych z wyborami, namawiać do głosowania na konkretnych kandydatów i na listy. Za złamanie zakazu grozi grzywna od 50 zł do 5 tys. zł - powiedział w piątek Andrzej Kisielewicz z PKW; jej wysokość ustalają sądy.
Ciszę wyborczą narusza każdy element czynnej agitacji wyborczej - mówił Kisielewicz. Dlatego też np. plakaty rozwieszone przed rozpoczęciem ciszy wyborczej nie muszą być zrywane. Nie wolno jeździć pojazdami oklejonymi plakatami wyborczymi, oklejony pojazd może natomiast stać.
Nie wolno informować o szacowanej frekwencji wyborczej. Można natomiast zachęcać do pójścia do urn wyborczych.
Tak jak w radiu i telewizji, podobnie w internecie obowiązuje cisza wyborcza. Przed jej rozpoczęciem nie trzeba usuwać wpisów, materiałów agitacyjnych, a także wyników sondaży przedwyborczych umieszczonych sieci - nie można jednak po rozpoczęciu ciszy wyborczej dokonywać w nich zmian.
Za agitację uważa się działania o charakterze publicznym, czyli - jak powiedział Kisielewicz - skierowane do ogółu, nieoznaczonych z góry adresatów. Zaznaczył, że dotyczy to także internetu. "Unikamy odpowiedzi dotyczących konkretnych sytuacji, w których mogło dojść do naruszenia ciszy wyborczej, bo jest to zadanie organów ścigania. W ten sposób unikamy wchodzenia w kompetencje innych organów publicznych, do których te sprawy należą" - powiedział Kisielewicz.
"Naruszenie zakazu prowadzenia agitacji wyborczej w okresie ciszy wyborczej stanowi wykroczenie, a naruszenie zakazu podawania do publicznej wiadomości wyników sondaży zachowań wyborczych i przewidywanych wyników wyborów — występek. Zatem ocena czy w danym przypadku doszło do naruszenia tego zakazu nie będzie należała do Państwowej Komisji Wyborczej, lecz do organów ścigania i sądów" - zaznacza PKW.
Cisza wyborcza może zostać przedłużona, jeśli zostanie przedłużone głosowanie. Może się tak stać w wyniku nadzwyczajnych wydarzeń, czyli np. powodzi, zalania lokalu wyborczego, katastrofy budowlanej, komunikacyjnej czy konieczności dodrukowania kart do głosowania. Chodzi o przeszkody, które utrudniają bądź paraliżują pracę obwodowej komisji wyborczej i wykluczają lub w poważnym stopniu ograniczają dotarcie wyborców do lokalu wyborczego.
W niedzielnych wyborach wybierzemy blisko 47 tys. radnych gmin, powiatów i sejmików wojewódzkich oraz blisko 2,5 tys. wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Druga tura wyborów wójta, burmistrza lub prezydenta miasta odbędzie się 30 listopada. (PAP)