USA i Chiny przedstawiły nowe cele redukcji gazów cieplarnianych

2014-11-12, 20:41  Polska Agencja Prasowa

USA i Chiny przedstawiły w środę w Pekinie nowe cele dotyczące redukcji emisji gazów cieplarnianych - poinformował Biały Dom. Prezydent Barack Obama zapowiedział redukcję o 26-28 proc. do 2025 roku w porównaniu z poziomem z 2005 roku.

Plan zmniejszenia emisji dwutlenku węgla Chiny i USA - najwięksi na świecie emitenci zanieczyszczeń przemysłowych, głównie CO2 - ogłosiły na zakończenie rozmów dwustronnych Baracka Obamy i Xi Jinpinga w Pekinie. Wcześniej obaj przywódcy uczestniczyli w szczycie Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku (APEC).

Prezydent Xi Jinping, którego kraj buduje nowe elektrownie węglowe, przyczyniając się do stałego wzrostu emisji, nie sprecyzował konkretnych celów. Zapowiedział natomiast, że szczyt emisji w jego kraju nastąpi do 2030 roku, ale podjęte zostaną starania, by było to wcześniej - podał Biały Dom. Xi zobowiązał się także do zwiększenia w Chinach udziału energii czerpanej ze źródeł innych niż paliwa kopalne.

Komentatorzy odnotowują, że Chiny po raz pierwszy określiły ramy czasowe, w których emisje mają przestać rosnąć i docelowo zacząć spadać.

Przedstawiciele USA poinformowali, że do zobowiązania się obu stron doszło po miesiącach negocjacji i że podjęte w Pekinie ustalenia wyznaczą przestrzeń dla przyszłego paktu klimatycznego. Obama nazwał je "historycznymi". Zdaniem ekspertów ustalone w Pekinie limity nie oznaczają jednak żadnego znaczącego przełomu.

Nie jest też jasne, czy USA i Chiny sprostają swoim celom, ani czy rosnące emisje przemysłowe w Chinach do 2030 roku wyrównają się z redukcją zanieczyszczeń w USA - pisze agencja Reutera.

Cytowany przez agencję AP były wysoki rangą urzędnik zajmujący się kwestiami środowiska w Białym Domu i ministerstwie energetyki USA David Sandalow skomentował, że to "najważniejsza w historii dwustronna deklaracja klimatyczna". "Stanowi sygnał, że dwaj najwięksi emitenci na świecie współpracują, aby rozwiązać problem" - ocenił.

Zaangażowanie Waszyngtonu i Pekinu, o którym poinformowano w środę, stanowi według agencji AFP ważny etap z uwagi na światowe porozumienie w sprawie klimatu, jakie ma zostać zawarte do końca przyszłego roku. Nie zostały one jednak ujawnione i według ekspertów dla ograniczenia globalnego ocieplenia trzeba będzie uczynić więcej.

Deklaracje te powitano z zadowoleniem na całym świecie, zwłaszcza że brak porozumienia miedzy Waszyngtonem a Pekinem w 2009 roku w dużej mierze przyczynił się do niepowodzenia w wypracowaniu międzynarodowego porozumienia w sprawie klimatu na szczycie w Kopenhadze.

Stany Zjednoczone od lat odmawiały podpisania jakiegokolwiek porozumienia, w tym Protokołu z Kioto, a Chiny argumentowały, że potrzebują energii ze źródeł kopalnych, by móc się rozwijać, i podkreślały, że główne źródła zanieczyszczeń leżą w krajach uprzemysłowionych.

Obserwatorzy liczą na to, że porozumienie zawarte w Pekinie wywrze wpływ na inne państwa, które w najbliższych miesiącach mają ogłosić swoje własne zobowiązania. Budzi ono nadzieję, że uda się wypracować nowe globalne porozumienie pod auspicjami ONZ w Paryżu w grudniu 2015 roku. Chodzi o osiągnięcie ograniczenia wzrostu temperatury do 2 stopni Celsjusza; przy większym wzroście Ziemia podlegałaby dramatycznym zakłóceniom pogodowym, suszom, powodziom, a część gatunków uległaby przyspieszonemu wymieraniu.

Zadaniem sekretarza generalnego ONZ Ban Ki Muna to "ważny wkład na rzecz nowego porozumienia w sprawie klimatu, które powinno zostać podpisane w przyszłym roku w Paryżu". Ban Ki Mun zaapelował do "wszystkich krajów, zwłaszcza wielkich gospodarek, o naśladowanie Chin i USA".

Z kolei szef francuskiej dyplomacji Laurent Fabius przypomniał, że "to bardzo ważne porozumienie pojawia się tuż po podjętym w październiku przez Europę zobowiązaniu", w którym UE zobowiązała się do redukcji o co najmniej 40 proc. emisji gazów cieplarnianych do roku 2030 (w porównaniu do poziomu z 1990 roku). Jak dodał Fabius, "pozwala to zachować optymizm co do grudniowej konferencji w Limie i wielkiej konferencji w Paryżu w 2015 roku".

W 2015 r. w Paryżu odbędzie się konferencja, na której mają zapaść globalne decyzje dotyczące zobowiązań klimatycznych. Naukowcy alarmują, że obecne wysiłki są niewystarczające, aby powstrzymać wzrost temperatury na świecie ponad dopuszczalne 2 stopnie Celsjusza.

Chiny i USA to dwaj najwięksi światowi emitenci gazów cieplarnianych. Oba kraje odpowiadają za 45 proc. emisji dwutlenku węgla na Ziemi.(PAP)

Kraj i świat

Wybory w USA: głosy z tych stanów dały przewagę Trumpowi. To dopiero cząstkowe wyniki

Wybory w USA: głosy z tych stanów dały przewagę Trumpowi. To dopiero cząstkowe wyniki

2024-11-06, 01:34
Wybory w USA: priorytety zwolenników Harris - demokracja i aborcja, Trumpa - gospodarka i migranci

Wybory w USA: priorytety zwolenników Harris - demokracja i aborcja, Trumpa - gospodarka i migranci

2024-11-06, 00:11
Wybory prezydenckie w USA połączone są z referendum aborcyjnym. Głosuje dziesięć stanów

Wybory prezydenckie w USA połączone są z referendum aborcyjnym. Głosuje dziesięć stanów

2024-11-05, 23:28
Ameryka wybiera 47. prezydenta. Sondaże pokazują, że kraj jest podzielony na pół

Ameryka wybiera 47. prezydenta. Sondaże pokazują, że kraj jest podzielony na pół

2024-11-05, 16:10
Karol Nawrocki: Szef ukraińskiego IPN regularnie rozmiękcza kwestię ekshumacji

Karol Nawrocki: Szef ukraińskiego IPN regularnie rozmiękcza kwestię ekshumacji

2024-11-05, 16:10
Chcieli utworzyć w RFN neonazistowskie państwo. Przywódca zatrzymany w Zgorzelcu

Chcieli utworzyć w RFN neonazistowskie państwo. Przywódca zatrzymany w Zgorzelcu

2024-11-05, 12:59
PiS: Komisja ds. Pegasusa nie istnieje. KO: Trzeba użyć wszelkich środków, by przesłuchać Ziobrę

PiS: Komisja ds. Pegasusa nie istnieje. KO: Trzeba użyć wszelkich środków, by przesłuchać Ziobrę

2024-11-04, 18:03
Wydatki Polski na obronność a procedura nadmiernego deficytu. Jest decyzja KE

Wydatki Polski na obronność a procedura nadmiernego deficytu. Jest decyzja KE

2024-11-04, 15:27
Arcybiskup Galbas zastąpi kardynała Nycza. Został metropolitą warszawskim

Arcybiskup Galbas zastąpi kardynała Nycza. Został metropolitą warszawskim

2024-11-04, 14:36
Eksperci: walka o fotel prezydenta USA może nie zakończyć się 5 listopada

Eksperci: walka o fotel prezydenta USA może nie zakończyć się 5 listopada

2024-11-04, 08:29
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę