Organizatorzy Marszu Niepodległości odcinają się od atakujących policję

2014-11-12, 15:45  Polska Agencja Prasowa

Organizatorzy Marszu Niepodległości odcięli się w środę podczas spotkania z dziennikarzami od osób, które we wtorek starły się z policją. W ich ocenie część zatrzymanych nie miała z tymi zdarzeniami nic wspólnego.

Artur Zawisza ze Stowarzyszenia Marsz Niepodległości ocenił, że wtorkowy przemarsz "okazał się ponownie największą manifestacją narodową w Święto Niepodległości". Podał, że wzięło w nim udział 100 tys. uczestników. "Trasa marszu przez 95 proc. przebiegała w spokojnej i podniosłej atmosferze". Zawisza powiedział, że podczas marszu dostał w prawe ramię pociskiem z broni gładkolufowej (której użyła policja - PAP).

Prezes Stowarzyszenia, organizator marszu Witold Tumanowicz ocenił, że straż Marszu Niepodległości we wtorek sprawdziła się. Zapowiedział, że jeszcze w środę opublikowane zostaną nagrania z przebiegu całego zgromadzenia. "Nie będą to zdjęcia tylko z ronda Waszyngtona, gdzie 200 czy 300 osób jakiejś gówniarzerii ścierało się z policją, będących problemem nie tylko dla policji, ale i nas" - powiedział Robert Winnicki z Ruchu Narodowego.

Jak podał szef straży marszu Przemysław Czyżewski, w zabezpieczeniu marszu wzięło udział 500 wolontariuszy. Zaznaczył, że ok. 100 osób ze straży nie dotarło na marsz z powodu działań policji, która wielokrotnie kontrolowała autokary jadące do Warszawy.

Straż pozwalała oddalić się z grupy manifestantów osobom, które "ewidentnie nie były zainteresowane udziałem w samym marszu". Były one wypuszczane poza kordon straży, co było jasnym sygnałem, że nie są uczestnikami marszu - tłumaczył. "Kilka ataków tych niezidentyfikowanych grup bandyckich na czoło marszu zostało szybko spacyfikowane przez straż marszu bez interwencji policyjnych" - zaznaczył. Te grupy były znacznie mniej liczne niż w poprzednim roku - ocenił.

W ocenie organizatorów marszu wśród zatrzymanych przez policję są osoby, które nie uczestniczyły w zamieszkach, a zostały zatrzymane jedynie za to, że miały wpięty w ubranie znak - mieczyk Chrobrego. Winnicki skrytykował też działania policji podczas wiecu na błoniach Stadionu Narodowego, gdy zwarte grupy prewencji weszły w tłum zgromadzony przed sceną. Według niego mogło to doprowadzić do paniki i zagrozić bezpieczeństwu przebywających tam osób. Zaznaczył, że policja bardzo szybko się stamtąd wycofała.

Były sytuacje, gdy policja nie separowała grupy awanturników od marszu, ale wpychała osoby, które wyszły z marszu za kordon straży - dodał Winnicki.

Krzysztof Bosak z Ruchu Narodowego uważa, że organizatorzy radzili sobie z sytuacją, dopóki zwarte oddziały policji nie wyszły przed marsz i nie zagrodziły mu drogi. "Mieliśmy sytuację, w której policja weszła na rondo, zanim jeszcze doszło do aktów przemocy wobec policji. Akty przemocy nastąpiły potem, gdy polewaczki i kordony oddziałów prewencji znalazły się na rondzie Waszyngtona" - mówił.

"Założenie było takie, że policja trzyma się z dala od Marszu Niepodległości, a my radzimy sobie z sytuacją. Myśmy tych ustaleń dotrzymali, policja nie" - zarzucił Bosak.

Adwokat Łukasz Moczydłowski z zespołu prawnego Stowarzyszenia zapewnił, że organizatorzy nie będą "bronili bandytów, którzy dymili tego dnia na Marszu Niepodległości". "Nie mamy zamiaru wspomagać tych osób, które to święto popsuły" - mówił. W jego ocenie znaczna część zatrzymanych przez policję to nie faktyczni uczestnicy zamieszek, tylko osoby, które mają poprawić policyjne statystyki.

Według policji w marszu uczestniczyło ok. 30 tys. osób. Przed, podczas i po marszu w Warszawie doprowadzono do komend 276 osób, z czego 199 zostało zatrzymanych. Ponad 50 policjantów trafiło do szpitali, a 10 z nich zatrzymano tam na dłużej. Wobec agresywnych osób policja użyła gazu łzawiącego i pieprzowego, armatek wodnych i broni gładkolufowej.(PAP)

Kraj i świat

Harris z nominacją Demokratów. Obiecała walkę o interesy Amerykanów i obronę Ukrainy

Harris z nominacją Demokratów. Obiecała walkę o interesy Amerykanów i obronę Ukrainy

2024-08-23, 08:21
Polregio: Pasażerowie zgubili w pociągach tysiące przedmiotów, m.in. saksofon i dywan

Polregio: Pasażerowie zgubili w pociągach tysiące przedmiotów, m.in. saksofon i dywan

2024-08-22, 20:04
Wizyta premiera Indii w Polsce. Relacje wyniesione do partnerstwa strategicznego

Wizyta premiera Indii w Polsce. „Relacje wyniesione do partnerstwa strategicznego”

2024-08-22, 12:31
Biskup Osial: Zmiany zapowiedziane przez MEN to dyskryminacja uczniów chodzących na religię

Biskup Osial: Zmiany zapowiedziane przez MEN to dyskryminacja uczniów chodzących na religię

2024-08-22, 08:48
Tragedia w pensjonacie na Podhalu. 14-latek został zamordowany. Policja zatrzymała ojca chłopca

Tragedia w pensjonacie na Podhalu. 14-latek został zamordowany. Policja zatrzymała ojca chłopca

2024-08-21, 18:28
Dymisja wiceministra sprawiedliwości. Na wakacjach posługiwał się służbowym samochodem i kartą

Dymisja wiceministra sprawiedliwości. Na wakacjach posługiwał się służbowym samochodem i kartą

2024-08-21, 11:43
Emeryci mogą spodziewać się większych pieniędzy. Wypłaty pierwszych czternastek 30 sierpnia

Emeryci mogą spodziewać się większych pieniędzy. Wypłaty pierwszych „czternastek” 30 sierpnia

2024-08-21, 10:29
Aplikacja mObywatel z nową funkcją. Dzięki niej lepiej będą monitorowane zagrożenia

Aplikacja mObywatel z nową funkcją. Dzięki niej lepiej będą monitorowane zagrożenia

2024-08-21, 06:57
Tragedia w Demokratycznej Republice Konga. Zatonął statek z 300 osobami na pokładzie

Tragedia w Demokratycznej Republice Konga. Zatonął statek z 300 osobami na pokładzie

2024-08-20, 21:10
Maseczki wrócą na nasze twarze Będziemy zalecać ich noszenie

Maseczki wrócą na nasze twarze? „Będziemy zalecać ich noszenie”

2024-08-20, 20:19
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę