Mogherini wzywa Rosję, by uniemożliwiła napływ posiłków na Ukrainę
Szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini zaapelowała w niedzielę do Rosji, by zapobiegła dalszemu napływowi wszelkich nowych posiłków na wschodnią Ukrainę. "Bardzo niepokojącą" nazwała zaobserwowaną przez OBWE obecność konwojów i czołgów w tym regionie.
Za konieczne uznała uniknięcie powtórnego zaostrzenia wrogich działań. W swym oświadczeniu zachęcała wszystkie strony do powściągliwości i honorowania swych zobowiązań.
"Apeluję do Rosji o wypełnienie swych zobowiązań w tym względzie, m.in. przez zapobieżenie dalszemu napływowi z jej terytorium na Ukrainę żołnierzy, broni czy bojowników i wycofanie z Ukrainy wszystkich żołnierzy, broni i sprzętu (...), a także o użycie swych wpływów w celu skłonienia separatystów do uczciwego wypełnienia zobowiązań, jakie wzięli na siebie w Mińsku" - oświadczyła szefowa unijnej dyplomacji.
Zaznaczyła, że najnowsze raporty misji OBWE na Ukrainie o przemieszczaniu się konwojów przez tereny kontrolowane przez separatystów świadczą o niepokojącym rozwoju zdarzeń.
Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) wydała w sobotę wieczorem komunikat, w którym oznajmia, że jest "poważnie zaniepokojona" obecnością rosyjskich konwojów wojskowych oraz czołgów na wschodniej Ukrainie. Komunikat OBWE głosi, że jej obserwatorzy widzieli "konwoje czołgów i broni ciężkiej" w pobliżu Doniecka i Makiejewki. W skład konwoju wchodziło ponad 40 czołgów i ciężarówek, którym towarzyszyły cysterny. Obserwatorzy zauważyli też "konwój złożony z dziewięciu czołgów typu T72 i T64" na południowy zachód od Doniecka.(PAP)