Kaczyński zgłasza trzy postulaty do rządu
Odbudowa przemysłu, wsparcie dla polskich rodzin oraz uruchomienie programu mieszkaniowego - to postulaty wobec rządu premier Ewy Kopacz, które przedstawił w sobotę na konferencji przed stocznią szczecińską prezes PiS Jarosław Kaczyński.
"Pani premier mówi, że chce być blisko Polaków. Gdyby Platforma Obywatelska była blisko Polaków, to ta stocznia z cała pewnością by pracowała. Tu pracowałyby tysiące ludzi, dalsze tysiące w przedsiębiorstwach kooperujących" - mówił przed stocznią Kaczyński. Zaznaczył, że chce zapytać premier, czy jest gotowa podjąć odbudowę stoczni, i nie tylko samej stoczni, ale całego przemysłu. "Proponuję, by ta sprawa znalazła się w centrum uwagi i pracy, i wysiłku tego gabinetu, by ta praca została podjęta już teraz i żeby to nie były tylko kolejne deklaracje" - mówił szef Prawa i Sprawiedliwości.
Kaczyński przywołał przykłady konkurujących wcześniej ze stoczniami polskimi i nadal funkcjonujących stoczni francuskich i niemieckich, które - według niego - pracują nadal "dzięki pomocy państwa".
Produkcję w Stoczni Szczecińskiej Nowa wstrzymano w styczniu 2009 r., ponieważ Komisja Europejska uznała, że udzielona wcześniej stoczniom w Gdyni i Szczecinie przez polski rząd pomoc publiczna była niezgodna z prawem. Majątek stoczni sprzedano, a pracowników zwolniono. Teraz na terenie postoczniowym funkcjonuje ponad niewielkich 40 firm, głównie z branży okrętowej i pracujących dla sektora offshore.
Prezes PiS apelował też o wsparcie dla polskich rodzin. Wyjaśnił, że PiS ma propozycję, by na drugie i każde kolejne dziecko "rodzina średnio zarabiająca lub nieco lepiej niż średnio zarabiająca, i ta biedniejsza, dostawała 500 zł; a jeżeli chodzi o rodziny biedniejsze - to od pierwszego dziecka 500 zł miesięcznie". Podkreślił, że zdaje sobie sprawę, że jest to duży wysiłek finansowy, ale nie ma w Polsce dzisiaj ważniejszej sprawy jak pomoc dla rodzin.
Dodał, że można część tych wydatków sfinansować z unijnych pieniędzy, co "na pewno wzbudzi opory". "Będzie trzeba tę sprawę stawiać bardzo twardo, ale trzeba w końcu umieć o to walczyć. Rodzina jest fundamentem życia społecznego" - powiedział.
Kolejną sprawa poruszoną przez lidera PiS była polityka mieszkaniowa. Kaczyński przypomniał, że PiS już kilka lat temu proponowało "wielki program mieszkaniowy dla ludzi średnio i mniej zarabiających", ale został on odrzucony przez Platformę. "Uważamy, że interesy społeczne są ważniejsze i dlatego proponujemy podjęcie tego programu" - powiedział.
Tłumaczył, że program "polega na tym, że państwo wnosi do tego przedsięwzięcia działki za darmo i za kredyty bankowe, a rokowanie w sprawie tych kredytów przeprowadza państwo, buduje się mieszkania, których ceny za metr są nieporównanie niższe od cen niż te deweloperskie, a następnie wynajmuje się je tzw. metodą austriacką - (...) razem z wykupowaniem. To, co się płaci za wynajem, jest częścią raty za to mieszkania i to może trwać wiele lat - mówił.
Jego zdaniem, brak mieszkań jest obok braku pracy "główną klęską" w kraju. "Jeżeli chce się tym dwóm klęskom zapobiegać, to trzeba przede wszystkim doprowadzić do tego, żeby była praca i powstał także mechanizm podnoszenia płac, bo w Polsce płace są zaniżone w stosunku do PKB, i żeby były mieszkania. I to przy polskiej zamożności, przy polskim poziomie rozwoju można zrobić. (…) To będzie w interesie ogromnej większości Polaków" - dodał.
"Oczekuję na odpowiedź (od premier Kopacz - PAP). Gdyby była ona pozytywna, to oczywiście jesteśmy otwarci" - powiedział.
Pytany przez dziennikarzy, jakich argumentów powinna użyć Polska przy rozmowach z Gazpromem ws. kontraktów odpowiedział, że "bardzo mocnym argumentem byłby gazoport". "Tylko że gazoportu niestety nie ma i to stawia nas w trudniejszej sytuacji. Ale mimo wszystko trzeba twardo rokować, ale tym łatwiej będzie rokować twardo, im szybciej będzie gotowy gazoport" - zaznaczył prezes PiS. Jak dodał, efekty rozmów będą zależały od obecnej władzy, która - w jego ocenie - przez lata robiła wszystko, żeby gazoport nie powstał.
Według Kaczyńskiego, w rokowaniach mogą pomóc Polsce sankcje wobec Rosji i zmiana stosunku do niej Stanów Zjednoczonych i krajów Europy zachodniej. "Jeżeli nie uzyskamy znacznej obniżki cen (gazu - PAP), a te ceny są horrendalne, to będzie oznaczało, że nie potrafimy prowadzić rokowań albo jest jakieś drugie dno, którego nie znam" - powiedział.
Wcześniej Kaczyński złożył kwiaty pod tablicą przy głównej bramie stoczni, upamiętniającą robotników, którzy zginęli w grudniu 1970 r. Prezes PiS przyjechał do Szczecina, by wziąć udział w popołudniowej konwencji wyborczej tego ugrupowania. (PAP)