Kilkaset pielęgniarek i położnych protestowało w Gdańsku

2014-11-06, 15:25  Polska Agencja Prasowa
Manifestujące pielęgniarki i położne domagały się m.in. 1,5 tys. zł brutto podwyżki. Fot. PAP/Adam Warżawa

Manifestujące pielęgniarki i położne domagały się m.in. 1,5 tys. zł brutto podwyżki. Fot. PAP/Adam Warżawa

Kilkaset pielęgniarek i położnych protestowało przed urzędami marszałka i wojewody pomorskiego w Gdańsku. Manifestujące domagały się m.in. 1,5 tys. zł brutto podwyżki. Dyrektorzy szpitali twierdzą, że podniesienie zarobków grozi utratą zdolności wykonywania świadczeń przez placówki.

Organizatorem czwartkowej manifestacji był Komitet Obrony Pielęgniarek i Położnych Województwa Pomorskiego, skupiający samorządy zawodowe z Gdańska i Słupska oraz związki zawodowe. Reprezentuje on ponad 16 tys. pomorskich pielęgniarek i położnych.

Oprócz żądania podwyżki wynagrodzeń protestujący domagali się też zwiększenia liczby personelu na oddziałach oraz "przeciwdziałania dyskryminacji pielęgniarek i położnych". Petycje z postulatami zostały skierowane do marszałka i wojewody.

Jak wyjaśniła przewodnicząca zarządu regionu Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Krystyna Dębkowska, marszałek województwa jest właścicielem kilkunastu największych szpitali na Pomorzu, a wojewodzie i starostom podlegają pozostałe szpitale, m.in. powiatowe.

Rzeczniczka Komitetu Obrony Pielęgniarek i Położnych Województwa Pomorskiego Ilona Kwiatkowska-Falkowska powiedziała dziennikarzom, że "misją Komitetu jest doprowadzenie do zaprzestania likwidacji zawodu pielęgniarki i położnej oraz zapewnienie pacjentom odpowiedniej opieki".

Marszałek województwa Mieczysław Struk podczas konferencji prasowej przed protestem powiedział, że "urząd marszałkowski na pewno nie jest i nie powinien być stroną konfliktu". Przypomniał, że samorząd regionalny "nie jest w żaden sposób uprawniony do tego, żeby dokonywać jakichkolwiek wypłat i decydować o wzroście wynagrodzeń pracowników w szpitalach". Jak wyjaśnił, "szpitale to odrębne podmioty prawne i decyzje o podwyżce podejmowane są przez zarządy placówek".

Podkreślił, że "zrealizowanie postulatu podwyższenia wynagrodzeń o 1,5 tys. zł brutto na jedną zatrudnioną osobę będzie oznaczać konieczność obciążenia budżetów szpitali o prawie 81 mln zł". "To oznacza utratę płynności finansowej w tych szpitalach" - dodał.

Kwiatkowska-Falkowska powiedziała dziennikarzom, że "to nie jest prawda; w systemie ochrony zdrowia powinny się znaleźć pieniądze dla pielęgniarek i położnych". "Jeżeli znajdują się pieniądze na pensje dla lekarzy, to my też chcemy, żeby znalazły się pieniądze dla nas" - dodała. Podała, że "pielęgniarki i położne chcą zarabiać 60 proc. tego, co zarabiają lekarze".

Marszałek poinformował, że w placówkach podlegających samorządowi wynagrodzenie brutto pielęgniarek i położnych z tytułu umów o pracę (bez nadgodzin) we wrześniu br. dla 47 proc. zatrudnionych wynosiło ponad 3,4 tys. zł. 28 proc. otrzymywało od 3 tys. do 3,4 tys. zł, a 17 proc. zatrudnionych od 2,6 tys. do 3 tys. zł. Tylko 2 proc. otrzymało poniżej 2,2 tys. zł.

Podał, że wynagrodzenie brutto pielęgniarek i położnych z tytułu umów cywilnoprawnych w przeliczeniu na pełen etat (bez nadgodzin) w placówkach podległych samorządowi dla 35 proc. zatrudnionych wynosi od 5,1 do 5,8 tys. zł, dla 32 proc. zatrudnionych - od 4,5 do 5,1 tys. zł, a dla 26 proc. - od 3,8 do 4,5 tys. zł. Tylko 6 proc. zarabia poniżej 3,8 tys. zł.

Struk poinformował, że w ostatnich sześciu latach pomorski samorząd na inwestycje, doposażenie i oddłużenie w należących do niego placówkach przeznaczył 792 mln zł.

Wiceprezes spółki Copernicus Podmiot Leczniczy w Gdańsku (największy podmiot należący do samorządu województwa obejmujący dwa szpitale) Krzysztof Wójcikiewicz zapewnił na konferencji, że "grupa pielęgniarek i położnych nie jest w jakikolwiek sposób deprecjonowana; jest jak najbardziej istotna i ważna". "Trochę jesteśmy zdziwieni, że takie masowe zdarzenie dziś następuje" - dodał.

Tłumaczył, że "od wielu lat stawka związana z wyceną punktu przeliczeniowego refundacji ze strony NFZ nie zmieniła się (...), a więc zdolność zwiększania wynagrodzeń naprawdę jest wielkim problemem dla zarządów spółek". Ocenił, że spełnienie postulatu płacowego protestujących oznaczałoby w tej chwili "katastrofę finansową dla spółki i utratę zdolności wykonywania świadczeń, co oznaczałoby istotne zagrożenie zdrowotne dla regionu".

Zapewnił, że w związku z protestem w szpitalach należących do spółki nie wystąpiło zagrożenie dotyczące zapewniania opieki pielęgniarskiej.

Prezes szpitala im. św. Wincentego a Paulo w Gdyni Lidia Kadłubańska poinformowała, że wprowadzona od kwietnia br. podwyżka wynagrodzenia o 100 zł miesięcznie dla pielęgniarek oznaczała dla spółki kwotę 800 tys. zł rocznie. Zapowiedziała, że "jeśli sytuacja szpitala będzie stabilna i dobra, w następnym roku też będzie podjęta próba podwyższenia płac". Przyznała, że "rzeczywiście trzeba brać pod uwagę obniżającą się liczbę chętnych osób do wykonywania tego zawodu".

Struk zwrócił uwagę, że w jednostkach podlegających samorządowi województwa "nie odczuwa się istotnych braków personelu pielęgniarek i położnych".

W ramach protestu pielęgniarki przez kilka godzin rozdały na ulicach Gdańska ok. 20 tys. ulotek informujących o powodach akcji. Podały, że w Polsce na tysiąc mieszkańców przypada statystycznie 5,5 pielęgniarki, podczas gdy w Szwajcarii - 16. "Polityków nie interesuje bezpieczeństwo Pacjentów! Pamiętaj o tym 16 listopada!" - napisano na ulotce. (PAP)

Kraj i świat

Brytyjski minister spraw zagranicznych z wizytą w Polsce. Łączą nas wspólne zagrożenia

Brytyjski minister spraw zagranicznych z wizytą w Polsce. „Łączą nas wspólne zagrożenia”

2024-07-07, 17:16
Rządzone przez reżimy wojskowe Burkina Faso, Mali i Niger utworzyły konfederację

Rządzone przez reżimy wojskowe Burkina Faso, Mali i Niger utworzyły konfederację

2024-07-07, 16:12
Akcja TOPR. Ratownicy dotarli do wspinacza, który wpadł do tzw. Studni w Mnichu

Akcja TOPR. Ratownicy dotarli do wspinacza, który wpadł do tzw. Studni w Mnichu

2024-07-07, 14:05
Od stycznia w kraju ponad dziewięć tysięcy przypadków boreliozy. To więc niż przed rokiem

Od stycznia w kraju ponad dziewięć tysięcy przypadków boreliozy. To więc niż przed rokiem

2024-07-07, 12:07
Premier Tusk: Zapraszam organizatorów protestu dot. prawa autorskiego na spotkanie

Premier Tusk: Zapraszam organizatorów protestu dot. prawa autorskiego na spotkanie

2024-07-06, 17:35
Prezydent Duda: Katar jest czołowym partnerem energetycznym Polski

Prezydent Duda: Katar jest czołowym partnerem energetycznym Polski

2024-07-05, 20:42
Lider Partii Pracy Keir Starmer został nowym premierem Wielkiej Brytanii

Lider Partii Pracy Keir Starmer został nowym premierem Wielkiej Brytanii

2024-07-05, 13:33
Sunak ustępuje ze stanowiska premiera. Porażka Partii Konserwatywnej w Wielkiej Brytanii

Sunak ustępuje ze stanowiska premiera. Porażka Partii Konserwatywnej w Wielkiej Brytanii

2024-07-05, 12:53
W czwartek w wypadkach drogowych zginęło osiem osób Były też ofiary w naszym regionie

W czwartek w wypadkach drogowych zginęło osiem osób! Były też ofiary w naszym regionie

2024-07-05, 11:41
Pierwszy na świecie taki przeszczep wątroby Dokonali go lekarze z Warszawy

Pierwszy na świecie taki przeszczep wątroby! Dokonali go lekarze z Warszawy

2024-07-04, 18:49
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę