Senatorowie: zablokować małżeństwa jednopłciowe
Poprawkę, która ma utrudniać zawieranie za granicą małżeństw jednopłciowych zgłosili w środę senatorowie do Prawa o aktach stanu cywilnego. Temat wywołał w Senacie gorącą dyskusję.
Senat debatuje w środę o uchwalonej niedawno przez Sejm ustawie Prawo o aktach stanu cywilnego. Do ustawy senacka Komisja Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej zaproponowała m.in. poprawkę, by w wydawanych przez urzędy stanu cywilnego zaświadczeniach o stanie cywilnym zawarta była informacja, że zaświadczenie "nie może służyć do zawarcia związku małżeńskiego lub innego związku cywilnego; szczególności sprzecznego z polskim porządkiem prawnym".
Komisyjny sprawozdawca projektu senator Andrzej Pająk (PiS) przekonywał, że bez tego zapisu zaświadczenia o stanie cywilnym mogą ułatwiać zawieranie sprzecznych z polską konstytucją małżeństw przez osoby jednej płci, a potem nawet legalizowanie ich w jakiejś formie w Polsce. Również inny senator PiS, Jan Maria Jackowski, argumentował, że zaświadczenia co najmniej mogą ułatwiać zawieranie ślubów jednopłciowych za granicą.
"Co będzie w sytuacji, gdy Polak zawrze z obywatelem Belgii, na podstawie przepisów królestwa Belgii, małżeństwo jednopłciowe, osiedli się w Polsce, pójdzie do urzędu, by zalegalizować związek, urząd mu odmówi, a on zwróci się do instancji międzynarodowej, że jest dyskryminowany? Bo zawarł w sposób legalny związek na terenie Unii Europejskiej, który w innym państwie UE nie jest uznawany, a to ogranicza jego prawa do zawierania takich związków. (...) Co wtedy zrobi rząd polski?" - pytał.
Podobne pytania zadawał senator Michał Seweryński (PiS). "Co będzie, gdy osoby jednej płci, które zwarły za granicą legalny związek małżeński, zgłoszą się do urzędnika stanu cywilnego w Polsce z wnioskiem o wydanie im zaświadczenia, że są małżeństwem" - zwracał się Seweryński do obecnego w Senacie przedstawiciela rządu. "Czy te przepisy zabronią temu urzędnikowi wydania takiego zaświadczenia?" - pytał.
Z kolei marszałka Senatu Bogdana Borusewicza interesowało, czy obecnie jest jakakolwiek możliwość zalegalizowania w Polsce "tylnymi drzwiami" małżeństwa jednopłciowego.
Reprezentujący rząd wiceminister spraw wewnętrznych Piotr Stachańczyk odpowiadał, że obecnie do zawarcia małżeństwa potrzebne jest uzyskanie zaświadczenia o zdolności zawarcia go z konkretną osobą, co uniemożliwia zawarcie małżeństw jednopłciowych.
Wpisane do nowego Prawa o aktach stanu cywilnego zaświadczenia o stanie cywilnym mają natomiast inny cel - argumentował. Mają być wydawane przez urzędy stanu cywilnego np. samotnym matkom, by łatwiej mogły zapisać dzieci do przedszkola. "Wszelkie próby uzyskiwania zaświadczeń na potrzeby zawierania małżeństw jednopłciowych były przez urzędników stanu cywilnego skutecznie odrzucane" - zapewniał.
Oczywiście polscy obywatele, jeśli chcą zawrzeć małżeństwo jednopłciowe za granicą, mają taką możliwość i od lat to robią - przyznawał Stachańczyk. W wielu krajach jednak, w których takie małżeństwa są legalne, nie są wymagane żadne zaświadczenia z kraju macierzystego biorących ślub. Więc to, co będzie wpisane lub nie do zaświadczenia wydanego przez polskie urzędy stanu cywilnego i tak nie będzie miało znaczenia - przekonywał.
Nie ma natomiast możliwości, zaznaczył wiceszef MSW, by zawarte za granicą małżeństwo jednopłciowe było zalegalizowane na gruncie polskiego prawa. "Wydawanie zaświadczeń o stanie cywilnym nie będzie w żaden sposób argumentem, byśmy mieli w przyszłości takie związki uznawać. Ich uznawanie lub nie będzie najwyżej przedmiotem zupełnie innej dyskusji" - mówił. Wypowiedział się przeciwko zaproponowanej przez senatorów poprawce. "Nie należy uprawiać fikcji i udawać, że rozwiązuje się jakiś problem" - zaznaczył.
Polemizował też z Jackowskim. "Zarówno prawo jak i orzecznictwo unijne jest jednoznaczne - nie można wymagać od kraju członkowskiego uznawania związków jednopłciowych. To nigdy nie było kwestionowane i podważane. To jest wyłączna kompetencja państw członkowskich, podejmowanie decyzji w tym zakresie i nie da się tego obejść poprzez sądy" - przekonywał Stachańczyk.
"Te argumenty mnie nie przekonują" - replikował Jackowski i zaproponował, by w ogóle wykreślić zapis o zaświadczeniach, skoro mogą być i dziś wydawane na podstawie kodeksu postępowania administracyjnego.
Poprawkę forsowaną przede wszystkim przez senatorów PiS skrytykował natomiast senator Marek Borowski (niez.). "Tą poprawką chce się uniemożliwić uzyskanie szczęścia nie tylko w kraju, ale także za granicą" - oburzał się Marek Borowski. "To jest takie ściganie do końca" - dodał.
Klub PiS podobne zastrzeżenia do Prawa o aktach stanu cywilnego miał już w czasie debaty sejmowej. W Sejmie jednak podobne poprawki zostały odrzucone. Przeciw zaświadczeniom, jako mogącym utrudniać zawieranie za granicą małżeństw jednopłciowych, protestowała też Kompania Przeciw Homofobii.
Senatorowie zaproponowali także inną poprawkę, tym razem popartą przez rząd, by w ustawie zamiast "insygniów z wizerunkiem orła", które ma nosić urzędnik USC udzielający ślubu, była mowa o "łańcuchu z wizerunkiem orła". Senator Pająk uzasadniał, że termin "insygnia" nie pasuje do urzędów stanu cywilnego.
Nowa ustawa Prawo o aktach stanu cywilnego przewiduje m.in. prowadzenie elektronicznej rejestracji aktów urodzeń, małżeństw i zgonów, udostępnianie ich odpisów w dowolnym USC oraz możliwość wzięcia ślubu poza urzędem. Zastępuje ustawę pochodzącą z 1986 r., która w ocenie wnioskodawców po wielu nowelizacjach nie spełnia już standardów przejrzystej legislacji i jest przestarzała.
Zgodnie z ustawą 1 stycznia 2015 r. rozpocznie się informatyzacja rejestracji aktów stanu cywilnego. Od tego momentu akty: urodzeń, małżeństw i zgonów mają być rejestrowane w systemie teleinformatycznym. Dzięki temu w dowolnym urzędzie stanu cywilnego w kraju będzie można otrzymać papierowy odpis aktu stanu cywilnego, niezależnie od tego, gdzie jest przechowywany.
Jeśli ktoś zgłosi zapotrzebowanie na odpis aktu w postaci elektronicznej, kierownik urzędu tą drogą prześle mu dokument. Akty papierowe - w sytuacji np. dokonywania w nich zmian, żądania wydania odpisu z danego aktu - będą zamieniane na dokument elektroniczny. Docelowo rozwiązanie to ma ograniczyć obieg dokumentów papierowych.
W myśl ustawy, od 2015 r. pary będą mogły zawrzeć związek małżeński poza urzędem stanu cywilnego, jednak w miejscu gwarantującym zachowanie powagi i doniosłości ceremonii oraz bezpieczeństwo wszystkich uczestników. Dotychczas było to możliwe po wykazaniu ważnych powodów. Za zorganizowanie takiej uroczystości trzeba będzie zapłacić.
Ustawa pozwala na nadawanie dzieciom imion obcych, co szczególnie ważne dla małżeństw mieszanych i imigrantów, uzyskujących obywatelstwo polskie. Nadal nie będzie można nadawać dzieciom więcej niż dwóch imion, imion zdrobniałych, a także ośmieszających lub nieprzyzwoitych. (PAP)