Postępy w walce z ebolą, ale według ONZ nadal wiele do zrobienia

2014-10-29, 08:15  Polska Agencja Prasowa

Czerwony Krzyż poinformował we wtorek o spadku liczby zbieranych ciał ofiar epidemii eboli w stolicy Liberii, Monrowii. Choć mobilizacja w Afryce Zachodniej wydaje się przynosić rezultaty, to ONZ ostrzega, że na pokonanie eboli potrzeba jeszcze wiele czasu.

O długiej walce z ebolą mówił w Addis Abebie, w siedzibie Unii Afrykańskiej, sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun. Podkreślił, że "wirus rozprzestrzenia się szybciej niż następuje mobilizacja społeczności międzynarodowej".

Według Ban Ki Muna do regionu jak najszybciej musi przybyć wiele wyszkolonych zagranicznych ekip lekarskich. Z kolei prezes Banku Światowego Jim Yong Kim, który wraz z przewodniczącym ONZ odwiedza wschód kontynentu, podkreślił, że "potrzebujemy nieustannego napływu co najmniej 5 tys. pracowników służby zdrowia spoza regionu", którzy będą się regularnie zmieniali. Jim Yong Kim niepokoi się tym, gdzie znajdzie chętnych do pracy w regionach, w których panuje epidemia.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) potwierdziła, że w 20 spośród ok. 50 planowanych ośrodków leczenia eboli nadal są do obsadzenia miejsca dla zagranicznych lekarzy.

"Im dłużej szaleje epidemia, tym większe jest ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa w innych krajach. Ostatnim przykładem jest Mali" - oświadczył Ban Ki Mun.

W ubiegłym tygodniu w tym kraju odnotowano pierwszy przypadek zarażenia ebolą. Na zachodzie 24 października zmarła dwuletnia dziewczynka, która wcześniej przebywała w Gwinei. Kwarantanną objęto ponad 50 osób, w tym kilkanaście w stolicy Mali, Bamako.

W Liberii, gdzie odnotowano prawie połowę z ponad 10 tys. przypadków zarażenia wirusem, Czerwony Krzyż, odpowiedzialny za zbieranie ciał ofiar epidemii wokół stolicy, poinformował o znacznym spadku ich liczby od początku miesiąca.

Na początku września zbierano tam 200 ciał tygodniowo, a w połowie miesiąca już 300. W październiku ta liczba spadła i w ubiegłym tygodniu było to już tylko 117 ciał - wyjaśnił sekretarz generalny liberyjskiego Czerwonego Krzyża Fayah Tamba. "Nie trzeba być wielkim naukowcem, by stwierdzić, że spada liczba przypadków" - ocenił, apelując jednocześnie, by "nie ogłaszać zwycięstwa, gdyż wróg nadal tam jest".

Nadzieje może studzić ubiegłotygodniowe oświadczenie WHO, z którego wynikało, że faktyczna liczba przypadków zarażenia ebolą jest wyższa niż ta oficjalnie rejestrowana, zwłaszcza w stolicy Liberii. WHO szacowało wówczas, że chodzi o co najmniej 300 przypadków tygodniowo.

We wtorek rzecznik WHO ocenił, że "jest zbyt wcześnie, by stwierdzić, czy naprawdę liczba przypadków spada".

Składająca wizytę w regionie amerykańska ambasador przy ONZ Samantha Power oświadczyła, że "odsetek bezpiecznych pochówków wzrósł z 30 proc. do prawie 100 proc.".

Z kolei prezydent Sierra Leone Ernest Bai Koroma ogłosił, że wszystkie ciała będą chowane w ciągu 24 godzin od śmierci, chyba że zostanie potwierdzone, że powodem zgonu nie była ebola.

W USA szpital opuściła druga wyleczona pielęgniarka, która opiekowała się liberyjskim pacjentem, zmarłym w Dallas w Teksasie.

Francja, która była ostatnio krytykowana za powolne tempo wpłacania obiecanych funduszy, poinformowała o odblokowaniu 20 mln euro. Pieniądze mają być przeznaczone głównie na otwarcie ośrodków leczenia eboli w Gwinei.

Na walkę z epidemią w tym kraju milion dolarów przekazał miliarder z RPA i magnat górniczy Patrice Motsepe - ogłosiła jego firma African Rainbow Minerals.

Kilkunastu znanych afrykańskich artystów, w tym Malijczycy Salif Keita czy duet Amadou & Mariam, a także Gwinejczyk Mory Kante, wspólnie nagrało utwór o nazwie "Africa Stop Ebola". Piosenkę w dwóch wersjach - francuskiej i w lokalnych językach - już można usłyszeć na antenie afrykańskich stacji radiowych.(PAP)

Kraj i świat

Z 500 do 1000 złotych. Sejm zdecydował: świadczenie z funduszu alimentacyjnego w górę

Z 500 do 1000 złotych. Sejm zdecydował: świadczenie z funduszu alimentacyjnego w górę

2024-11-21, 20:57
Putin: Możemy zaatakować obiekty wojskowe krajów, które pozwoliły atakować nas swoimi pociskami

Putin: Możemy zaatakować obiekty wojskowe krajów, które pozwoliły atakować nas swoimi pociskami

2024-11-21, 20:30
Sejm odrzucił wniosek PiS o wotum nieufności wobec minister zdrowia Izabeli Leszczyny

Sejm odrzucił wniosek PiS o wotum nieufności wobec minister zdrowia Izabeli Leszczyny

2024-11-21, 19:27
Macierewicz złożył zawiadomienie do prokuratury ws. zespołu badającego podkomisję smoleńską

Macierewicz złożył zawiadomienie do prokuratury ws. zespołu badającego podkomisję smoleńską

2024-11-21, 18:51
Jest nakaz aresztowania premiera Izraela i lidera Hamasu. Chodzi o zbrodnie wojenne

Jest nakaz aresztowania premiera Izraela i lidera Hamasu. Chodzi o zbrodnie wojenne

2024-11-21, 17:30
Zapadł wyrok po śmierci pięciu nastolatek w escape roomie. Cztery osoby skazane

Zapadł wyrok po śmierci pięciu nastolatek w escape roomie. Cztery osoby skazane

2024-11-21, 16:12
Rośnie liczba młodych palaczy, a co roku umiera 80 tysięcy osób. Światowy Dzień Rzucania Palenia

Rośnie liczba młodych palaczy, a co roku umiera 80 tysięcy osób. Światowy Dzień Rzucania Palenia

2024-11-21, 10:41
Prokuratura Krajowa wszczęła pięć śledztw dotyczących podkomisji smoleńskiej

Prokuratura Krajowa wszczęła pięć śledztw dotyczących podkomisji smoleńskiej

2024-11-20, 20:10
USA zawetowały projekt rezolucji wzywającej do zawieszenia broni w Strefie Gazy

USA zawetowały projekt rezolucji wzywającej do zawieszenia broni w Strefie Gazy

2024-11-20, 17:52
Zawalił się dach hali w Mławie, dwie osoby nie żyją. Poszukiwania zakończone [aktualizacja]

Zawalił się dach hali w Mławie, dwie osoby nie żyją. Poszukiwania zakończone [aktualizacja]

2024-11-20, 17:19
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę