PSL za zakazem wyłączania w zimie gazu i prądu niepłacącym odbiorcom

2014-10-26, 11:58  Polska Agencja Prasowa

Posłowie PSL chcą uniemożliwić wyłączanie gazu i prądu w trakcie zimy niepłacącym odbiorcom. PO i PiS są skłonne poprzeć projekt, ale tylko w wypadku, gdy będzie on skierowany do określonej grupy najuboższych. Przeciwne są koncerny energetyczne.

"Zapewnienie bezpieczeństwa ciągłych dostaw energii najsłabszym odbiorcom w gospodarstwach domowych w okresie zimowym ma szczególne znaczenie społeczne" - czytamy w uzasadnieniu projektu nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, autorstwa posłów PSL. "Bezpieczeństwo to powinno objąć również rodzinny, które mają trudności z każdorazowym terminowym regulowaniem płatności za dostarczaną energię" - podkreślono.

Kluczowy zapis ustawy zakazuje "wstrzymania dostarczania paliw gazowych lub energii do odbiorcy w gospodarstwie domowym w okresie od 1 grudnia do 1 marca, z tytułu nieterminowej zapłaty za świadczone usługi lub pobrane paliwo gazowe lub energię".
Poseł Mieczysław Kasprzak (PSL) wyjaśnił w rozmowie z PAP, że "w wielu wypadkach ludzie nie płacą za prąd nie z własnej winy i w okresie najbardziej dokuczliwym, czyli w zimie jest im wyłączany".

B. wiceminister gospodarki przekonywał, że koncerny energetyczne nie będą stratne, jeśli nie będą płacić przez 2-3 miesiące dłużej. "Później można wystąpić na drogę egzekucyjną i dochodzić tych należności" - przekonywał i dodał: "Energetycy dobrze się mają i system energetyczny na to stać".

Szefowa podkomisji zajmującej się projektem Alicja Olechowska (PO) powiedziała PAP, że "trudno powiedzieć, jak interpretować tę propozycję" ludowców, bo nie ma jeszcze na jej temat stanowiska rządu, brakuje też - jak dodała - ekspertyz.

W ocenie posłanki PO przeciwko projektowi padały argumenty, które do tej pory "nie były rozpatrzone". "Tempo realizacji tej ustawy na pewno nie będzie szybkie, bo jest za dużo niewiadomych" - dodała.

Minister gospodarki i szef PSL Janusz Piechociński pytany przez PAP o ocenę regulacji powiedział, że wsparcie najuboższych odbiorców jest godne poparcia. Dodał jednak, że projekt wymaga jeszcze dyskusji.

W nieoficjalnych rozmowach podobne stanowisko zajmują politycy PO. Jeden z ważnych posłów Platformy powiedział PAP, jego partia byłaby w stanie poprzeć projekt ludowców, jeśli zakaz wyłączania prądu czy gazu byłby skierowany wyłącznie do najuboższych odbiorców, którzy w ustawie prawo energetyczne są określeni, jako "odbiorcy wrażliwi" (na podstawie ustawy tej grupie przysługuje dodatek energetyczny, który przyznawany jest przez wójta, burmistrza lub prezydenta miasta).

Na tę regulację powołuje się też wiceszef komisji ds. energetyki Piotr Naimski (PiS), który powiedział PAP, że ogólny zapis gwarantujący dostawę mediów niezależnie od tego, czy odbiorca płaci, "jest demoralizujący". Dodał jednak, że można wprowadzić rozróżnienie między zwykłymi odbiorcami, a uboższymi, którzy są uprzywilejowani w ustawie prawo energetyczne. "Trzeba to traktować jako rodzaj pomocy społecznej. Będziemy pracowali nad tym projektem" - zaznaczył.

Bardziej sceptyczny wobec pomysłu ludowców jest niezrzeszony poseł Krzysztof Popiołek, który należy do zajmującej się nim podkomisji. "Obowiązkiem państwa jest pomaganie osobom, które znajdują się w trudnej sytuacji. Nie można pomocą społeczną obciążać firm energetycznych" - przekonywał Popiołek.

Krytyczni są też przedstawiciele koncernów energetycznych pytani przez PAP.

Rzeczniczka prasowa RWE Polska SA Anna Warchoł podkreśliła, że projekt jest niekorzystny zarówno dla przedsiębiorstw, jak i pozostałych odbiorców. "Zaproponowany przepis nie spełni swojej funkcji socjalnej, ponieważ koszty utrzymania sieci są rozkładane na wszystkich odbiorców i więcej de facto zapłacą solidni odbiorcy, którzy mogą być w gorszej sytuacji materialnej" - zaznaczyła Warchoł.

"Dla wybranych pod znakiem zapytania stanie sensowność regulowania rachunków na czas i może doprowadzić ich do nadmiernego zadłużania się" - dodała.

Małgorzata Olczyk z zespołu prasowego PGNiG SA podkreśliła z kolei, że główną konsekwencją przepisów byłby "brak możliwości zachowania dyscypliny płatniczej wobec niesolidnych płatników, nie tylko tych w trudnej sytuacji, ale również dobrze sytuowanych".

Zdaniem rzeczniczki regulacja "znacząco ingeruje w prowadzoną przez przedsiębiorstwa energetyczne działalność gospodarczą, wymuszając na przedsiębiorcach wykonywanie umów pomimo braku realizacji zobowiązań przez ich kontrahentów, co w normalnych warunkach nie ma miejsca".

"Projektowany przepis nie przewiduje również żadnych rekompensat dla przedsiębiorstw energetycznych z tego tytułu, co naraża je na dodatkowe koszty, do których poniesienia żadną miarą nie powinny być one zobligowane" - przekonywała Olczyk. (PAP)

Kraj i świat

Weszły w życie przepisy mające usprawnić postępowania cywilne

2014-10-27, 09:10

Rosja ostatecznie przeszła na czas zimowy

2014-10-26, 16:07
Prezydent Komorowski i liderzy PSL na Zaduszkach Witosowych

Prezydent Komorowski i liderzy PSL na "Zaduszkach Witosowych"

2014-10-26, 13:59

Papież: nie można oddzielać życia religijnego od służby bliźnim

2014-10-26, 13:46
Gubernator generalny Kanady oddał hołd ofiarom Auschwitz

Gubernator generalny Kanady oddał hołd ofiarom Auschwitz

2014-10-26, 12:02

Światowy Dzień Donacji i Transplantacji

2014-10-26, 10:05

"Znicze pamięci" uczczą polskie ofiary III Rzeszy

2014-10-26, 10:05

Atak zimy w Bułgarii

2014-10-25, 17:29

Niemieckie służby: rośnie liczba radykalnych muzułmanów

2014-10-25, 13:46
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę