Zakończyła pracę grupa tropiąca niedźwiedzia w Bieszczadach

2014-10-24, 15:33  Polska Agencja Prasowa

Wojewoda podkarpacki Małgorzata Chomycz-Śmigielska podjęła w piątek decyzje o zakończeniu działań grupy tropiącej niedźwiedzia w pobliżu Olszanicy w Bieszczadach.

Grupa działała od wtorku. Została powołana po odnalezieniu zwłok 60-letniego mężczyzny. Podejrzewano, że to niedźwiedź mógł spowodować jego śmierć. Drapieżnik zaatakował też ratowników górskich.

"Został sprawdzony znaczny teren i nie natknięto się na ślady zwierzęcia. Natomiast służby leśne nadal będą monitorować teren, m.in. za pomocą fotopułapek i będą reagować na każdy sygnał" - powiedziała rzeczniczka wojewody Małgorzata Oczoś-Błądzińska.

W poniedziałek zwłoki poszukiwanego od soboty 60-letniego mężczyzny znaleziono w lesie koło Olszanicy. Dzień wcześniej, w pobliżu tego miejsca, niedźwiedź zaatakował dwóch ratowników górskich poszukujących zaginionego. Jadący quadem mężczyźni porzucili pojazd i uciekli. Drapieżnik zabrał się wtedy za niszczenie quada, m.in. przewrócił go do góry kołami, rozerwał opony. Zwierzę prawdopodobnie było ranne. Z relacji ratowników wynikało, że kulało na tylną łapę.

We wtorek wojewoda podkarpacki Małgorzata Chomycz-Śmigielska powołała grupę tropiącą, która rozpoczęła poszukiwania agresywnego niedźwiedzia. Jej koordynatorem został dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie. Działał przy wsparciu m.in. wojewódzkiego lekarza weterynarii, przedstawicieli kół łowieckich oraz reprezentantów parków narodowych. Licząca 24 osoby grupa przeszukiwała teren, ale nie natrafiła na ślady drapieżnika.

W czwartek prokurator rejonowa w Lesku Maria Chrzanowska poinformowała, że według wstępnej opinii biegłych, głównych ran na ciele mężczyzny nie należy wiązać z niedźwiedziem. "Na tym etapie niczego nie można wykluczyć, jakkolwiek wszystko wskazuje na to (), że głównych, głębokich, poważnych ran nie należy wiązać z działaniem zwierzęcia. Mamy podejrzenie popełnienia zabójstwa" - mówiła. Sekcję zwłok 60-latka przeprowadzono w środę w Zakładzie Medycyny Sądowej w Krakowie.

Obecnie w południowo-wschodniej Polsce, głównie w Bieszczadach, Beskidzie Niskim i na Pogórzu Przemyskim bytuje ok. 130 niedźwiedzi brunatnych - prawie 90 proc. polskiej populacji. Niedźwiedzie są wszystkożerne; dorosłe osobniki ważą ok. 300 kg, żyją do 50 lat. Zaliczają się do najbardziej niebezpiecznych drapieżników w Europie. (PAP)

Kraj i świat

Podejrzenie pierwszego zarażenia ebolą poza Afryką Zachodnią

2014-10-06, 20:20

Poroszenko: kontrola nad granicą z Rosją głównym warunkiem pokoju

2014-10-06, 19:58
Jens Stoltenberg odwiedził bazę NATO w Łasku

Jens Stoltenberg odwiedził bazę NATO w Łasku

2014-10-06, 19:14

Papież głównym pretendentem do Pokojowej Nagrody Nobla

2014-10-06, 19:13

TK opublikował uzasadnienie wyroku ws. zasad inwigilacji

2014-10-06, 19:10
Kopacz: UE w sprawie Ukrainy musi mówić jednym głosem

Kopacz: UE w sprawie Ukrainy musi mówić jednym głosem

2014-10-06, 19:09

Medale Sprawiedliwy wśród Narodów Świata - dla sześciorga Polaków

2014-10-06, 19:02

Jest postępowanie sprawdzające w sprawie nieopublikowania ustawy

2014-10-06, 19:01

Stoltenberg: siły "szpicy" będą liczone w tysiącach

2014-10-06, 16:34
PLZ-130 Orlik w wersji glass cockpit zaprezentowany w Dęblinie

PLZ-130 Orlik w wersji "glass cockpit" zaprezentowany w Dęblinie

2014-10-06, 16:30
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę