Sejm przyjął informację nt. polityki ekologicznej państwa
W 2012 r. w porównaniu z 2008 r. Polacy zużywali mniej wody i w większym stopniu segeregowali odpady - wynika z przyjętego przez Sejm raportu nt. polityki ekologicznej. Nie radziliśmy sobie jednak np. z zanieczyszczeniami pochodzącymi z przydomowych pieców węglowych.
W raporcie z realizacji Polityki Ekologicznej Państwa (PEP) w latach 2009-2012, przyjętym przez Sejm, ocenia się efekty realizacji PEP w gospodarce wodno-ściekowej, gospodarce odpadami, ochronie powietrza czy ochronie przyrody. Wskazano w nim także, jaki wpływ na realizację Polityki Ekologicznej Państwa miały współfinansowane przez UE programy proekologiczne.
Jak czytamy w raporcie, w latach 2009-2012 pozytywną tendencją był wzrost liczby oczyszczalni ścieków oraz rozbudowa sieci kanalizacyjnych. Wzrosła też liczba osób przyłączonych do sieci kanalizacyjnej. Zgodnie z raportem w roku 2008 w Polsce mieliśmy blisko 95 tys. km sieci kanalizacyjnej. W 2012 roku było to już ponad 125 tys. km. W tym czasie rosła również liczba osób korzystających z oczyszczalni ścieków czy kanalizacji. Na początku 2008 r. ponad 23 mln 200 tys. osób korzystało z sieci kanalizacyjnej. W 2012 r. było to o ponad 1 mln więcej osób (w sumie ok. 24,5 mln osób). W latach 2009-2012 wybudowano także 101 oczyszczalni ścieków. (w sumie było ich 3191).
Zgodnie z dokumentem, przeciętny Polak zmniejsza zużycie wody. W 2008 r. zużycie wody z wodociągów wyniosło 36,5 m sześc., a w 2012 r. było to 35,6 m sześc. Trochę więcej wody zużywają natomiast zakłady przemysłowe.
W latach 2009-2012 nastąpił wzrost ilości wytworzonych odpadów ogółem. W dokumencie zwrócono uwagę, że korzystne zmiany obserwuje się w obszarze gospodarki odpadami komunalnymi. Zmniejszała się ilość zebranych odpadów zmieszanych (z 9354 tys. ton w 2008 r. do 8843 tys. ton w 2012 r.), a zwiększała tych zbieranych selektywnie. W 2012 r. selektywnie zebrano 984 tys. ton odpadów.
W latach 2009-2011 wzrastało w Polsce zużycie energii, także w przeliczeniu na mieszkańca.
W latach 2009-2011 nastąpił prawie dwukrotny wzrost udziału energii odnawialnej w produkcji energii elektrycznej - z 4,3 proc. w roku 2008 do 8 proc. w roku 2011. Mimo tego, Polska nadal pozostaje w gronie państw UE o najniższym udziale energii ze źródeł odnawialnych.
W raporcie wskazano, że w badanym okresie nieznacznie wzrosła emisja zanieczyszczeń gazowych z zakładów szczególnie uciążliwych. Poziom emisji był w 2012 roku wyższy w stosunku do 2008 r. o ok. 0,1 proc. Jednak dynamika tego procesu była niższa niż w latach 2005-2008. W latach 2009-2012 spadała emisja dwutlenku siarki, tlenków azotu czy tlenku węgla. Nieznacznie wzrosła emisja CO2. W raporcie podkreślono, że w oparciu o dane EUROSTAT można stwierdzić, że emisja gazów (wyrażonych w ekwiwalencie CO2) utrzymuje się w Polsce od 2008 r. na stałym poziomie, z wyjątkiem roku 2009, gdy była nieco niższa.
Zwrócono jednak uwagę, że najistotniejszym problemem jest tzw. niska emisja, która jest główną przyczyną niedotrzymania standardów jakości powietrza. Chodzi m.in. o dwutlenek siarki, dwutlenek azotu, ołów, benzo(a)piren w pyle PM10 oraz pył PM2,5, które powstają np. przy spalaniu śmieci, węgla w kotłowniach, czy które emitowane są przez transport.
W latach 2009-2012 nastąpił niewielki przyrost całkowitej powierzchni obszarów chronionych o ok. 0,5 proc. w stosunku do 2008 r. W porównaniu do okresu 2005-2008 dynamika zalesień gruntów nieleśnych uległa znacznemu zmniejszeniu, zarówno na gruntach prywatnych, jak i gruntach w zarządzie Lasów Państwowych. W 2012 r. ogólnokrajowa lesistość osiągnęła poziom 29,3 proc. - w stosunku do roku 2008 nastąpił wzrost o 0,3 punktów procentowych.
W badanym okresie rosły również nakłady na ochronę środowiska. W latach 2009-2011 środki na gospodarkę odpadami utrzymywały się na stałym poziomie ok. 850 mln zł rocznie. W raporcie zwrócono uwagę, że latach 2012-2020 powinien nastąpić przynajmniej dwukrotny wzrost ich poziomu. Na stałym poziomie utrzymywały się także nakłady na politykę oszczędności energii (ok. 340 mln zł rocznie). Autorzy raportu wskazują, podobnie jak w przypadku śmieci, że środki na oszczędność energii w kolejnych latach będą rosły. (PAP)