Stoltenberg: NATO "stoi" za Polską i podtrzymuje gwarancje bezpieczeństwa [wywiad]
NATO "stoi za Polską" i za innymi państwami sojuszniczymi na Wschodzie oraz podtrzymuje gwarancje bezpieczeństwa dane na niedawnym szczycie Sojuszu w Walii - zapewnia w wywiadzie dla PAP nowy sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.
Stoltenberg w rozmowie z PAP zapewnił, że w NATO nikt nie wątpi i nie toczy dyskusji na temat sensu utworzenia sił tzw. szpicy - sił szybkiego reagowania, które miałyby być gotowe do akcji w ciągu 48 godzin. Jak podkreślił, decyzje o składzie tych sił, wielkości oraz terminie ich gotowości do użycia zapadną na spotkaniu ministrów obrony Sojuszu w lutym przyszłego roku.
Nowy szef NATO w wywiadzie dla PAP wezwał też Rosję do działania zgodnie z prawem międzynarodowym i do uszanowania zobowiązań międzynarodowych. Jak przyznał, jest to warunek do odbudowy relacji i konstruktywnej współpracy na linii NATO-Rosja.
PAP: Czy NATO wątpi w możliwość wywiązania się z gwarancji bezpieczeństwa udzielonych Polsce i państwom bałtyckim na niedawnym szczycie Sojuszu w Walii?
Jens Stoltenberg: NATO w stu procentach podtrzymuje gwarancje bezpieczeństwa, które są podstawą Sojuszu, a to oznacza, że gwarantujemy bezpieczeństwo wszystkim sojusznikom. Pomysł jest bardzo prosty: jeden za wszystkich i wszyscy za jednego. Za tę solidarność NATO biorę pełną odpowiedzialność, abyśmy byli pewni, że sprostamy temu zadaniu każdego dnia.
PAP: Czy w NATO istnieje spór pomiędzy generałami, o którym pisał niedawno jeden z niemieckich dzienników, dotyczący utworzenia i utrzymania kilkutysięcznych sił zdolnych do działania w ciągu 48 godzin na terytorium Polski i Europy Środkowo-Wschodniej?
Jens Stoltenberg: Dowódcy NATO potwierdzili, że będą oczywiście wdrażać decyzje, które zostały podjęte przez nas, kiedy spotkaliśmy się w gronie 28 szefów państw i rządów w Walii zaledwie kilka tygodni temu. A więc nie ma dyskusji, czy będziemy wdrażać plan, którego celem jest, by siły natowskie były bardziej gotowe do działania, lecz trwa dyskusja, jak najlepiej to zrobić. Tę pracę już rozpoczęliśmy i będziemy ją kontynuować aż do chwili przeprowadzenia kolejnego spotkania ministrów obrony w lutym przyszłego roku. Wtedy już będziemy podejmowali konkretne decyzje dotyczące wielkości i składu sił tzw. szpicy, które będą stanowić bardzo ważny elementy planu na rzecz zwiększenia zdolności wojskowych NATO.
PAP: Czy zatem medialne doniesienia o sporze najważniejszych generałów USA i NATO ws. utworzenia tzw. szpicy są nieprawdziwe?
Jens Stoltenberg: Wiem, że wszyscy dowódcy NATO skupiają się teraz na jednej sprawie, czyli jak wdrożyć decyzje, które wspólnie podjęliśmy jako Sojusz w demokratycznym składzie szefów rządów 28 państw. Oczywiście trwa dyskusja, jak wdrożyć te decyzje, ale nie ma dyskusji, czy w ogóle te decyzje wdrażać, ponieważ ta decyzja już została podjęta. Dowódcy NATO już to potwierdzili i podkreślam jeszcze raz, że będziemy gotowi do wdrożenia Planu Działań na rzecz Gotowości (Readiness Action Plan), czyli podniesienia gotowości naszych sił zbrojnych.
PAP: Czyli kiedy Pana zdaniem realnie siły te będą gotowe do użycia?
Jens Stoltenberg: Jak już powiedziałem dokładne szczegóły poznamy w lutym.
PAP: Czy NATO jest obecnie gotowe na potencjalny konflikt zbrojny z Rosją?
Jens Stoltenberg: NATO jest gotowe, by bronić i chronić wszystkich sojuszników przed dowolnym zagrożeniem. To jest najważniejsza odpowiedzialność NATO i uzasadnienie posiadania sojuszu wojskowego. NATO to najsilniejszy sojusz wojskowy na świecie i najbardziej udany sojusz w historii. Dlaczego jesteśmy tak bardzo udanym i skutecznym sojuszem? Ponieważ jesteśmy zdolni do adaptacji, uwzględniając zmieniające się środowiska bezpieczeństwa. Obecnie jesteśmy świadkami, jak Rosja prowadzi agresywne działania na Ukrainie, doprowadziła do anektowania terytorium ukraińskiego i destabilizacji wschodu Ukrainy. Widzimy także niestabilność na południu: w Syrii oraz w Iraku, czyli w państwach sąsiadującym z Turcją - członkiem NATO. To wszystko podkreśla znaczenie tego, że powinniśmy mieć mocniejszy Sojusz. Dzisiaj NATO jest już zdolne do obrony dowolnego sojusznika, ale aby w przyszłości mieć taką zdolność, musimy przez cały czas zwiększać nasze zdolności obronne i adaptować się do nowych wyzwań.
PAP: Jak zamierza Pan poprawić obecnie bardzo złe relacje z Rosją? Czy w obecnej sytuacji jest to możliwe i jakie stawia Pan warunki Moskwie?
Jens Stoltenberg: To co powiedzieliśmy w Walii to po pierwsze, że mocno popieramy pełną suwerenność i niezależność terytorialną Ukrainy i dlatego NATO potępiło agresywną politykę Rosji na Krymie i Ukrainie. W czasie naszego szczytu Walii powiedzieliśmy także, że wciąż dążymy do współpracy i bardziej konstruktywnych relacji z Rosją opartych na współpracy. Żałujemy, że Rosja postępowała w taki sposób, który uniemożliwia takie relacje i dlatego wzywamy Rosję do działania zgodnie z prawem międzynarodowym i do uszanowania zobowiązań międzynarodowych. To co widzieliśmy w ciągu ostatnich kilku miesięcy, to że Rosja naruszała prawo międzynarodowe i nie uszanowała suwerenności oraz integralności terytorialnej Ukrainy, jest podważaniem tych relacji i usunięciem wszelkich możliwości do wspólnych relacji Sojuszu z Rosją.
PAP: Jakie są trzy najważniejsze Pana priorytety jako nowego szefa NATO? Jak konkretnie zamierza Pan je zrealizować?
Jens Stoltenberg: Będę realizował priorytety związane z zachowaniem bezpieczeństwa i siły NATO, z zachowaniem stabilności sąsiedztwa z naszymi partnerami oraz z zachowaniem więzi pomiędzy Europą a Ameryką Północną, tak aby były one mocne poprzez wdrażanie decyzji, które zostały podjęte na spotkaniu szefów rządów i głów państw kilka tygodni temu. Te decyzje mają na celu dostosowanie zdolności NATO do nowego środowiska bezpieczeństwa. Chodzi o to, aby nasze siły miały wyższą gotowość i aby doprowadzić do wzmocnienia naszych zdolności obronnych. Ale również chodzi m.in o to, by zwiększyć wydatki na obronę. Powinniśmy więcej zainwestować politycznie i finansowo w Sojusz i powinniśmy te środki wydawać lepiej. I dlatego bardzo cieszy mnie to, że Polska była wstanie zwiększyć swoje wydatki na obronę. Polska jest bardzo blisko celu wydatkowania 2 proc. PKB na obronność. Ponadto zawsze powinniśmy poszukiwać nowych zagrożeń bezpieczeństwa takich jak wojna cybernetyczna, wojna hybrydowa, czy terroryzm. Powinniśmy mieć zdolność adaptowania się do takich zagrożeń przez cały, tak aby obronić nasz sojusz również w przyszłości.
PAP: Z pierwszą wizytą jako nowy szef NATO udał się Pan do Polski. Tuż po swojej nominacji na to stanowisko także był Pan w Polsce. Skąd takie docenienie naszego kraju?
Jens Stoltenberg: Obecnie odwiedzam Polskę w ramach mojej pierwszej wizyty, która jest składana w kraju sojuszniczym po wybraniu mnie na stanowisko sekretarza generalnego, ponieważ chcę pokazać Polsce, że NATO stoi za Polską i za innymi państwami sojuszniczymi na Wschodzie. Także chciałby przy tej okazji pochwalić Polskę za wniesienie wielkiego wkładu w NATO, w nasze bezpieczeństwo zbiorowe, jak również za wniesienie wkładu w operacje natowskie w Kosowie i Afganistanie. Chcę również pochwalić Polskę za przyjęcie odpowiedzialności związanej z przeprowadzeniem kolejnego szczytu, ponieważ kolejny szczyt NATO odbędzie się w Polsce za dwa lata i bardzo doceniam to, że Polska jest gotowa wziąć na siebie tę odpowiedzialność.
PAP: Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Andrzej Gajcy (PAP)