PiS: rząd jest skompromitowany, Kopacz nie ma "moralnych podstaw", by być premierem

2014-10-01, 18:37  Polska Agencja Prasowa

Rząd jest stary, skompromitowany podsłuchami, urozmaicony koleżeńskimi i partyjnymi roszadami, brak tu przyzwoitości - mówiła w Sejmie Anna Zalewska. Zapowiedziała, że PiS będzie przeciw wotum zaufania dla gabinetu Ewy Kopacz, której zarzuciła brak "moralnych podstaw" do pełnienia funkcji premiera.

"W expose pani premier nie wybrzmiały wystarczające argumenty mające świadczyć o odpowiedzialności i kompetencjach tego rządu. Brakuje jeszcze jednego - moralnych podstaw do pełnienia tak zaszczytnej funkcji" - powiedziała posłanka PiS w debacie nad wygłoszonym w środę w Sejmie przez Ewę Kopacz expose.

Nawiązała też do katastrofy Smoleńskiej z 2010 r.; Kopacz była wówczas ministrem zdrowia i była w Moskwie z ówczesnym szefem kancelarii premiera Tomaszem Arabskim.

"W Smoleńsku reprezentowała pani rząd i Sejm. Okazało się, że nie tylko nie wypełniła pani swoich zadań, ale po prostu kłamała. Polscy lekarze nie uczestniczyli w sekcjach zwłok, a ich wyniki były fałszowane; nie przekopano ziemi na głębokość jednego metra; nie było podstaw do zakazu otwierania trumien. Tej przeszłości zmienić pani nie można; to po prostu moralna dyskwalifikacja" - podkreśliła Zalewska.

Jak dodała, w rządzie są osoby kojarzone z aferami: od tzw. hazardowej, przez Amber Gold, do ostatniej afery z podsłuchami polityków.

"Do pełnienia funkcji w polskim rządzie potrzeba nie tylko merytorycznego przygotowania, ale i przyzwoitości; tego niestety nie dostrzegamy, dlatego zagłosujemy przeciwko (udzieleniu wotum zaufania)" - zapowiedziała posłanka PiS.

Zwracając się do Kopacz jako szefowej rządu i b. marszałek Sejmu, Zalewska powiedziała, że jako "kobieta z opozycji" chce mówić o współpracy i prosi, by Kopacz zrealizowała choć jedną obietnicę.

Dodała, że PiS uzna, że współpraca została nawiązana, jeśli od następnego posiedzenia Sejm zacznie pracować nad przygotowanym przez PiS tzw. pakietem demokratycznym. Tak PiS nazywa odrzucony w lutym tego roku przez Sejm swój projekt zmian w regulaminie Izby dający więcej uprawnień opozycji parlamentarnej, m.in. zwiększający jej wpływ na kształtowanie porządku obrad.

Według Zalewskiej w sejmowym wystąpieniu Kopacz "oprócz populistycznie powtarzanych od siedmiu lat zapewnień i obietnic, była niekonsekwentna". Jak dodała, szefowa rządu "z jednej strony mówiła o kontynuacji, a zaraz potem, że trzeba wiele zmienić, nie pokazując jak". "To znaczy, było dobrze, czy źle?" - pytała posłanka PiS. "Czyżby fakt, że Donald Tusk wyjeżdża, to szansa na realizację tego, czego nie dało się zrealizować przez siedem lat?" - dopytywała.

W ocenie Zalewskiej premier Kopacz zrzuciła z siebie odpowiedzialność za przedstawione zadania, m.in. wyznaczając datę ich realizacji na 2016 rok. "Jako członek PO jak zwykle mówiła pani o zakończeniu wojny polsko-polskiej, po czym natychmiast zaatakowała Jarosława Kaczyńskiego" - dodała. Zarzucała także koalicji PO-PSL zaprzepaszczenie zaufania Polaków.

Posłanka PiS przypomniała prezentację ministrów, której Kopacz dokonała na Politechnice Warszawskiej. "Stary, skompromitowany podsłuchami rząd urozmaicony koleżeńskimi i partyjnymi roszadami ma być dobry, jak mówi Ewa Kopacz i niestety nie kryje, że ma być dobry dla PO" - powiedziała Zalewska.

"To pokazuje, jak daleko temu rządowi do swoich obywateli, do najważniejszych, codziennych spraw w kraju" - dodała.

Polacy - uważa posłanka PiS - nie czują się bezpiecznie. Przekonywała, że Polacy potrzebują rządu "kompetentnego, merytorycznego, z ambicjami i pomysłami, bo przed nami, w obliczu kryzysu finansowego, słabnących wskaźników gospodarczych, rosnącego zadłużenia i deficytu, trzeba zagwarantować obywatelom nie tylko poczucie bezpieczeństwa, ale bezpieczeństwo zdrowotne, socjalne, energetyczne, obronne". Jak dodała, "trzeba zatrzymać młodych ludzi, dać im szanse na rozwój, godziwą pracę i płacę, ale też zadbać o starzejące się społeczeństwo i rolników.

Zarzuciła Kopacz, że część przedstawionych przez nią rozwiązań było zapożyczeniami z programu PiS, "łącznie z hasłami +czas na zmiany+ i stale powtarzanym cytatem z premiera Jarosława Kaczyńskiego +potencjał tkwi w ludziach+". Według niej wiele innych zapewnień Kopacz to "zaprzeczenie rzeczywistości".

Zalewska skrytykowała Kopacz za to, że pozostawiła na stanowisku ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza. "Chyba tylko dlatego, że jest kontynuatorem pani polityki. Razem doprowadziliście system do kompletnej zapaści" - oceniła posłanka PiS. Według niej ponowne powołanie Arłukowicza to "igranie ze zdrowiem i życiem obywateli".

Posłanka PiS wykorzystała też debatę w Sejmie nad expose Kopacz do oceny siedmiu lat rządów koalicji PO-PSL. Zarzuciła koalicji, że wiele danych Polakom obietnic i zapowiedzi nie zostało zrealizowanych: nadal ponad 2 mln obywateli, najczęściej młodych i wykształconych, nie wróciło do kraju i nadal przebywa na emigracji.

"Krajem przyjaznym dla polskich rodzin była Wielka Brytania. Niestety, za cenę europejskiej kariery były premier Donald Tusk sprzedał obywateli i wyraził zgodę na zaostrzenie polityki socjalnej w stosunku miedzy innymi do Polaków. Dzisiaj Wielka Brytania przestała wypłacać zasiłki Polakom; to pierwsze efekty europejskich kompromisów Donalda Tuska" - mówiła posłanka PiS.

Zalewska zarzuciła też koalicji, że nie potrafi sobie poradzić z długiem publicznym i kosztem jego obsługi. "Podwoiliście go, co przy ogromnych pieniądzach z UE, wynegocjowanych przez rząd PiS, jest absolutną porażką" - dodała.

Skrytykowała też koalicję za brak realizacji projektu Polskich Inwestycji Rozwojowych. "Donald Tusk obiecywał: 40 mld zł do 2015 i ok. 90 mld zł przez sześć lat będą służyły inwestycjom. To ten sam projekt, o którym (b. szef MSW) Bartłomiej Sienkiewicz mówił +kamieni kupa+. Dzisiaj mają zniknąć, mają zostać podzielone na kilka spółek. Ile to jest stołków dla nowych dyrektorów i rad nadzorczych. Od września już nie pracuje prezes, a jego odprawę utajniono" - mówiła Zalewska.

I pytała: "Jak to się ma do 28 zł podwyżek emerytur, netto, do faktu, że w Polsce około 2 mln osób jest bez pracy, około 1,5-2 mln pracuje na czarno, 27 proc. na umowach śmieciowych a 60 proc. zarabia mniej niż średnia w gospodarce, jedna trzecia obywateli nie jest w stanie utrzymać się na poziomie minimalnych ze swojej pracy".

Jak dodała, Polacy "widzą różnice między swoim życiem a życiem elit koalicji PO i PSL". "Kolejne grupy tracą przez państwa niekompetencję - od stoczniowców, przez małych i średnich przedsiębiorców, po rolników. Dziś wiemy na pewno, że zapłacą po raz kolejny za nieudolność ministerstwa rolnictwa. Polacy dostaną bowiem najmniejsze unijne rekompensaty związane z rosyjskim embargiem" - mówiła Zalewska.

Skrytykowała też rząd PO-PSL za politykę energetyczną. Jak mówiła, od siedmiu lat nie wiadomo, jak ma ona wyglądać. "Rząd realizuje tylko jedno zobowiązanie - pakiet klimatyczno-energetyczny. W konsekwencji chce obniżyć produkcję energii z węgla z 90 proc. do 60 proc." - powiedziała posłanka. Jak dodała, rząd koalicji PO-PSL nie potrafił też napisać ustawy o energii odnawialnej.

Zalewska zarzuciła też marszałkowi Sejmu Radosławowi Sikorskiemu, że złamał dane słowo dotyczące współpracy z opozycją, ponieważ debatę nad expose Kopacz ograniczył do 15-minutowych oświadczeń klubów. "Sprowadził pan rolę Sejmu do organu wyłącznie głosującego, a nie dyskutującego o ważnych sprawach Polaków. Będzie więc pan marszałkiem PO i PSL, podobnie jak premier i jej rząd" - powiedziała posłanka PiS.

Sikorski, odnosząc się do tego zarzutu, zaznaczył, że otwierając posiedzenie, prezentował porządek obrad i pytał - zgodnie z regulaminem Sejmu - czy kluby zgłaszają do niego uwagi. Jak zaznaczył, to był czas, kiedy posłanka PiS mogła zgłaszać swoje wątpliwości. Jak powiedział, posiedzenie odbywa się więc zgodnie z decyzją, jaką podjął Sejm, nie sprzeciwiając się wcześniejszej decyzji Prezydium i Konwentu Seniorów. (PAP)

Kraj i świat

Spotkanie koalicyjne ws. nowego rządu

Spotkanie koalicyjne ws. nowego rządu

2014-09-08, 20:37

Poroszenko: jest porozumienie z krajami NATO w sprawie dostaw broni

2014-09-08, 18:48

Opóźnia się przyjęcie nowych sankcji wobec Rosji

2014-09-08, 18:31

Zmarł Jerzy Ostoja-Koźniewski, minister rządu RP na uchodźstwie

2014-09-08, 18:28
Kamil Stoch poleciał F-16 [wideo]

Kamil Stoch poleciał F-16 [wideo]

2014-09-08, 17:07

Poroszenko w Mariupolu: nie oddamy tej ziemi

2014-09-08, 16:59

Bieńkowska: nie dzielić Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju

2014-09-08, 16:16

0d 10 do 20 września bezpłatne badania płuc w całej Polsce

2014-09-08, 14:55
Prezes PiS: Komorowski nie miał wpływu na kandydaturę na premiera

Prezes PiS: Komorowski nie miał wpływu na kandydaturę na premiera

2014-09-08, 14:17

Książę William i księżna Kate spodziewają się drugiego dziecka [wideo]

2014-09-08, 12:18
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę