Śledczy wystąpią do Dominikany o przekazanie materiałów ws. abp. Wesołowskiego
Prokuratura wystąpi do Dominikany o przekazanie wszelkich materiałów dotyczących oskarżonego o pedofilię byłego nuncjusza w tym kraju abp. Józefa Wesołowskiego - poinformował w środę rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysław Nowak.
We wtorek Watykan ogłosił, że Wesołowski, jako pierwszy wysokiej rangi hierarchą, trafi do aresztu domowego pod zarzutem pedofilii. Wyjaśniono, że decyzja była wynikiem woli papieża Franciszka.
Prok. Nowak powiedział w środę, że śledczy wystąpią do Dominikany o przekazanie wszelkich ewentualnie posiadanych materiałów dotyczących sprawy Wesołowskiego. We wtorek Prokuratura Okręgowa w Warszawie wysłała wniosek w tej sprawie do Prokuratury Generalnej, za pośrednictwem której odbywają się kontakty ze śledczymi z innych krajów.
Warszawska prokuratura od września 2013 r. prowadzi śledztwo dotyczące podejrzenia seksualnego wykorzystywania dzieci przez dwóch polskich duchownych - ks. Wojciecha G., który już usłyszał zarzuty w tej sprawie, i abp. Wesołowskiego. Pod koniec sierpnia prokuratura informowała, że obecnie nie ma materiału dowodowego, który pozwalałby na rozważenie kwestii ewentualnego postawienia zarzutów arcybiskupowi.
Do tej pory Watykan odmawiał wydania polskim prokuratorom materiałów dotyczących śledztwa przeciw abp. Wesołowskiemu. Dominikana zaś informowała, że materiały w sprawie nuncjusza przesłała w całości, oryginale i w jedynej kopii do Watykanu, jednocześnie zrzekając się ścigania. Natomiast we wrześniu, gdy arcybiskupa pozbawiono immunitetu dyplomatycznego, z Karaibów zaczęły napływać informacje wskazujące, że postępowanie wobec byłego nuncjusza wznowiono. Z tego powodu - jak wyjaśnił w środę Nowak - polscy prokuratorzy zdecydowali się na wystąpienie do Dominikany.
Do decyzji Watykanu ws. arcybiskupa odniósł też w środę rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Józef Kloch. W jego opinii aresztowanie hierarchy nie jest zaskoczeniem i "pokazuje zdecydowanie Stolicy Apostolskiej". "Jest to dla mnie prosta konsekwencja całej linii, jaką wyznacza papież Franciszek wobec przestępstw pedofilii. Nie ma nikogo wyjętego spod prawa, nie ma żadnych wyjątków. To się dzieje na naszych oczach" - zaznaczył rzecznik KEP.
"Chcę podkreślić bardzo wielką jasność, z jaką postępuje Stolica Apostolska w odniesieniu do tego przypadku. Wszystkie dzieci muszą być chronione, wszystkie. Tak samo nie ma żadnego wyjątku dla jakiegokolwiek człowieka, który skrzywdził kiedykolwiek dzieci. To jest sygnał, jaki płynie ze Stolicy Apostolskiej" - dodał ks. Kloch.
Abp Wesołowski został umieszczony w areszcie domowym prawie miesiąc po tym, gdy odwołał się od decyzji trybunału w Kongregacji Nauki Wiary, który w pierwszej instancji wymierzył mu karę kanoniczną wydalenia ze stanu kapłańskiego. Apelacja ta ma zostać wkrótce rozpatrzona. Gdy kara ta uprawomocni się, były nuncjusz stanie przed trybunałem karnym Państwa Watykańskiego.
Watykan informował wcześniej o tym, że nie ma on już immunitetu dyplomatycznego i może zostać osądzony przez wymiary sprawiedliwości innych krajów. Postępowanie w jego sprawie trwa na Dominikanie.
Dotychczas były nuncjusz przebywał w Rzymie, dłuższy czas mieszkał w domu duchowieństwa w samym centrum. Z funkcji dyplomatycznej na Dominikanie został odwołany w sierpniu 2013 roku przez papieża Franciszka, gdy ten dowiedział się o stawianych mu zarzutach. (PAP)