Koalicja pod wodzą USA atakuje pozycje islamistów w Syrii

2014-09-23, 20:15  Polska Agencja Prasowa

Wojska USA w koalicji z siłami zbrojnymi pięciu państw arabskich rozpoczęły we wtorek naloty na cele islamistów w Syrii. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka co najmniej 120 dżihadystów zginęło, a 300 zostało rannych. Naloty potępiła Rosja i Iran.

Dotychczas Amerykanie atakowali z powietrza dżihadystów z Państwa Islamskiego (IS) tylko w Iraku. Teraz oprócz pozycji IS atakowane są także inne ugrupowania islamistów - Front Al-Nusra, czyli syryjska filia Al-Kaidy, a także Chorasan, który z kolei jest odłamem Frontu al-Nusra.

Prezydent Barack Obama podkreślił, że kampania przeciwko islamistom jest prowadzona przy wsparciu "przyjaciół i partnerów" w regionie - Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Arabii Saudyjskiej, Jordanii, Bahrajnu i Kataru. Podkreślił, że siłą koalicji pokazuje całemu światu, iż USA nie prowadzą same walki z dżihadystami.

Obama uprzedził Amerykanów, że walka z grupami terrorystycznymi w Iraku i Syrii "zajmie jakiś czas", "ale zrobimy, co trzeba, by stawić czoło terrorystom dla bezpieczeństwa naszego kraju, regionu i całego świata". "Musi być jasne dla wszystkich, że USA nie będą tolerować bezpiecznych schronień dla terrorystów, którzy zagrażają Amerykanom" - powiedział.

Zapewnił, że rozmawiał z przywódcami Kongresu i ma "ponadpartyjne wsparcie dla działań", jakie USA podejmują w Syrii i Iraku.

W przeciwieństwie do Iraku, gdzie w walce z IS USA mogą opierać się na współpracy z nowym rządem w Bagdadzie i na irackiej armii, w Syrii Amerykanie nie mają takiego sojusznika. Waszyngton podtrzymuje stanowisko, że syryjski prezydent Baszar el-Asad, który w swej brutalności posunął się do użycia broni chemicznej przeciw swoim rodakom, stracił legitymację do rządzenia krajem i powinien odejść. Eksperci wyrażają obawy, że Asad skorzysta na amerykańskich atakach przeciw dżihadystom.

Departament Stanu USA zdementował we wtorek twierdzenia syryjskiego MSZ, jakoby Waszyngton uprzedził Damaszek o nalotach na pozycje islamistów na terytorium Syrii. "Nie zabiegaliśmy o pozwolenie reżimu (Baszara el-Asada). Nie koordynowaliśmy swych działań z rządem syryjskim. Nie dawaliśmy z wyprzedzeniem Syryjczykom zawiadomienia, ani wskazówek dotyczących czasu lub konkretnych celów" - poinformowała rzeczniczka Departamentu Stanu USA Jennifer Psaki.

Przewodniczący kolegium szefów sztabów sił zbrojnych USA generał Martin Dempsey podkreślił, że ataki sił USA i państw arabskich na pozycje islamistów w Syrii osiągnęły swój strategiczny cel; pokazały ekstremistom, że ich brutalne ataki nie pozostaną bez odpowiedzi, że nie będzie dla nich bezpiecznych schronień.

Naloty na pozycje dżihadystów w Syrii zostały skrytykowane przez Rosję i Iran.

Rosyjskie MSZ uznało je za podjętą przez USA "próbę rozwiązywania własnych zadań geopolitycznych". Oświadczono, że działania te "naruszają suwerenność państw regionu, potęgują napięcie i jeszcze bardziej destabilizują sytuację". Według Moskwy, warunkiem ich podjęcia powinna być, zgodnie z prawem międzynarodowym, zgoda Damaszku, bądź stosowna decyzja Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Prezydent Iranu Hasan Rowhani oświadczył, że ataki lotnicze dokonane w Syrii przez powołaną przez USA koalicję są niezgodne z prawem międzynarodowym, gdyż nie zaaprobowały ich władze syryjskie i nie są koordynowane z Damaszkiem. Jednocześnie Rowhani zaznaczył, że Iran potępia Państwo Islamskie za łamanie praw człowieka, torturowanie i mordowanie ludności cywilnej. Wyraził gotowość swego kraju do wsparcia walki z terroryzmem.

Natomiast irański przywódca duchowo-polityczny ajatollah Ali Chamenei wykluczył współdziałanie z USA w walce z dżihadystami z Państwa Islamskiego. Powiedział, że Iran odrzucił zaproszenie do rozmów na temat współpracy w walce z IS, sformułowane przez szefa amerykańskiej dyplomacji Johna Kerry'ego.

Bojownik Państwa Islamskiego powiedział agencji Reutera, że organizacja odpowie na bombardowanie jej pozycji w Syrii przez koalicję pod kierownictwem USA. Obciążył winą Arabię Saudyjską o to, że pozwoliła na naloty.

"Odpowiemy na te ataki. Saudyjczycy to ci, których należy obwiniać. Do ataków doszło z ich powodu" - powiedział bojownik, używając obraźliwego określenia na rodzinę królewską w Arabii Saudyjskiej. (PAP)

Kraj i świat

Rząd rozszerzył listę firm podlegających ochronie. Na liście m.in. Cyfrowy Polsat i TVN

Rząd rozszerzył listę firm podlegających ochronie. Na liście m.in. Cyfrowy Polsat i TVN

2024-12-18, 15:40
Szef MON o systemie Wisła i IBCS: To krok milowy w budowaniu obrony powietrznej

Szef MON o systemie Wisła i IBCS: To krok milowy w budowaniu obrony powietrznej

2024-12-18, 14:41
Bliscy i ludzie kultury żegnali Stanisława Tyma. Aktor spoczął na wojskowych Powązkach

Bliscy i ludzie kultury żegnali Stanisława Tyma. Aktor spoczął na wojskowych Powązkach

2024-12-17, 13:24
Media w Wielkiej Brytanii: Król Karol III w styczniu przyjedzie do Polski

Media w Wielkiej Brytanii: Król Karol III w styczniu przyjedzie do Polski

2024-12-16, 19:31
Były premier Jerzy Buzek będzie doradcą polskiej prezydencji m.in. w sprawie energetyki

Były premier Jerzy Buzek będzie doradcą polskiej prezydencji m.in. w sprawie energetyki

2024-12-16, 16:28
Minister Dariusz Wieczorek zostanie odwołany Premier Donald Tusk: Będzie decyzja

Minister Dariusz Wieczorek zostanie odwołany? Premier Donald Tusk: Będzie decyzja

2024-12-16, 10:40
Rada Krajowa Nowej Lewicy zadecydowała: Magdalena Biejat została kandydatką na prezydenta

Rada Krajowa Nowej Lewicy zadecydowała: Magdalena Biejat została kandydatką na prezydenta

2024-12-15, 13:56
Polskie Stronnictwo Ludowe poparło Szymona Hołownię jako kandydata na prezydenta

Polskie Stronnictwo Ludowe poparło Szymona Hołownię jako kandydata na prezydenta

2024-12-14, 18:50
Abp Galbas objął archidiecezję warszawską. Nie jestem politykiem, biznesmenem czy graczem

Abp Galbas objął archidiecezję warszawską. „Nie jestem politykiem, biznesmenem czy graczem”

2024-12-14, 16:42
Gruzja: Elektorzy wybrali Micheila Kawelaszwilego na prezydenta. Protest przed parlamentem

Gruzja: Elektorzy wybrali Micheila Kawelaszwilego na prezydenta. Protest przed parlamentem

2024-12-14, 13:08
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę