Donald Tusk na szczycie UE w Brukseli
Premier Donald Tusk przybył w środę przed południem do Brukseli, gdzie weźmie udział w jednodniowym szczycie UE. W trakcie czterogodzinnego spotkania przywódcy państw Unii zajmą się problemem wysokich cen energii oraz walką z oszustwami podatkowymi.
Środowy szczyt UE rozpocznie się około godz. 13, a zakończyć ma się około godz. 17. Przed rozmowami plenarnymi Rady Europejskiej szef polskiego rządu spotka się "w cztery oczy" z przewodniczącym Europejskiej Partii Ludowej Wilfriedem Martensem, a także z szefami rządów państw Grupy Wyszehradzkiej, czyli Czech, Słowacji i Węgier.
Oczekiwania polskich władz dotyczące walki z unikaniem płacenia podatków, zwłaszcza VAT, są duże, gdyż problem ten uznawany jest przez Warszawę za bardzo istotny.
"Oczekujemy decyzji, które ułatwią ograniczanie skali tego procederu także w Polsce i że Rada Europejska odniesie się także do kwestii unikania płacenia podatków w tych krajach, w których powinny one być płacone, mówimy tu o podatkach od oszczędności" - powiedział sekretarz stanu ds. europejskich w MSZ Piotr Serafin.
Komisja Europejska szacuje, że państwa UE tracą przez nieuczciwych podatników około biliona euro rocznie, gdyż pieniądze z podatków zamiast do budżetu trafiają do europejskich rajów podatkowych. Podatnicy uciekający przed fiskusem w swych krajach lokują oszczędności m.in. w Szwajcarii, Austrii, Luksemburgu, Liechtensteinie, Monako, Andorze i San Marino. Według polskiego ministra polski budżet traci na tym procederze nawet kilka milionów złotych rocznie.
Drugim tematem szczytu Unii będą wysokie ceny energii w Europie, które utrudniają europejskim firmom konkurowanie na światowym rynku i znacznie nadwerężają budżety gospodarstw domowych. Według wyliczeń KE od 2005 roku ceny energii w UE wzrosły o 37 proc., podczas gdy w USA spadły o ok. 5 proc. - głównie dzięki wydobyciu gazu łupkowego.
"To, co nam dzisiaj naprawdę w Europie jest potrzebne, to są niższe ceny energii, a sposobem na to, by ceny energii, w tym ceny gazu, ograniczyć jest eksploatacja gazu łupkowego, także w Europie" - uważa Serafin.
Przyznał, że choć w projekcie dokumentu końcowego szczytu UE mowa jest m.in. o rozwoju rodzimych źródeł energii, do jakich zalicza się gaz łupkowy, to nie należy spodziewać się już teraz rozstrzygnięć o charakterze legislacyjnym w tej kwestii(PAP) .