Somalijscy talibowie trzymają z Al-Kaidą

2014-09-11, 08:16  Polska Agencja Prasowa

Somalijscy talibowie, którzy w tym tygodniu wybrali nowego przywódcę, potwierdzili przymierze z Al-Kaidą i grożą zemstą Zachodowi za śmierć ich poprzedniego emira, zabitego przez Amerykanów.

Nie sprawdziły się prognozy znawców somalijskiej polityki i terrorystycznej Międzynarodówki, którzy przewidywali, że po śmierci zabitego w amerykańskim nalocie emira Ahmeda Abdiego Godane'a somalijscy talibowie z ugrupowania Al-Shabab pójdą w rozsypkę albo przynajmniej całymi tygodniami będą się spierać o wybór nowego przywódcy. Elekcję emira miało utrudnić to, że zaprowadzając w Al-Shabab surową dyktaturę, Godane rozwiązał jej Najwyższą Radę, rozstrzygającej m.in. o wyborze przywódcy.

Nowego emira somalijskich talibów wybrali jednak sami partyzanccy komendanci i zajęło im to zaledwie kilka dni. Został nim pięćdziesięcioparoletni szejk Ahmad Umar, noszący partyzanckie przydomki szejka Hamada Abdikarima i Abu Ubaidaha. Podobnie jak jego poprzednik wywodzi się z północnego klanu Dir, co ma ułatwić mu panowanie nad talibami, wywodzącymi się z rywalizujących ze sobą szczepów z klanu Hawiye, dominującego na południu kraju i w somalijskiej stolicy, Mogadiszu.

Abu Ubaidah należał do najbliższych i najbardziej zaufanych towarzyszy emira Godane'a i podzielał jego wojenną, dopuszczającą stosowanie terroryzmu strategię, a także polityczny cel, jakim jest światowy dżihad, a nie jedynie walka o przejęcie władzy w Somalii. W zeszłym roku, jako "prawa ręka" emira i szef jego wywiadu, przeprowadził krwawą czystkę w szeregach somalijskich talibów, w wyniku której zabici zostali wszyscy przeciwnicy i konkurenci emira Godane'a. W przeciwieństwie do zamkniętego w sobie i nieufnego Godane'a, nowy emir cieszy opinią przywódcy charyzmatycznego, a także znawcy Koranu. Zanim stał się jednym z przywódców somalijskich talibów, należał do Związku Sądów Muzułmańskich, poprzednika Al-Shabab, który w 2006 r. przejął na pół roku władzę w Somalii i zaprowadził w niej pierwszy od kilkunastu lat rząd, kontrolujący cały kraj.

Rządy somalijskich talibów nie spodobały się Zachodowi, który nie bez powodów podejrzewał ich o konszachty z Al-Kaidą. Pod koniec 2006 r., namówiona przez Amerykanów Etiopia najechała na Somalię i obaliła rządy tamtejszych talibów, którzy wyparci ze stolicy przekształcili się w terrorystyczną armię Al-Shabab.

Władze USA, które w 2012 r. wyznaczyły nagrodę 3 mln dolarów za głowę Abu Ubaidaha (za Godane'a płacili 7 mln), na wieść, że został nowym emirem, zapowiedziały, że podzieli los obu swoich poprzedników, zabitych w wyniku powietrznych rajdów amerykańskich samolotów bezzałogowych (Godane zginął 1 września, a jego poprzednik Aden Hashi Ayro - w 2008 r.).

Nowy emir poprzysiągł zemstę Amerykanom, a także ich afrykańskim sojuszniczkom w Kenii i Ugandzie, gdzie dowodzeni przez Godane'a talibowie dokonali zamachów bombowych (Kampala - 2010 r., Nairobi - 2013 r.), po raz pierwszy atakując poza granicami Somalii. Teraz grożą, że zaatakują ponownie. "Obama! Zabiłeś naszego emira, a za jego śmierć zapłaci życiem wielu Amerykanów w Nowym Jorku i Waszyngtonie. Nie żartujemy. Nasi ludzie już się do tego przyszykowali" - zapowiedzieli somalijscy talibowie. Póki co zaatakowali jedynie w Mogadiszu, gdzie w dwóch poniedziałkowych zamachach na konwoje wojsk pokojowych Unii Afrykańskiej zginęło kilkunastu przypadkowych cywilów.

Od odwetowych ataków za granicą pilniejszym zadaniem nowego emira będzie walka z żołnierzami Unii Afrykańskiej i somalijskimi, którzy przystąpili do natarcia na ich twierdzę, miasto Barawe na wybrzeżu Morza Czerwonego. To ostatnia miejska reduta Al-Shabab, odkąd w 2011 r. zostali ostatecznie wyparci z Mogadiszu, a rok później z portowego Kismayo, na południu kraju. Aby osłabić bojowy zapał talibów, w dniu śmierci ich emira, somalijskie władze ogłosiły dla nich amnestię. Partyzanci dostali 45 dni na złożenie broni w zamian za co mają otrzymać gwarancje bezpieczeństwa.

Emir Godane przez całe lata zabiegał, by Al-Shabab został uznany za oficjalną filię Al-Kaidy w Rogu Afryki. Osama bin Laden się na to nie zgadzał, twierdząc, że walki somalijskich talibów pociągają za sobą zbyt wiele cywilnych ofiar. Po śmierci Osamy w 2011 r., jego następca Ajman al-Zawahiri zgodził się oficjalnie przyjąć Al-Shabab do Al-Kaidy. Podobne "umowy stowarzyszeniowe" zawarli z Al-Kaidą inni afrykańscy talibowie - z Maghrebu i Sahelu, Mali oraz nigeryjscy z Boko Haram.

Po śmierci Godane'a spekulowano, że pod wodzą nowego emira somalijscy talibowie zerwą z Al-Kaidą i sprzymierzą się z rywalizującym z nią na Bliskim Wschodzie kalifatem Muzułmańskiego Państwa Iraku i Lewantu. Somalijscy dżihadyści, podobnie jak ich inni afrykańscy towarzysze broni, postanowili jednak nadal walczyć pod sztandarami Al-Kaidy.

Wojciech Jagielski (PAP)

Kraj i świat

Nie do kosza, a do komisji. Posłowie o projekcie ustawy o częściowej dekryminalizacji aborcji

Nie do kosza, a do komisji. Posłowie o projekcie ustawy o częściowej dekryminalizacji aborcji

2024-11-08, 19:01
Nietrzeźwa kobieta prawie wjechała autem do domu Łódzka policja pokazała mocny film [wideo]

Nietrzeźwa kobieta prawie wjechała autem do domu! Łódzka policja pokazała mocny film [wideo]

2024-11-08, 17:38
Piotr Serafin unijnym komisarzem ds. budżetu. Komisje poparły jego kandydaturę

Piotr Serafin unijnym komisarzem ds. budżetu. Komisje poparły jego kandydaturę

2024-11-07, 20:13
Agenci CBA weszli do siedziby Polsatu. Śledczy badają, czy TVP nie straciła na umowach ze stacją

Agenci CBA weszli do siedziby Polsatu. Śledczy badają, czy TVP nie straciła na umowach ze stacją

2024-11-07, 15:39
Po śmiertelnym wypadku uciekł za granicę. Niemiecki sąd wyda Polsce Łukasza Ż.

Po śmiertelnym wypadku uciekł za granicę. Niemiecki sąd wyda Polsce Łukasza Ż.

2024-11-07, 11:32
Uderzenie służb w podziemie pedofilskie. Miliony plików i rodzice zamieszani w zbrodnię [wideo, zdjęcia]

Uderzenie służb w podziemie pedofilskie. Miliony plików i rodzice zamieszani w zbrodnię [wideo, zdjęcia]

2024-11-07, 10:02
Harris: Musimy zaakceptować wyniki wyborów, zaangażujemy się w przekazanie władzy

Harris: Musimy zaakceptować wyniki wyborów, zaangażujemy się w przekazanie władzy

2024-11-06, 23:19
W siedmiu stanach Amerykanie przegłosowali w referendum prawo do aborcji

W siedmiu stanach Amerykanie przegłosowali w referendum prawo do aborcji

2024-11-06, 15:22
Donald Trump wygrał wybory prezydenckie w USA. Zdobył 277 głosów elektorskich

Donald Trump wygrał wybory prezydenckie w USA. Zdobył 277 głosów elektorskich

2024-11-06, 12:08
Do Donalda Trumpa płyną gratulacje od szefa NATO i przywódców krajów, w tym Polski

Do Donalda Trumpa płyną gratulacje od szefa NATO i przywódców krajów, w tym Polski

2024-11-06, 10:20
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę