Tusk: to było siedem najpiękniejszych lat w moim życiu
To było siedem najpiękniejszych lat w moim życiu - powiedział w piątek premier Donald Tusk, który wkrótce obejmie stanowisko szefa Rady Europejskiej. Podczas wizyty w Rybniku podziękował za wsparcie i krytyczne uwagi.
Tusk przyjechał na Śląsk na zaproszenie posła Marka Krząkały, który jest jednym z kandydatów w niedzielnych wyborach uzupełniających do Senatu w okręgu rybnickim. Podczas spotkania ze słuchaczami Uniwersytetu Trzeciego Wieku premier powiedział, że to jego jedno z ostatnich wystąpień publicznych przed objęciem nowego stanowiska. „Za kilka, może kilkanaście dni ktoś zastąpi mnie w tej zaszczytnej funkcji, a ja będę przygotowywał już pierwsze posiedzenie Rady Europejskiej” – powiedział.
„Chciałem podziękować za tych siedem lat wsparcia (…). To wsparcie było bezcenne, bo było też bardzo krytyczne wtedy, kiedy na to zasługiwałem. Ale niezależnie od tego, ile emocji towarzyszyło nam przez te siedem lat, to mam wrażenie, że kiedy spojrzymy wstecz i zobaczymy dzisiaj naszą Polskę, to wszyscy bez wyjątku mamy powody do satysfakcji” – powiedział Tusk, zaznaczając, że niektóre rzeczy można było zrobić lepiej. Podkreślił, że było to siedem najpiękniejszych lat w jego życiu, bo dane mu było pracować dla Polski.
Jak dodał, jest dumny, że jego partii udało się wygrać kilka kolejnych wyborów. Dziś – podkreślił - ma satysfakcję, że zmiana w przywództwie w Platformie i zmiana na stanowisku premiera „staje się faktem nie z powodu tego, że odchodzący przegrał, ale że wygrał kolejną rzecz”.
Tusk mówił, że co prawda funkcja, którą wkrótce obejmie będzie zobowiązaniem wobec całej Europy, ale - jak zaznaczył - to, co jest ważne dla Polski nie jest w konflikcie z interesem ogólnoeuropejskim. Wyraził przekonanie, że został wybrany na szefa Rady, bo Polska najlepiej wykorzystuje europejską szansę, a Polacy są najbardziej proeuropejskim narodem w Unii.
Tłumaczył, że ze swoim stanowiskiem postanowił pożegnać się w towarzystwie seniorów, bo to tej grupie należą się największe podziękowania. „Gdyby nie wasza wielka odpowiedzialność za siebie, za swoje rodziny, miasto, region i za Polskę, to dzisiaj bylibyśmy w innym miejscu, o wiele gorszym miejscu” – zaznaczył.
Premier mówił, że przyjechał właśnie do Rybnika, dlatego że to tutaj przed laty tworzyła się śląska Platforma Obywatelska. Podkreślił, że za siedem lat na stanowisku premiera postanowił podziękować właśnie na Śląsku, cała Polska ma „wielkie historyczne zobowiązanie” wobec tego regionu, który „przez dziesięciolecia na pewno dawał dużo więcej, niż dostawał”.
Wyraził przekonanie, że w najbliższych latach powinien zostać podjęty wysiłek, by środki europejskie w dużej mierze wspierały właśnie Śląsk. W tym kontekście wspomniał o planowanych nakładach na rewitalizację, co – jak zaznaczył – powinno być jednym z priorytetów jego następców w rządzie.
Uczestnicy spotkania pytali premiera m.in. czy w nowym rządzie, po odejściu do Komisji Europejskiej Elżbiety Bieńkowskiej, znajdzie się przedstawiciel Śląska. Tusk odpowiadał, że bardzo ceni śląskie kompetencje – stąd współpraca m.in. z Bieńkowską – ale nie może wskazywać następcy, jakich ma sobie dobrać współpracowników.
Podczas spotkania wspomniano też o Krystynie Bochenek, wicemarszałek Senatu, która zginęła w katastrofie smoleńskiej. Jak powiedział Tusk, Bochenek promowała Śląsk bez nachalności. „Dla mnie była ideałem, wzorem promowania śląskiej odrębności, wyjątkowości, która nie była nigdy wymierzona przeciwko komuś” – powiedział. (PAP)