Komorowski o wezwaniu do działań przeciwko bojownikom islamskim
Zaangażowanie na większą skalę w innym obszarze świata może być łatwiejsze, jeśli sami będziemy się czuli bezpieczni na flance wschodniej - powiedział prezydent Bronisław Komorowski, pytany o wezwanie przez USA do działań przeciwko bojownikom Państwa Islamskiego.
Sekretarz stanu USA John Kerry wezwał w piątek na szczycie NATO w Newport 10 krajów sojuszniczych, w tym Polskę, do udziału w koalicji przeciwko bojownikom Państwa Islamskiego w Iraku.
Komorowski pytany na konferencji prasowej, czy to oczekiwanie wobec Polski jest związane z zapowiedzią wzmocnienia wschodniej flaki na zasadzie "coś za coś", odpowiedział: "Tak jest w życiu, tak jest w polityce i Sojuszu. Nie ma się co temu dziwić".
Przypomniał, że Polska uczestniczyła w operacji w Iraku jako sojusznik USA, a także w operacji NATO w Afganistanie. "My teraz raczej oczekujemy, że inni się poczują dłużnikami polskiego bezpieczeństwa" - mówił prezydent. Zastrzegł, że Polska uczestniczy w procesie rozważania działań krajów NATO na rzecz zwalczania zagrożeń na innych kierunkach.
"Dla nas, jeśli chodzi o potencjalne zaangażowanie się na większą skalę w jakimkolwiek innym obszarze świata, może być po prostu łatwiejsze i bardziej zrozumiałe, wtedy jeżeli sami będziemy się czuli bezpieczni na flance wschodniej. To jest oczywiste dla wszystkich, nie tylko dla nas" - powiedział Komorowski.
Komorowski zapowiedział, że w sobotę, w drodze powrotnej ze szczytu w Newport, odwiedzi dowództwo korpusu NATO Północ-Wschód w Szczecinie. (PAP)