Kreml: Kijów powinien negocjować z Noworosją, a nie z Rosją
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył, że aby zażegnać konflikt w południowo-wschodniej Ukrainie władze w Kijowie powinny negocjować z Noworosją, a nie Rosją, bo nie jest to konflikt między Ukrainą i Rosją, lecz konflikt wewnątrzukraiński.
W ten sposób sekretarz prasowy prezydenta Federacji Rosyjskiej doprecyzował wypowiedź Władimira Putina, który w nadanym w niedzielę wywiadzie dla rosyjskiej telewizji państwowej Kanał 1 oznajmił, iż uzgodnił z ukraińskim prezydentem Petrem Poroszenką, że kryzys na Ukrainie zostanie uregulowany metodami pokojowymi, na drodze negocjacji.
Określenie Noworosja stosowane jest w Rosji w odniesieniu do "konfederacji" Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) i Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL), proklamowanych przez separatystów na południowym wschodzie Ukrainy przy wsparciu Moskwy. Putin nazwał Noworosją tę część Ukrainy 17 kwietnia.
"Tylko Ukraina może porozumieć się z Noworosją, uszanować interesy Noworosji. Tylko w ten sposób można osiągnąć polityczne uregulowanie" - wyjaśnił Pieskow, którego cytuje agencja RIA-Nowosti. Pieskow podkreślił, że Noworosja powinna pozostać w składzie Ukrainy, a jej status powinny określić władze w Kijowie.
"Nie może być porozumienia z Poroszenką o rozwiązaniu konfliktu. To jest niemożliwe, ponieważ nie jest to konflikt między Rosją i Ukrainą, lecz wewnątrzukraiński konflikt" - powiedział rzecznik Kremla.
W Imperium Rosyjskim termin Noworosja był stosowany na określenie przyłączonych do Rosji w XVIII wieku, po wojnach z Turcją, ziem na północ od Morza Czarnego i Morza Azowskiego. Utworzono z nich Gubernię Noworosyjską, która istniała za czasów Katarzyny II w latach 1764-1775 oraz Pawła I - od 1796 do 1802 roku.
Ówczesna Noworosja obejmowała m.in. część dzisiejszej Ukrainy - obwody: doniecki, dniepropietrowski, zaporoski, mikołajowski, chersoński i odeski.
Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)