Po szczycie w Mińsku: zapowiedzi ale brak konkretów, walki trwają
Petro Poroszenko i Władmimir Putin rozmawiali we wtorek w Mińsku przez 2 godziny po zakończeniu trójstronnego szczytu Ukraina-UE-Euroazjatycka Unia Celna. Rozmowy przyniosły liczne zapowiedzi, nie przyniosły jednak konkretów i nie zahamowały walk na wschodzie Ukrainy.
Obaj prezydenci mówili m. in. o konieczności wstrzymania rozlewu krwi na wschodniej Ukrainie i o umowie stowarzyszeniowej UE-Ukraina.
Było to pierwsze bezpośrednie spotkanie prezydentów Rosji i Ukrainy od czerwca br., kiedy mieli okazję do krótkiej rozmowy w obecności kanclerz RFN Angeli Merkel i prezydenta Francji Francoisa Hollande'a podczas obchodów rocznicy lądowania aliantów w Normandii.
W opublikowanym po rozmowach oświadczeniu Poroszenko poinformował, że wkrótce rozpoczną się prace nad jak najszybszym zawarciem rozejmu na wschodniej Ukrainie, który muszą zaakceptować obie strony. Dodał, że osiągnięto też porozumienie o rozpoczęciu konsultacji między rosyjskimi i ukraińskimi strażnikami granicznymi. Według Poroszenki przywódcy państw Euroazjatyckiej Unii Celnej poparli jego plan "mapy drogowej", czyli przygotowań do pokojowego uregulowania sytuacji na wschodzie Ukrainy. Rozmowy w Mińsku określił jako "bardzo twarde i skomplikowane".
Władimir Putin powiedział na konferencji prasowej po spotkaniu, że rozmawiał z Petrem Poroszenką m. in. o potrzebie szybkiego położenia kresu rozlewowi krwi na Ukrainie i rozpoczęciu procesu pokojowego. Dodał, że opowiedział się za jak najszybszym wznowieniem prac grupy kontaktowej ds. Ukrainy.
Rosyjski prezydent podkreślił, że uzgodnienie porozumienia o wstrzymaniu ognia jest "sprawą Ukrainy", ale Rosja może wnieść swój wkład do dialogu pokojowego. Przyznał, że między Rosją i Ukrainą jest wiele "otwartych problemów", w których rozwiązaniu "zainteresowani są i Rosja i Ukraina i nasi europejscy partnerzy".
Mówiąc o sprawach gospodarczych Putin powiedział też, że uzgodnił z Poroszenką wznowienie konsultacji na temat eksportu i przesyłania rosyjskiego gazu. Rosyjski prezydent powiedział, że Ukraina i UE uzgodniły zintensyfikowanie prac mających na celu "rozwianie niepokojów" wokół umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z UE. "Musimy znaleźć jakieś rozwiązanie (tego problemu)" - powiedział Putin i dodał, że w przeciwnym razie Rosja będzie zmuszona podjąć "posunięcia ochronne". Odpowiednie propozycje mają być opracowane przez grupę roboczą złożoną z przedstawicieli Rosji, Ukrainy i UE do 12 września.
Nawiązując do podanej we wtorek przez stronę ukraińską informacji o zatrzymaniu na swoim terytorium grupy żołnierzy rosyjskich, Putin oświadczył, że "mogli oni znaleźć się na terytorium Ukrainy podczas patrolowania granicy". Według rosyjskiego prezydenta, żołnierze ukraińscy wielokrotnie wchodzili na terytorium Federacji Rosyjskiej, w tym także wjeżdżali na pojazdach bojowych i "nigdy nie było z tym problemów".
Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka poinformował po zakończeniu rozmów trójstronnych, że uczestnicy spotkania uzgodnili, iż białoruska stolica będzie miejscem dialogu grupy kontaktowej ws. Ukrainy. Łukaszenka zaznaczył, że rozmowy na spotkaniu Ukraina-UE-Unia Celna nie były łatwe i stanowiska stron czasem bardzo się różniły, ale sam fakt spotkania należy uznać za "niewątpliwy sukces".
Tymczasem na wschodzie Ukrainy wciąż trwają walki między siłami rządowymi a prorosyjskimi separatystami. Starcia koncentrują się na przedmieściach Doniecka i Ługańska. Rebelianci próbują też przedrzeć się w okolice położonego nad Morzem Azowskim Mariupola, gdzie obecnie urzędują władze obwodu donieckiego. (PAP)