Ratownicy: ewakuacja polskiego grotołaza zakończy się do niedzieli
Austriackie służby ratownicze mają nadzieję, że ewakuacja polskiego grotołaza, który uległ wypadkowi podczas wspinaczki w jaskini Jack Daniels w masywie Tennengebirge w Austrii, zakończy się do niedzieli. W akcji ratowniczej bierze udział 116 osób.
"Pacjent jest człowiekiem walki. Współpracuje z nami" - powiedział ratownik Christian Roither na konferencji prasowej w Abtenau.
Agencja APA - powołując się na Roithera - pisze, że poszkodowany jest w dobrym stanie, pomimo doznanych obrażeń - złamań uda i żeber oraz wstrząsu mózgu. Ranny Polak, którego eskortują lekarz i zespół sanitariuszy, znajdował się przed południem w odległości około 200 metrów od wejścia do jaskini.
"To pacjent decyduje o tempie ewakuacji" - powiedział ratownik Gernot Salzmann. "Jeżeli trudy akcji stają się zbyt duże, musimy zrobić przerwę. Jeżeli potrzebuje trzech do czterech godzin, to zaczekamy" - dodał ratownik. "Jeżeli wszystko będzie przebiegać zgodnie z planem, (ranny) znajdzie się do niedzieli na powierzchni" - zaznaczył Salzmann. W górnej części szybu, którym ewakuowany jest ranny, znajdują się dwa zwężenia, które będą musiały zostać mechanicznie poszerzone.
27-letni speleolog transportowany jest na noszach z tworzywa sztucznego, do których jest przymocowany pasami w pozycji leżącej. Znajduje się w ogrzewanym śpiworze i jest chroniony plandeką od wody kapiącej ze skał. W kilku węższych miejscach nosze będą musiały zostać ustawione w pozycji pionowej, co będzie dla rannego niewygodne - powiedzieli ratownicy.
Wypadek zdarzył się o godz. 2 w nocy ze środy na czwartek. Speleolog, któremu towarzyszyło pięciu innych grotołazów, przebywając w szybie o długości 250 metrów, spadł ze stromego stopnia siedem metrów w dół. Nie wiadomo jak doszło do wypadku. Kilku jego towarzyszy zostało przy nim. Pechowym taternikiem jest 27-latek z powiatu gorzowskiego.
W akcji ratunkowej uczestniczy 116 osób, z których 40 działa pod ziemią.
Burmistrz Abtenau Johann Schnitzhofer powiedział, że grupa polskich speleologów wykonywała w jaskini prace badawcze, na które zgodę wyraziły władze. W masywie Tennenberg, który jest ważnym rezerwuarem wody dla całej okolicy, jest blisko 1000 jaskiń. Polscy grotołazi od dziesięcioleci biorą udział w badaniu jaskiń na tym terenie. (PAP)