Policja przeszukała dom należący do Cliffa Richarda
Ośmiu funkcjonariuszy policji przeszukało dom należący do gwiazdy rocka Cliffa Richarda w Berkshire, na zachód od Londynu, w związku z oskarżeniami natury seksualnej. Dotyczą one sprawy z lat 80. i "chłopca, który nie miał wtedy jeszcze 16 lat."
73-letni gwiazdor opublikował oświadczenie, w którym zaprzeczył wszystkim oskarżeniom. "Jestem świadom krążących od wielu miesięcy w internecie oskarżeń na swój temat. Żadne z nich nie jest prawdziwe."
Brytyjska policja nie identyfikuje osób, którym nie przedstawiono zarzutów. Gdy agencja Associated Press zapytała, czy dom należy do gwiazdora, rzeczniczka policji skierowała dziennikarzy do opublikowanego w czwartek oświadczenia, informującego, że dom w Berkshire został przeszukany. W oświadczeniu można jedynie przeczytać, że właściciel budynku jest poza granicami kraju.
Richard jest ciagle jednym z najbardziej lubianych muzyków w Wielkiej Brytanii. Od późnych lat 50. przez ponad pięć dekad uzbierał na koncie wiele utworów, które wspięły się na szczyty list przebojów, m.in. "Devil Woman" czy "We Don't Talk Anymore". Wciąż koncertuje; dwa lata temu jego przebój "Congratulations" uświetnił Diamentowy Jubileusz królowej Elżbiety II.
Cliff Richard to kolejny z serii brytyjskich gwiazdorów oskarżonych o nadużycia seksualne. Policja dokonała ostatnio aresztowań w związku z doniesieniami, że wiele znanych brytyjskich osób osłaniało się mocą swojego nazwiska, by uniknąć odpowiedzialności za przestępstwa seksualne. (PAP)