Zarzuty uszkodzenia mienia za podpalenie "Tęczy" na placu Zbawiciela

2014-08-08, 17:23  Polska Agencja Prasowa

Zarzuty uszkodzenia mienia, co według śledczych było czynem o charakterze chuligańskim, usłyszeli w piątek w prokuraturze dwaj mężczyźni podejrzani o podpalenie instalacji "Tęcza" na pl. Zbawiciela w Warszawie. Grozi im do pięciu lat więzienia. Po przesłuchaniu zostali zwolnieni.

Jak poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysław Nowak, śledczy wszczęli dochodzenie w sprawie podpalenia i w piątek po południu przesłuchali obu podejrzanych - 41-letniego Marcina W. i 47-letniego Romana S.

Według Nowaka mężczyźni nie przyznali się do winy i odmówili składania wyjaśnień. Po przesłuchaniu zostali zwolnieni do domu. Prokurator zastosował wobec nich dozór policyjny - podejrzani będą musieli dwa razy w tygodniu stawiać się na komisariacie.

Zgodnie z kodeksem karnym chuligański charakter przestępstwa oznacza, że minimalna kara w przypadku ewentualnego skazania jest podwyższana o połowę. Normalnie za niszczenie lub uszkodzenie mienia prawo przewiduje od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.

W czwartek rano policja zatrzymała obu mężczyzn, mieli wówczas ponad 2 promile alkoholu we krwi. Ogień zauważono na monitoringu miejskim. Na miejsce wezwano straż pożarną, która ugasiła pożar. Spłonęło kilka metrów instalacji.

Z relacji świadków wynikało, że w pobliżu "Tęczy" byli dwaj strażnicy miejscy, widzieli sprawców, ale nie podjęli działań. "Podjęto decyzję o zwolnieniu funkcjonariuszy, którzy pracowali w tym czasie w rejonie pl. Zbawiciela. Trwa procedura zmierzająca do rozwiązania umowy o pracę, w związku z rażącym naruszeniem obowiązków służbowych" - poinformowała w piątek PAP rzeczniczka Straży Miejskiej w Warszawie Monika Niżniak.

Według wstępnych szacunków ratusza koszty naprawy "Tęczy" wyniosą 30,5 tys. zł. Jak poinformowała PAP zastępca rzecznika Urzędu m.st. Warszawy Agnieszka Kłąb, obejmą one m.in. usunięcie spalonych kwiatów, oczyszczenie konstrukcji, naprawę systemu zraszania, nową siatkę, do której są przytwierdzane kwiaty i nowe kwiaty. "Mamy zapas różnokolorowych kwiatów na miejscu. W ciągu kilku dni kwiaty te będą uzupełniane na instalacji i mamy nadzieję, że w przyszłym tygodniu prace się zakończą" - dodała.

Zapowiedziała, że jeśli potwierdzi się, że zatrzymani mężczyźni są sprawcami podpalenia, miasto będzie domagać się od nich zwrotu kosztów naprawy instalacji.

"Tęcza" pojawiła się na pl. Zbawiciela w czerwcu 2012 r. Wcześniej, podczas polskiej prezydencji, zdobiła plac przed Parlamentem Europejskim. Według autorki jej symbolika była pozytywnym wezwaniem do tolerancji, poszanowania godności ludzkiej i prawa do posiadania własnych przekonań i poglądów.

Barwna instalacja ze sztucznych kwiatów w kolorach tęczy została spalona już kilkakrotnie. Ostatnio 11 listopada zeszłego roku przez osoby biorące udział w zorganizowanym przez środowiska narodowe Marszu Niepodległości. Straty Zarząd Oczyszczania Miasta oszacował na 70 tys. zł.

Odnowiona "Tęcza" stanęła ponownie na pl. Zbawiciela 1 maja tego roku - w 10. rocznicę wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Właściciel instalacji, Instytut Adama Mickiewicza, ma podpisaną umowę z miastem na eksponowanie "Tęczy" na pl. Zbawiciela do końca 2015 r.(PAP)

Kraj i świat

450 tys. osób bawi się na Przystanku Woodstock

2014-08-01, 21:30

USA przekażą Ukrainie 8 mln dolarów na wsparcie służb granicznych

2014-08-01, 21:13

Eksperci: rezerwy Rosji pozwolą jej wytrzymać skutki sankcji przez dwa lata

2014-08-01, 21:12

Hrojsman: separatyści oddadzą rzeczy ofiar katastrofy boeinga

2014-08-01, 21:10

Na Ukrainie zatrzymano byłego wiceszefa banku centralnego

2014-08-01, 21:08

Na miejscu katastrofy malezyjskiego boeinga znaleziono kolejne szczątki ofiar

2014-08-01, 21:06
Stolica uczciła 70. rocznicę powstania warszawskiego

Stolica uczciła 70. rocznicę powstania warszawskiego

2014-08-01, 21:05

Poroszenko: wojna na wschodzie nie może opóźnić reform na Ukrainie

2014-08-01, 21:04

Putin do Obamy: sankcje USA wobec Rosji są daremne

2014-08-01, 21:02

OBWE: ponad 60 ekspertów dotarło na miejsce katastrofy boeinga

2014-08-01, 10:45
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę