W walkach na wschodzie Ukrainy zginęło 15 wojskowych
15 wojskowych zginęło, a 79 zostało rannych w walkach w ramach operacji antyterrorystycznej prowadzonej przez władze Ukrainy przeciw prorosyjskiej rebelii na wschodzie kraju - przekazał w piątek rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Andrij Łysenko.
Ofiary i ranni to wynik ostrzału artyleryjskiego prowadzonego przez separatystów na pozycje ukraińskie w ciągu ostatniej doby. Siedmiu zabitych to żołnierze, a ośmiu innych to funkcjonariusze Straży Granicznej.
Łysenko poinformował, że od czwartku doszło do ponad 40 starć między siłami ukraińskimi a buntownikami. Walki toczyły się m.in. w okolicach Gorłówki i kilkunastu mniejszych miejscowości w pasie między Donieckiem i Ługańskiem oraz w samym Ługańsku.
Rzecznik oświadczył, że Rosja kontynuuje dostarczanie sprzętu wojskowego bojownikom na wschodniej Ukrainie.
"Dostawy ciężkiego uzbrojenia dla terrorystów z terytorium Rosji nadal trwają. W czwartek o godz. 17.45 (16.45 w Polsce) w okolicach miasta Krasnyj Łucz odnotowano rozstawianie 15 systemów rakietowych Grad" - powiedział.
Łysenko, który pokazał zdjęcia systemów, ocenił, że na tle tych faktów oświadczenia Rosji o konieczności udzielenia Ukrainie pomocy humanitarnej są wyjątkowo cyniczne.
"Na tych zdjęciach jasno widzimy, w jaki sposób Rosja rozumie pojęcie pomocy humanitarnej" - oświadczył rzecznik RBNiO.