Rosyjski samolot obserwacyjny w tym tygodniu nad Polską
Od poniedziałku do piątku loty nad Polską w ramach Traktatu o Otwartych Przestworzach będzie wykonywał rosyjski samolot obserwacyjny An-30B - poinformował rzecznik MON Jacek Sońta. Rosjanom, których samolot będzie stacjonował w Warszawie, będą towarzyszyć polscy wojskowi.
Jak podkreślił Sońta, cykliczne loty obserwacyjne odbywają się według postanowień międzynarodowego Traktatu o Otwartych Przestworzach, a polscy obserwatorzy wykonali analogiczny lot nad Rosją i Białorusią na przełomie marca i kwietnia. Jak wówczas informowało MON, kolejny lot obserwacyjny nad Rosją i Białorusią jest planowany na czwarty kwartał 2014 r.
Rosyjski zespół inspekcyjny liczy kilkanaście osób. "Samolot obserwacyjny An-30B w czasie przerw w lotach stacjonował będzie na terenie lotniska Okęcie w Warszawie. Będzie to trzeci w tym roku pobyt rosyjskich obserwatorów w Polsce, poprzednie loty obserwacyjne miały miejsce w kwietniu oraz w lipcu" - powiedział w poniedziałek rzecznik MON.
Loty obserwacyjne na mocy Traktatu o Otwartych Przestworzach odbywają się za zgodą państwa obserwowanego i na zasadzie wzajemności. Lot może się odbywać nad całym terytorium kraju, z wyłączeniem stref zakazanych. Długość lotu zależy od terytorium państwa i liczby lotnisk udostępnianych systemowi Otwartych Przestworzy. W Polsce długość trasy to ok. 1400 km. Obserwatorom towarzyszą kontrolerzy państwa obserwowanego.
Po raz pierwszy z ideą otwartych przestworzy wystąpił w 1955 r. prezydent USA Dwight Eisenhower, zwracając się do szefa KPZR Nikity Chruszczowa na konferencji czterech mocarstw w Genewie. ZSRR przyjął propozycję, lecz do podpisania traktatu nie doszło. Rozmowy o systemie wzajemnych inspekcji wznowiono w 1989 r.
Traktat o Otwartych Przestworzach (Open Skies) umożliwiający wzajemną kontrolę potencjału obronnego i działalności wojskowej został podpisany w 1992 r. przez 25 państw w Helsinkach; Polska ratyfikowała go w 1995 r. Obecnie stronami traktatu są 34 państwa.
Loty nad Polską wykonywali od m.in. inspektorzy z Francji, Niemiec, Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, a nad tymi krajami latali polscy obserwatorzy. (PAP)