Polskie LNG: terminal LNG będzie gotowy na przełomie 2014 i 2015 r.
Terminal LNG będzie gotowy na przełomie 2014 i 2015 r., a w połowie 2015 r. będzie mógł odbierać komercyjnie gaz skroplony; wykonawca kontynuuje budowę i nic nam nie wiadomo, by miał zamiar odstąpić od kontraktu - powiedział PAP Maciej Mazur z Polskiego LNG.
"Inwestycja zostanie ukończona, zgodnie z ostatnimi informacjami, na przełomie roku, i będzie gotowa do odbioru komercyjnych dostaw gazu w połowie 2015 roku. Wykonawca kontynuuje prowadzone prace i nic nam nie wiadomo, by miał zamiar odstąpić od kontraktu" – powiedział Maciej Mazur, dyrektor Biura Komunikacji Korporacyjnej Polskiego LNG.
To reakcja na odniesienia medialne o tym, że konsorcjum, na czele którego stoi włoski koncern Saipem domaga się kolejnego aneksu do kontraktu na budowę gazoportu w Świnoujściu oraz zwiększenia zapłaty za zlecenie, grożąc, że w przeciwnym razie zerwie umowę.
Przedstawiciele Polskiego LNG podkreślają, że doniesienia dotyczące zerwania kontraktu "nie mają żadnego poparcia w faktach". Mazur zaznaczył, że jeśli doszłoby do ewentualnej modyfikacji postanowień kontraktowych, to taka informacja na pewno zostałaby podana do publicznej wiadomości.
Podkreślił jednocześnie, że zgodnie z raportem przedstawianym przez konsorcjum, terminal LNG w Świnoujściu jest gotowy w 90,5 proc. Prace prowadzone są obecnie zarówno w części morskiej, jak i lądowej gazoportu.
Podpisany we wrześniu ub.r. przez Polskie LNG i budujące terminal konsorcjum Saipem-Techint-PBG aneks do kontraktu przewiduje, że terminal będzie gotowy do eksploatacji do końca 2014 r. Wcześniej umowa przewidywała oddanie terminalu do eksploatacji 30 czerwca 2014 r., ale od dłuższego czasu wiadomo było, że termin ten odsunie się w czasie m.in. z powodu ostrego kryzysu branży budowlanej i bankructw wykonawców inwestycji w 2012 r.
Terminal umożliwi sprowadzanie do Polski do 5 mld m sześc. gazu skroplonego rocznie. Jego powstanie traktowane jest jako jeden z najważniejszych elementów polskiego bezpieczeństwa energetycznego.
Ostatnio o inwestycji zrobiło się głośno z powodu opublikowanych przez tygodnik "Wprost" podsłuchanych rozmów b. wiceministra finansów Andrzeja Parafianowicza z b. ministrem transportu Sławomirem Nowakiem, w której Parafianowicz mówi, że w kwestii oddania do użytku terminalu LNG "mówią o jesieni 2015, a na mieście mówią coś o 2017". W opublikowanym zapisie Parafianowicz mówi też, że umowy na budowę terminalu są skonstruowane w sposób niekorzystny, co pozwala włoskiej firmie stojącej na czele konsorcjum budującego terminal bezkarnie się opóźniać.
Po upublicznieniu tych rozmów minister skarbu Włodzimierz Karpiński poinformował jednak, że terminal LNG w Świnoujściu będzie w stanie odbierać gaz skroplony zgodnie z kontraktem, czyli w 2015 r. Chodzi o tzw. kontrakt katarski, zawarty między PGNiG a Quatargas. Zgodnie z pierwotnymi założeniami – dotyczy on sprowadzania gazu od stycznia 2015 roku w formule „take or pay”. Przez dwadzieścia lat PGNiG ma kupować od firmy Qatargas 1,3 mld m sześc. gazu rocznie. PGNiG na początku roku informowało, że renegocjuje umowę. (PAP)