W Charkowie pożegnano ofiary katastrofy samolotu [wideo]
W Charkowie, na północnym wschodzie Ukrainy, pożegnano w środę ofiary katastrofy samolotu malezyjskich linii lotniczych, który został zestrzelony 17 lipca. Zginęło prawie 300 osób. Pierwsze ciała ofiar są w drodze do Holandii.
„W imieniu prezydenta, premiera, całego rządu i własnym, proszę bliskich wszystkich ludzi, którzy zginęli w samolocie odbywającym lot MH-17, o przyjęcie wyrazów współczucia. Cierpimy razem z wami” – oświadczył podczas uroczystości żałobnej wicepremier Ukrainy Wołodymyr Hrojsman, szef komisji rządowej ds. badania przyczyn katastrofy.
Po ceremonii, w której uczestniczył także ambasador Holandii w Kijowie Kees Klompenhouwer, pierwszy samolot z ciałami ofiar katastrofy odleciał z Charkowa do Holandii. Na pokładzie maszyny znajdowały się zwłoki 16 osób – podała agencja Interfax-Ukraina.
Oczekuje się, że w środę do Holandii wyleci jeszcze jeden samolot. Spodziewane są one w Eindhoven na południu tego kraju około godz. 16. Większość ofiar katastrofy stanowili Holendrzy.
Na lotnisku rodzinom ofiar będzie towarzyszył holenderski premier Mark Rutte, a także para królewska - król Wilhelm Aleksander i królowa Maxima. Obecni mają być także przedstawiciele 10 krajów, z których pochodziły ofiary katastrofy.
Precyzyjna liczba odnalezionych po tragedii ciał nie jest znana. Holenderscy eksperci, odpowiedzialni za zorganizowanie sprowadzenia ofiar, odnotowali w pociągu, który przewoził szczątki z miejsca zdarzenia do Charkowa, 200 ciał, choć wcześniej informowano o szczątkach 282 ludzi. Wicepremier Hrojsman mówił, że we wtorek do powrotu przygotowano 50 ciał, a "w piątek powinny być gotowe już wszystkie".
Boeing 777 malezyjskich linii, lecący z Amsterdamu do Kuala Lumpur, rozbił się w czwartek w obwodzie donieckim na Ukrainie, na terenach kontrolowanych przez prorosyjskich separatystów. Zachód i władze ukraińskie twierdzą, że został zestrzelony z zestawu rakietowego Buk.
Zginęło 298 osób, w tym 193 Holendrów. Na pokładzie byli również m.in. obywatele Malezji, Indonezji, Australii i Wielkiej Brytanii.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)