Prezydent: być może niektórym spadną z oczu łuski złudzeń

2014-07-18, 20:54  Polska Agencja Prasowa
Zdaniem prezydenta efektem katastrofy może być "pogłębiona refleksja w świecie zachodnim". Fot. PAP/Radek Pietruszka

Zdaniem prezydenta efektem katastrofy może być "pogłębiona refleksja w świecie zachodnim". Fot. PAP/Radek Pietruszka

Można mieć nadzieję, że po katastrofie samolotu niektórym kręgom politycznym spadną z oczu łuski złudzeń co do rzeczywistego charakteru konfliktu na wschodzie Ukrainy - powiedział prezydent Bronisław Komorowski po piątkowym spotkaniu z premierem Donaldem Tuskiem.

Prezydent zorganizował spotkanie z dziennikarzami w ogrodach Belwederu. Komentował skutki czwartkowej katastrofy malezyjskiego boeinga 777 - najprawdopodobniej zestrzelonego - na terytorium Ukrainy.

Bronisław Komorowski podkreślił, że "próby oderwania niektórych terytoriów Ukrainy przez separatystów rosyjskich" doprowadziły do skutków dotykających "wiele krajów daleko położonych od sąsiedztwa rosyjskiego".

"Dzisiaj widać, że to nie jest problem tylko Ukrainy" - mówił Komorowski. "Co więcej, to nie jest tylko problem wrażliwości krajów z tego samego regionu, które również mówiły o wiele bardziej zdecydowanym głosem o konflikcie rosyjsko-ukraińskim o próbie zdestabilizowania państwa ukraińskiego. Dzisiaj widać, że jest to problem globalny" - zaznaczył.

Zdaniem prezydenta efektem katastrofy może być "pogłębiona refleksja w świecie zachodnim". "Można i trzeba mieć nadzieję, że niektórym kręgom politycznym spadną z oczu łuski złudzeń co do rzeczywistego charakteru konfliktu i co do rzeczywistych, a nie hipotetycznie możliwych zagrożeń bezpieczeństwa w tym regionie na przyszłość" - przekonywał Komorowski.

Dodał, że nie wyobraża sobie, aby opinia publiczna w demokratycznych krajach "przeszła do porządku dziennego nad bezprecedensowym wydarzeniem, jakim jest zestrzelenie samolotu pasażerskiego ze względu na kalkulację polityczną". "Jedno jest pewne - że świat zachodni nie będzie mógł patrzeć już takimi samymi oczami na problemy relacji ukraińsko-rosyjskich i na zachowania rosyjskie, jak po zestrzeleniu cywilnego samolotu" - podkreślił Komorowski.

Wyraził nadzieję, że podobna refleksja może się dokonać także na Kremlu - że "kompromitacja separatystów rosyjskich na wschodniej Ukrainie jest także kompromitacją ich politycznych popleczników rosyjskich". "Jestem przekonany, że taka refleksja powinna oznaczać głęboką korektę polityki rosyjskiej w stosunku do Ukrainy i całego regionu" - mówił prezydent.

Komorowski zaznaczył, że zestrzelenie samolotu ma ogromną wagę także dla Polski. "Polska należała do tych krajów, które czasami nawet samotnie występują z jednoznaczną tezą, że problem niepodległości Ukrainy i trwania państwa ukraińskiego w jej niezmienionym kształcie terytorialnym wykracza poza kwestie relacji ukraińsko-rosyjskich, wykracza poza problem czysto ukraiński" - mówił prezydent.

Według Komorowskiego Polska nadal będzie wskazywać na konieczność trwałego rozwiązania konfliktu ukraińskiego, ale "poprzez likwidację źródła konfliktu". "Uważamy, że wstrzymanie ognia ma ogromny sens, ale chcielibyśmy, aby towarzyszyły temu działania po prostu powstrzymujące próby i działania na rzecz destrukcji państwa ukraińskiego i tworzenia na stałe źródła konfliktu w tym regionie" - zaznaczył.

Komorowski opóźnił nieco swoją konferencję prasową z uwagi na transmisję konferencji Baracka Obamy w Waszyngtonie na ten sam temat. Potem na swojej konferencji odnosił się do słów amerykańskiego prezydenta.

Zwracał uwagę, że Barack Obama także dostrzegł, iż skutki katastrofy mają aspekt globalny. Wyraził też satysfakcję z - jak powiedział - "ogłoszenia przez prezydenta USA Baracka Obamę zdecydowanej woli przywództwa w tej sprawie, konkretnej sprawie, ważnej z punktu widzenia likwidacji zjawiska konfliktu i trwającej irredenty na terenie Ukrainy wschodniej".

"Dla nas jest to szczególnie ważne, bo jednocześnie padły w czasie konferencji prezydenta USA jednoznaczne stwierdzenia o podtrzymaniu szczególnego zainteresowania i poczucia odpowiedzialności oraz konieczności podejmowania działań na rzecz Ukrainy, jej integralności terytorialnej, ale również na rzecz poczucia bezpieczeństwa krajów całej wschodniej flanki NATO, a więc także i Polski. O to nam chodziło" - podkreślił.

Według Komorowskiego to ważne słowa przed zbliżającym się szczytem NATO w Newport. "Dla nas to jest perspektywa najważniejszej być może dyskusji o przyszłości NATO, o tym, w jakiej mierze Sojusz Północnoatlantycki będzie skutecznym narzędziem powstrzymywania przed agresywnymi zachowaniami Rosji oraz skutecznym narzędziem na rzecz obrony krajów wschodniej flanki" - mówił.

Komorowski przypomniał też, że 22 lipca w Warszawie odbędzie się spotkanie prezydentów państw regionu m.in. w sprawie polityki bezpieczeństwa w Europie Środkowej. Celem będzie "uzgodnienie stanowisk" przed szczytem NATO w Newport. (PAP)

Kraj i świat

Przed spotkaniem szefów dyplomacji przywódcy grożą Rosji sankcjami

2014-07-21, 13:01

Śledczy z Holandii zbadali zwłoki ofiar katastrofy samolotu

2014-07-21, 12:36

Apel ekologów po awarii i wycieku mazutu w elektrowni w Kozienicach

2014-07-21, 12:32

W Sejmie pierwsze czytanie rządowego projektu ws. pijanych kierowców

2014-07-21, 12:31

Dyrektor Szpitala Św. Rodziny dostał wypowiedzenie z pracy

2014-07-21, 12:29

Separatyści oddadzą ciała ofiar katastrofy jedynie ekspertom

2014-07-21, 10:36
Putin deklaruje chęć uregulowania konfliktu na Ukrainie

Putin deklaruje chęć uregulowania konfliktu na Ukrainie

2014-07-21, 10:35

Walki z separatystami w Doniecku

2014-07-21, 10:05

Europa musi poważnie myśleć o swoim bezpieczeństwie

2014-07-21, 10:04

Krajowa Rada Sądownictwa i KNF nie chcą Prawa restrukturyzacyjnego

2014-07-21, 08:05
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę