Tusk przybył na szczyt do Brukseli poświęcony obsadzie stanowisk UE

2014-07-16, 15:00  Polska Agencja Prasowa/Marcin Gietka
Przed rozpoczęciem szczytu Donald Tusk spotka się z Jean-Claude

Przed rozpoczęciem szczytu Donald Tusk spotka się z Jean-Claude'em Junckerem. Fot. PAP/Radek Pietruszka

Premier Donald Tusk przybył w środę na szczyt UE do Brukseli, poświęcony obsadzie dwóch kluczowych stanowisk w Unii: szefa Rady Europejskiej i szefa dyplomacji. Polska będzie zabiegała, by przynajmniej jedno z tych stanowisk przypadło państwu naszego regionu.

O obsadzie stanowisk w UE Tusk rozmawiał w ostatnich dniach z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, prezydentem Francji Francois Hollande'em, dwukrotnie z przewodniczącym Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuyem, premier Łotwy Laimdotą Straujumą oraz szefem czeskiego rządu Bohuslavem Sobotką.

Przed rozpoczęciem szczytu, które zostało przesunięte z godz. 18 na godz. 20 ze względu na konieczność przeprowadzenia dodatkowych konsultacji przywódców, Tusk spotka się z przyszłym przewodniczącym KE Jean-Claude'em Junckerem, weźmie udział w spotkaniu Europejskiej Partii Ludowej oraz w spotkaniu szefów rządów państw Grupy Wyszehradzkiej.

W środę na briefingu prasowym rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska podkreślała, że negocjacje w sprawie unijnych stanowisk na pewno będą długie. "Czas mamy do listopada" - powiedziała wskazując, że środowe rozmowy będą dotyczyły stanowiska szefa unijnej dyplomacji. Pytana o szanse ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego na tę funkcję, powiedziała, że "jest w grze". "W Unii Europejskiej zaczyna obowiązywać zasada, że także kobiety muszą obejmować funkcje. Więc tutaj może być kłopot" - zastrzegła.

Kidawa-Błońska mówiła we wtorek PAP, że Polska będzie zabiegała, aby przynajmniej jedno z unijnych stanowisk - szefa Rady Europejskiej lub szefa unijnej dyplomacji - przypadło przedstawicielowi państwa z naszego regionu. "Ważne jest, aby uwzględnić, że w Unii są też nowe kraje, które mają inną historię, doświadczenie; ważne, żeby ich głos był mocny i wyraźnie słyszany w Europie; ważne, żeby ktoś z naszego regionu był reprezentowany w najważniejszych unijnych stanowiskach" - podkreśliła.

Pytana o szanse szefa polskiego MSZ na objęcie stanowiska szefa dyplomacji UE rzeczniczka rządu powiedziała wówczas: "Sikorski jest poważnym kandydatem na to stanowisko, na pewno będzie bardzo dobrze rekomendowany przez stronę polską, ale negocjacje będą trudne, bo każdy region chce powalczyć o swojego kandydata".

Eksperci, z którymi rozmawiała PAP wskazują, że w skomplikowanej unijnej układance personalnej trzeba uwzględnić nie tylko aspiracje poszczególnych krajów, ale i parytet płci.

We wtorek Parlament Europejski wybrał byłego premiera Luksemburga Jean-Claude'a Junckera na przewodniczącego Komisji Europejskiej. Już podczas budowy politycznego poparcia dla Junckera kraje nieoficjalnie wysuwały swoich kandydatów na najwyższe stanowiska w UE.

Po spektakularnym zwycięstwie w wyborach europejskich socjaldemokratyczny włoski premier Matteo Renzi chętnie widziałby swoją minister spraw zagranicznych Federicę Mogherini na stanowisku szefowej unijnej dyplomacji, czemu jednak mają sprzeciwiać się Francuzi. Są oni za to skłonni zaakceptować duńską premier Helle Thorning-Schmidt jako nową szefową Rady Europejskiej.

Krytycy zarzucają 41-letniej szefowej włoskiej dyplomacji brak doświadczenia w polityce zagranicznej, a także zbyt dużą przychylność wobec Rosji. Wskazują też, że Włosi mają już swego człowieka na jednym z kluczowych stanowisk w UE - Mario Draghi jest szefem Europejskiego Banku Centralnego.

Wśród możliwych rozwiązań media wymieniają też byłego centrolewicowego premiera Włoch Enrico Lettę na stanowisku przewodniczącego Rady Europejskiej, a obecną komisarz ds. współpracy międzynarodowej i pomocy humanitarnej Kristalinę Georgiewą na stanowisku szefowej unijnej dyplomacji.

Na brukselskiej giełdzie kandydatów na szefa dyplomacji UE od dawna krąży nazwisko Sikorskiego. Premier Tusk kilka tygodni temu oświadczył, że Sikorski jest naturalnym kandydatem na to stanowisko.

Jedna z możliwych kombinacji to Sikorski jako szef dyplomacji UE z ramienia chadeków, a duńska premier jako szefowa Rady. Według źródeł dyplomatycznych wielu chadeków jest skłonnych poprzeć socjalistkę Thorning-Schmidt na stanowisku szefowej Rady Europejskiej, co pozwoliłoby im obsadzić stanowisko szefa dyplomacji i wówczas szansę mógłby mieć Sikorski.

W mediach pojawiały się wielokrotnie sugestie, że Tusk ma duże szanse na objęcie stanowiska przewodniczącego Rady Europejskiej. On sam kilkakrotnie jednak wykluczył możliwość ubiegania się o ważne funkcje w Unii. Również Kidawa-Błońska potwierdziła we wtorek w rozmowie z PAP, że "Tusk wybiera sprawy polskie i chce doprowadzić te wyzwania, których się podjął, do końca". Powtórzyła tę deklarację również w środę.

Nie jest wykluczone, że w środę przywódcy państw UE zaskoczą wszystkich i wybiorą na szefa unijnej dyplomacji kogoś niewymienianego wcześniej na brukselskiej giełdzie nazwisk. Tak właśnie było pięć lat temu, gdy tę funkcję powierzono Brytyjce Catherine Ashton.

Kidawa-Błońska poinformowała, że ważnym tematem spotkania przywódców państw UE będzie też sytuacja na Ukrainie, gdzie ponownie doszło do zaostrzenia konfliktu ze wspieranymi przez Rosję separatystami na wschodzie kraju.

Do kraju premier Tusk wraca w czwartek. (PAP)

Kraj i świat

Sikorski od środy z wizytą w Norwegii

2014-07-30, 13:19

TK o warunkach kontroli operacyjnej

2014-07-30, 13:13

Rosyjska prasa generalnie minimalizuje znaczenie nowych sankcji

2014-07-30, 13:01

Sikorski: równowaga sił jako najlepszy model relacji między państwami to mit

2014-07-30, 11:10

Rozpoczęły się uroczystości w 70. rocznicę wybuchu powstania warszawskiego

2014-07-30, 11:09

TK wraca do badania zasad inwigilacji

2014-07-30, 07:45

Powodzie w Bułgarii i Rumunii - 1 osoba zginęła, kilkaset ewakuowanych

2014-07-29, 20:52

Prorosyjscy rebelianci grożą odcięciem OBWE od miejsca katastrofy

2014-07-29, 20:50

Poroszenko: wstrzymamy ogień w strefie katastrofy samolotu

2014-07-29, 20:49

Na Ukrainie śledztwo w sprawie żołnierzy, którzy przeszli do Rosji

2014-07-29, 19:02
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę