Kontrowersyjny zamiar wycofania projektu dyrektywy o urlopie macierzyńskim
Socjaliści, Zieloni i radykalna lewica w PE biją na alarm w związku z planowanym wycofaniem projektu dyrektywy o urlopach macierzyńskich w UE. Nazywają to krokiem wstecz w walce o prawa kobiet. We wtorek w PE w Strasburgu odbędzie się debata na ten temat.
Komisja Europejska zaproponowała przegląd obowiązujących w UE przepisów o urlopach macierzyńskich w roku 2008, a w czerwcu br. - wycofanie projektu w związku z brakiem postępów w pracach legislacyjnych. Dyrektywa ta była poparta dużą większością głosów w Parlamencie Europejskim w 2010 roku, ale jest od tego czasu zablokowana w Radzie UE.
Propozycja KE przewidywała wydłużenie minimalnego płatnego urlopu macierzyńskiego w UE z 14 do 18 tygodni; Parlament Europejski opowiedział się za 20 tygodniami.
"Dyrektywa w sprawie urlopu macierzyńskiego wzmocniłaby prawa kobiet przez zapewnienie, że kobiety w całej UE byłyby uprawnione do minimum 20 tygodni pełnopłatnego urlopu macierzyńskiego i byłyby chronione po powrocie do pracy" - czytamy w piątkowej informacji socjaldemokratów. Projekt zawiera też zapisy dotyczący urlopów dla ojców.
"Wycofanie tej propozycji wysyła bardzo negatywny sygnał do obywateli w całej Europie i jest ogromnym krokiem wstecz w walce o prawa kobiet" - dodano.
"Dyrektywa w sprawie urlopu macierzyńskiego powinna być znowu (położona) na stole i sfinalizowana albo przywrócona do drugiego czytania w czasie włoskiej prezydencji" - powiedziała w piątek w Brukseli rzeczniczka socjaldemokratów w PE Utta Tuttlies.
Oburzenie intencją wycofania projektu dyrektywy wyrazili też Zieloni w PE. W komunikacie poinformowali, że zaapelowali już do nominowanego na szefa nowej Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera o zmianę tej decyzji. "Ta bardzo potrzebna nowelizacja miała na celu dostosowanie unijnych zasad urlopu macierzyńskiego do rekomendacji Światowej Organizacji Zdrowia" - napisali Zieloni.
Także skrajna lewica w PE nie kryje oburzenia zamiarem wycofania projektu przepisów o urlopach macierzyńskich. Ich zdaniem "wpłynie to na miliony pracujących matek, które będą nadal dyskryminowane, tylko dlatego, że mają dzieci".
W Polsce z wydłużonych urlopów mogą skorzystać wszyscy rodzice dzieci urodzonych po 31 grudnia 2012 roku. Na urlop składa się: 20 tygodni macierzyńskiego, 6 tygodni dodatkowego macierzyńskiego oraz 26 rodzicielskiego. Pracodawca nie może odmówić rodzicowi urlopu ani zwolnić rodzica w jego trakcie. Rodzic, który zdecyduje się na półroczny urlop, dostaje zasiłek w wysokości 100 proc. swojego wynagrodzenia. Jeżeli z czasem zdecyduje się go przedłużyć o kolejne pół roku, wtedy zasiłek wyniesie 60 proc. pensji. Z kolei rodzic, który od razu skorzysta z rocznego urlopu, dostanie przez cały rok urlopu 80 proc. wynagrodzenia.
Ojciec może wykorzystać 6 z 20 tygodni urlopu macierzyńskiego (pierwsze 14 tygodni zarezerwowane jest dla matki). Rodzice mogą dzielić się również dodatkowym urlopem macierzyńskim (6 tygodni) oraz urlopem rodzicielskim (26 tygodni). Każdemu mężczyźnie, który został ojcem, przysługują także 2 tygodnie urlopu ojcowskiego. Trzeba go wykorzystać, zanim dziecko skończy rok. Ojciec może też korzystać z bezpłatnego urlopu wychowawczego – maksymalnie trzy lata, zanim dziecko skończy 5 lat. (PAP)